Dzięki sukcesom Adama Małysza oraz piłkarzy, w coraz większej liczbie lokali piwnych można emocjonować się relacjami telewizyjnymi przy kufelku. U nas to raczej nowość, ale przyznam się , że fajna. 
Jeśli o mnie chodzi, to zacząłem łączyć sport w TV z piwem mało radośnie - od meczu z Armenią. Skusiła mnie możliwość oglądania meczu na telebimie. Tak się jednak złożyło, że zaczęło lać i wszyscy schowali się pod dach, gdzie był wystawiony zwykły telewizor. Dodatkowym czynnikiem, który mnie zniechęcił był wynik - wyszedłem jak było 0:3 dla naszych 
 
A jak Wy podchodzicie do tematu? Wolicie domowy fotel, czy ladę barową?
					Jeśli o mnie chodzi, to zacząłem łączyć sport w TV z piwem mało radośnie - od meczu z Armenią. Skusiła mnie możliwość oglądania meczu na telebimie. Tak się jednak złożyło, że zaczęło lać i wszyscy schowali się pod dach, gdzie był wystawiony zwykły telewizor. Dodatkowym czynnikiem, który mnie zniechęcił był wynik - wyszedłem jak było 0:3 dla naszych
 
 A jak Wy podchodzicie do tematu? Wolicie domowy fotel, czy ladę barową?
 
		
	 Przy piwie o sporcie
									
									
									Przy piwie o sporcie
								 
		
	 .
 .
							
						 
							
						 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	 
							
						 
							
						 
		
	 
		
	
Comment