Pół dnia syzyfowe prace, a potem znienacka atak kolarski na Przełęcz Walimską. Wjechałem, ale 11 km podjazdu od Pieszyc daje w kość. Jutro chyba głównie leżeniem będę się zajmował, bo coś słaby się czuję.
Zdjęć z Nysy przywiozłem około 350 sztuk, samo rozparcelowanie ich po odpowiednich podkatalogach zajęło mi dwie godziny.
Zdjęć z Nysy przywiozłem około 350 sztuk, samo rozparcelowanie ich po odpowiednich podkatalogach zajęło mi dwie godziny.
Dzisiaj biorę pół dnia wolnego, załatwię co trzeba i idę na romantyczny spacer z losowo wybranym piwem z mojej spiżarki
W końcu nie mam migreny i wreszcie taka miła niespodzianka: po 3 poniedziałkach w tym tygodniu nadszedł wtorek
... tak więc nie dawaj się emocjom, ale rób swoje. Nie polecam zaczynać nauki w dniu poprzedzającym exam, jak tak zrobiłam na maturze z polskiego i dosłownie cudem zdałam
pobudka o 6tej, 1,5 h basenu od 7.30-9.00, godzina drałowania do Polmosu, 2 godz. chodzenia po Polmosie
Comment