Copa America

[Andrewbrw]

biermann napisał(a)
Wołek jest to jedyna osoba w telewizji tfu publicznej, która ma jako takie pojęcie o piłce. Poza tym widac, że piłka południowoamerykańska jest jego wielką pasją, a nie bebla co mu ślina na język przyniesie.

Jeżeli pojęciem o piłce można nazwać ciągłe zachwycanie się piłkarzami z Ameryki Południowej tylko ze względu na ich pochodzenie, a nie umiejętności to ok-Wołek rządzi! wg niego wszystko jest piękne, cudowne, zachwycające, godne uwagi

[bury_wilk]

Moim zdaniem piłka latynoska jest ekstra, a jej największą zaletą jest odmenność od europejskiej. Pewnie taktycznie jest znacznie słabsza, ale już technikę, większość zawodników ma o niebo lepszą niż na naszym kontynecie. Gra się inaczej, szybciej, trochę bardziej dla radości z samego grania. Uważam, że jest na co popatrzeć, choćby tylko po to, żeby porównać sobie z tym, co oglądamy na codzień. Jeszcze ciekawej robi się, gdy zespoły latynoskie grają ze sobą i u siebie, bo wtedy nie narzucają sobie nielubianych przez siebie stylów.

[bury_wilk]

W nocy padło:
Wenezuela - Kolumbia 0-1
Peru - Boliwia 2-2

Dziś Argentyna - Ekwador i Meksyk - Urugwaj. Ten drugi, to bym chciał obejrzeć... (...a jutro, jak codzień wstaję 4:20...)

[yendras]

Wujcio_Shaggy napisał(a)
[...] Gdyby dołączyć trzy Gujany byłoby drużyn trzynaście - i jak tu rozegrać mistrzostwa? [...]

Nie da rady Są tylko dwie Gujany, z czego jedna - Francuska - jest tzw. departamentem zamorskim (czyli nadal kolonią ) Francji, więc jako taka pewnie nie może mieć reprezentacji narodowej.

[yendras]

pieczarek napisał(a)
Mnie od piłki południowoamerykańskiej odrzuca kilka spraw:
- Z jednej strony namiętne faulowanie,
- Z drugiej zaś żałosne aktorstwo piłkarzy faulowanych; te wszystkie dramatyczne upadki po najlżejszym faulu, zwijanie sie z bólu, przedśmiertne grymasy
- Wyjątkowe zakłamanie, najordynarniejsze oszustwa ( "ręka boska" Maradony na MŚ w Meksyku; samookaleczenie chyba chilijskiego bramkarza w celu przerwania meczu)
- bezproduktywne kiwactwo.

Jednym słowem

Ej, Pieczarku, nie przesadzaj
A w Europie to niby jest lepiej ? Parę przykładów z jeszcze ciepłego EURO 2004:
- namiętne faulowanie: Grecja, Anglia (Rooney !), Holandia - szczególnie rozmyślne faule na bramkarzach Rooneya i Van Nistelrooya.
- żałosne aktorstwo: choćby Grecja w meczach półfinałowym i finałowym
- bezproduktywne kiwacto: Christiano Ronaldo
- w kategorii ordynarnych zachowań przypominam Francesco Tottiego. Niestety zapomniałem kto ciągnął Nedveda za włosy.

W piłce latynoamerykańskiej niesamowite są emocje. Piłka to prawdziwa religia i dla kibiców, i dla piłkarzy, którzy z reguły grają na 100%, bez wyrachowanego, defensywnego wyczekiwania na błąd przeciwnika.

[bury_wilk]

yendras napisał(a)
Nie da rady Są tylko dwie Gujany, z czego jedna - Francuska - jest tzw. departamentem zamorskim (czyli nadal kolonią ) Francji, więc jako taka pewnie nie może mieć reprezentacji narodowej.

Jednak Gujany są trzy. Surinam, to inaczej Gujana Holenderska

[Wujcio_Shaggy]

yendras napisał(a)
Nie da rady Są tylko dwie Gujany, z czego jedna - Francuska - jest tzw. departamentem zamorskim (czyli nadal kolonią ) Francji, więc jako taka pewnie nie może mieć reprezentacji narodowej.

Otóż nie do końca, albowiem Surinam to dawna kolonialna Gujana Holenderska - dlatego pozwoliłem sobie na takie uproszczenie nazewnicze. Krajów (czy lepiej: terytoriów) w Ameryce Południowej jest 13.

Co do Gujany Francuskiej, to zależność "kolonialna" nie jest żadną przeszkodą dla istnienia federacji piłkarskiej czy reprezentacji - i takowa w G.F. istnieje, nazywa się "Ligue de Football de La Guyane Francaise" i należy do CONCACAF. Analogicznie federacje Brytyjskich i Amerykańskich Wysp Dziewiczych, Montserrat, Martyniki, Bermudów i innych terytoriów. Także w Europie funkcjonują federacje i reprezentacje krajów, które nie są państwami - Anglia, Szkocja, Walia, Irlandia Płn., Wyspy Owcze.

[yendras]

Wujcio_Shaggy napisał(a)
Co do Gujany Francuskiej, to zależność "kolonialna" nie jest żadną przeszkodą dla istnienia federacji piłkarskiej czy reprezentacji - i takowa w G.F. istnieje, nazywa się "Ligue de Football de La Guyane Francaise" i należy do CONCACAF. Analogicznie federacje Brytyjskich i Amerykańskich Wysp Dziewiczych, Montserrat, Martyniki, Bermudów i innych terytoriów. [...]

No proszę - ile to ciekawych rzeczy człowiek może dowiedzieć się z Serwisu Piwnego

[yendras]

bury_wilk napisał(a)
Jednak Gujany są trzy. Surinam, to inaczej Gujana Holenderska

Sorki, że zaśmiecam wątek dygresjami geopolitycznymi, ale dalej idę w zaparte Gujany były trzy. Teraz są dwie. I Surinam. Tak samo jak kiedyś były dwie Rodezje. Teraz nie ma żadnej, są za to Zambia i Zimbabwe. Może drobiazg, ale dla mieszkańców byłej Gujany Holenderskiej pewnie istotny

[bury_wilk]

Bramki się sypią jak z rękawa. Meksyk - Urugwaj 2-2, Argentyna - Ekwador 6-1.
Miałem przed wyjściem do pracy włączyć telewizor i podejrzeć, czy przypadkiem coś jeszcze nie trwa, ale byłem tak nieprzytomny (jak codzień ), że zapomniałem .

Dziś Kostaryka - Paragwaj i Brazylia - Chile

[zythum]

Oglądałem kawałek meczu Kolumbii z chyba Wenezuelą. O rany ale nudy, a poziom to jakaś III liga polska. Byłem mocno zaskoczony i zażenowany, w końcu usnąłem

[YouPeter]

Wspaniały mecz Argentyny a przedewszystkim Savioli. Ogólnie dobrze się ogląda piłkę południowo amerykańską ze względu na jej większą finezję i wspaniałe bramki. Jedno co mnie zastanawia to atmosfera na trybunach a w zasadzie jej brak.

[bury_wilk]

Kostaryka - Paragwaj 0-1, Brazylia - Chile 1-0
Chile nie strzeliło karnego (a właściwie strzeliło, ale sędzia zarządził powtórkę i drugi raz się nie udało). Po za tym mecz był słabiutki, a Brazylia była beznadziejna (ale skuteczniejsza). Oglądałem drugą połowę i skrót pierwszej i jestem zawiedziony.

Dziś Peru - Wenezuela i Kolumbia - Boliwia

[robox]

Jakie to mistrzostwa, jak większość zespołów wysłała rezerwy lub jak Paragwaj młodzieżówkę .

[peter007]

Brazylia i Argentyna juz tradycyjnie na "własne" mistrzostwa nie wystawiły najsilniejszej ekipy. Sprawiają wrażenie jakby im nie zależało na tym tytule. Liczy się tylko mistrzostwo globu...Dziwne podejście ale cóż robić