Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

ZAIKS - płacić czy nie płacić?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    Krzysiu
    • 02-2001
    • 14936

    #16
    Niestety prawo jest takie, że trzeba płacić. ZAIKS poczuł duże pieniądze i już się nie odczepi. A najbardziej interesujące jest to, że są cztery takie stowarzyszenie i każde chce pieniądze, używając tego samego argumentu - że reprezentują artystów.

    Podobna sytuacja robi się z WOPR-ami - u mnie na kontrolach były trzy różne i każde wystawiło mi faktury, z tego jedno chce mnie ciągnć do sądu.

    Comment

    • jerzy
      piwoholik
      • 10-2001
      • 4705

      #17
      Odp: FCJP

      pjenknik napisał(a)
      Jerzy, a co?
      Trójka Ci truje?
      To było celowe przeinaczenie! Popatrz w temacie "Tu Polskie Radio"
      browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

      Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

      Comment

      • celt_birofil
        † 2017 Piwosz w Raju
        • 09-2001
        • 4469

        #18
        Himen napisał(a)
        Z więzieniami to już przesadzili. Czyżby uważali, że są to przedsiębiorstwa przynoszące zysk?
        Jak udowodnią to skończy się raczej "małą szkodliwością społeczną czynu"
        Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

        Comment

        • pieczarek
          zwykle cham i prostak
          • 06-2001
          • 5011

          #19
          W piątkowym dodatku telewizyjnym do "Rzeczpospolitej" jest wywiad z Włodzimierzem Korczem. Otóż ten kompozytor wielu znanych piosenek skarży się, że nie ma możliwości umieszczania swoich piosenek w na antenie radiowej. Za nadawanie swoich piosenek, wciśnięcie ich do programu płacą bowiem firmy fonograficzne. Czyli trochę to śmieszne. Z jednej strony firmy producenckie muszą płacić aby radio coś nadało (czyli promowało piosenki). Z drugiej strony sklepikarzy (i pośrednio słuchających radia klientów tych sklepów) obciąża się opłatami.

          Jest jeszcze jedno uczciwe wyjście: nie włączać radia - nie słuchać - nie płacić.

          Comment

          • breslauer
            Senior
            • 05-2002
            • 2690

            #20
            Artykuł z Gazety Wrocławskiej z 18 listopada pt. "Dostali po uszach" traktujący o działaniach inspektora ZAIKS w Legnicy.

            Tym razem ZAIKS upatrzył sobie zakłady fryzjerskie:

            "Jeśli istnieje podejrzenie, że w zakładzie bezprawnie puszcza się muzykę, zdarza się, że przeprowadzamy kontrole w asyście policji - mówi Wojciech Gibasiewicz, legnicki inspektor ZAIKS-u."

            "Umowy muszą podpisać tylko ci fryzjerzy, którzy puszczają muzykę, aby umilić klientom czas spędzony w zakładzie."

            Tylko patrzeć, jak niedługo nie wolno będzie u fryzjera nawet gazety poczytać ... O rany, wpadają do zakładu z policją??? Tylko po to, by sprawdzić, czy gdzieś nie gra radio??? O Jezu ... !!!!
            Last edited by breslauer; 18-11-2003, 15:43.

            Comment

            • adam16
              Senior
              • 02-2001
              • 9865

              #21
              Pewnie za chwilę trzeba będzie płacic za czytanie ksiązki z autobusie czy pociągu. No bo, a nóż współpasażer coś "podczyta".
              Browar Hajduki.
              adam16@browar.biz
              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

              Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

              Comment

              • Krzysiu
                Krzysiu
                • 02-2001
                • 14936

                #22
                Niekoniecznie. Po pierwsze, Polsce nie obowiązuje prawo precedensowe, więc cytowany wyrok nikogo poza stronami nie dotyczy wprost, choć na pewno będzie miał wpływ na orzecznictwo. Widziałem już jednak masę takich spraw, że wyroki różnych oddziałów NSA w bardzo podobnych sprawach były skrajnie różne.

                Po drugie, zawsze pozostaje droga walki z ZAIKSem. Z tego, co wiem, każdą ich decyzję można zaskarżyć w sądzie, i to na ZAIKSie właśnie będzie ciążyć obowiązek udowodnienia, że głośne puszczanie muzyki w miejscach publicznych ma korzystny wpływ na utarg.

                Po trzecie, do ZAIKSu dobrał się parę dni temu Urząd Antymonopolowy, który zarzucił stosowanie praktyk monopolistycznych (chodzi o zmuszanie wydawców do kupowania hologramów ZAIKSu). Widać z tego, że nie jest to instytucja, która może wszystko, aczkolwiek walka z tego typu ukrytymi podatkami jest niezmiernie trudna.

                A swoją drogą, ciekawe, jakie są koszty własne tej instytucji.

                Comment

                • breslauer
                  Senior
                  • 05-2002
                  • 2690

                  #23
                  W ramach uzupełnienia tematu felieton z Gazety Wrocławskiej:

                  "Zdzisław Smektała

                  Środa. 26 dzień listopada 2003.

                  Dzisiaj chciałbym dać nadzieję bezrobotnym czującym bluesa. Posiadającym nagrywarkę płyt CD. Mogą zarobić duże pieniądze, i to dzięki niepohamowanej pazerności ZAiKS. Firmy ściągającej często nieuprawniony haracz za muzyczne prezentacje w publicznych miejscach. ZAiKS to firma istniejąca 85 lat. Ale dopiero w ostatnich latach pokazuje kapitalistyczną twarz w białoruskim wydaniu. Jej regionalne siedziby wyglądają coraz częściej jak szklane pałace ZUS. Czy powstają dzięki roztropnej gospodarce pieniędzmi? Nie. Dzięki artystom, którzy za swoje dzieła nie dostają złotówki (czy bardziej euro). Nie myślę o Niemenie, o Stańce. Ani o jednosezonowych gwiazdach typu Blue Cafe. Oni pilnują interesów. Myślę o setkach wykonawców (ze świata szczególnie), którzy nawet nie wiedzą, że w ich imieniu ściągany jest pieniądz.

                  Dlaczego tak uważam? Dlatego, że wiele działań tej instytucji specyfiką przypomina polowe łóżko na targowisku Niskie Łąki, a nie firmę dbającą o intelektualne wartości. Prześliczna wrocławska sędzia Monika Prześlica, która skazała niedawno market EPI na karę za serwowanie muzyki bez opłat dla ZAiKS zawyrokowała. „Za korzystanie z cudzej własności właścicielowi trzeba płacić. Zgodnie z tym twórcy należy się wynagrodzenie za korzystanie z jego utworu". Święte słowa! Ale jak to jest w praktyce? ZAiKS nie interesuje, kto u fryzjera śpiewał, grał. Kto rzęził z głośników w sklepie EPI. Ściąga kasę niczym kamienicznik wynajmujący powierzchnie na burdel.

                  Comment

                  • breslauer
                    Senior
                    • 05-2002
                    • 2690

                    #24
                    Zbieracze haraczu nie pytają właścicieli lokali, który z artystów dawał głos u krawca, rzeźnika, w kawiarni. Wsio ryba. Liczy się tylko mechanicznie liczona miesięczna taksa w miejscach, w których wystawione jest radio (taksówka, sklepy, bary, ginekolog, siłownie, solaria, szkoły, kluby filatelistów, gabinety wróżek, itp.). Taksa ta zupełnie nie zależy od liczby wykonań pieśni, np. Violetki V. Także nie od ilości osób do pubu przychodzących, od liczby miłośników np. danej muzyki. Liczy się jedynie powierzchnia (do 10 metrów – 90 PLN, 11 metrów – 96 PLN), wielkość miasta, odległość lokalu od centrum. Stacje radiowe raz płacą ZAiKS-owi tantiemy za puszczanie wokalistki Nory Jones. Fryzjer w miejscowości Kostomłoty płaci drugi raz za to samo. Czy, mimo, że płaci, a jest to działalność wybitnie rozrywkowa, ów fryzjer dostanie (jak to jest w świecie biznesu) fakturę VAT? Po to, aby móc odciągnąć koszty. Podobnie jak czyni to zamawiając u artysty reklamową planszę? Nie! Otrzyma duperelny rachunek, z którym niewiele można zrobić.

                    Comment

                    • breslauer
                      Senior
                      • 05-2002
                      • 2690

                      #25
                      Ale uwaga przedsiębiorczy Dolnoślązacy! Za zupełną darmochę oddaję wam pomysł, dzięki któremu odbiorcy waszych produktów (sklepy, kawiarnie, itp.) nie będą ZAiKS-owi płacić marnej złotówki. Ba, sami dojdziecie wkrótce do dużych pieniędzy. Pewnie nie wiecie o niecnym lobbowaniu przez ZAiKS polityków, dzięki któremu w sposób chuligański w Polsce przedłużono ochronę praw autorskich z 50 na 70 lat (najdłużej w Europie!!!). Nie dla dobra artystów rzecz jasna. A dla napychania własnej nienasyconej kabzy. Aby wciąż czerpać zyski z Presley'a, Peggy Lee i innych wciąż lubianych artystów z lat 50. Więc czytajcie uważnie!!! Wybierajcie ciekawe utwory muzyczne, które są poza „opieką" ściągaczy kasy. I nagrywajcie je na płyty CD. Sprzedając składanki do miejsc, do których przychodzą ludzie. Wiadomo, że ludność w supermarkecie, u fryzjera, woli słuchać Ewy Bem czy Kayah. Ale lepsza stara i jara muzyka niż kłująca uszy cisza. A ponadto powiedzcie, czy Mahalia Jackson, Billy Holliday, Ella Fitzgerald – to muzyczni parweniusze? Czy światowe ikony kultury. Archaiczne bluesy Lonnie Johnsona, Jacka Dupree to lipa? A argentyńskie tanga genialnie modyfikowane przez Astora Piazzolę? A muzyka fado Amalii Rodrigues – to byle co? Może transkrypcjami Bacha, Vivaldiego, Beethovena wreszcie wyedukujemy muzycznie społeczeństwo nie dając zarabiać kroci pazernej bestii? Pokażmy nieświadomym ludziom, że obok Brathanków i Ich Troje istnieją także inne zacne dźwięki.

                      Zastanówcie się nękani pustymi kieszeniami bezrobotni! Takie urozmaicone muzycznie składanki utworów wolnych od opłat mogą się stać ogólnopolskim hitem. Mogą sprzedawać się z piorunującą prędkością. Jak rosnące wydatki kancelarii premiera, prezydenta. Mam też inną dobrą radę dla sklepikarzy, gastronomików. Z internetowego radia Accu, albo aLive365 ściągnijcie pliki z ludową (czyli u nich współczesną) muzyką nepalską, jugolską, kurdyjską. I puszczajcie u siebie w firmach. Zapewniam, to nader ciekawe melodie. A gdy przyjdzie inspektor z ZAiKS – zapytajcie, czy jego firma ma podpisaną umowę o ochronie praw z Kurdystanem. Odpowie z entuzjazmem – mamy, oczywiście (tak mówią). Ale skłamie. Kurdowie własnego państwa nie mają. Powodzenia! Howgh!!!"

                      Comment

                      • celt_birofil
                        † 2017 Piwosz w Raju
                        • 09-2001
                        • 4469

                        #26
                        Ratuj się kot może!!!
                        Attached Files
                        Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                        Comment

                        • robox
                          = kapslarz =
                          • 11-2002
                          • 8188

                          #27
                          Co do sprawdzania legalności oprogramowania, to niedawno taka nerwowa sytuacja panowała w Lubuskim i Dolnym Śląsku, przynajmniej w moich okolicach. Kogoś tam w Gorzowie złapali, co handlował nielegalnym oprogramowaniem, jakieś adresy u niego znaleźli, zaczęli sprawdzać. Ludzie podgrzali atmosferę i o panikę nie trudno. Znajomy ze sklepu komputerowego, powiedział mi, że plus tego zamieszania to sprzedaż 50 legalnych Windowsów w ciągu tygodnia .

                          Comment

                          • jerzy
                            piwoholik
                            • 10-2001
                            • 4705

                            #28
                            robox napisał(a)
                            Znajomy ze sklepu komputerowego, powiedział mi, że plus tego zamieszania to sprzedaż 50 legalnych Windowsów w ciągu tygodnia .
                            Co to za "plus" - zapłacenie bandytom za to g...
                            browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                            Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                            Comment

                            • celt_birofil
                              † 2017 Piwosz w Raju
                              • 09-2001
                              • 4469

                              #29
                              Dla sprzedawcy to na pewno plus... 5 razy ileśtam
                              Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                              Comment

                              • robox
                                = kapslarz =
                                • 11-2002
                                • 8188

                                #30
                                O kolejnych "pochwałach" ZAIKS-u tutaj .

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎