przy piwie o samochodach

[arcy]

A czy przypadkiem te Laguny to nie są auta firmowe z demobilu?

[zAjkA]

No i stoimy (z Easy) przed wyborem i kupnem samochodu.
Obecny (Seat Toledo) z racji wieku - 1992 r. - się już trochę kruszy, choć żal będzie się go pozbywać bo silnik działa super i ani razu mnie nie zawiódł. Ale niestety kasta nadaje się do remontu i po wycenie blacharza doszedłem do wniosku ze nie ma sensu go robić.

Przeglądałem sobie autka wg kryteriów które mnie interesowały - do 25 tys. zł, silnik min. 1500, rok od 2000, podobny wielkościowo do obecnego i oto co mi wyszło:

Audi A4 B6 (kombi lub sedan) - sporo go cenią, ale chyba solidne auto.
Seat Toledo II (sedan) - sentyment poza tym bardzo mi się podoba.
Renault Laguna II (kombi albo hatchback) - auto na F różne opinie słyszałem, ponoć diesel awaryjny.
Ford Mondeo Mk3 (kombi albo sedan) - znowu F , na jego ten temat nic nie wiem, a można trafić na fajne sztuki za rozsądną cenę.
VW Passat B5 (kombi albo sedan) - wydaje mi się że dobre auto, ale może to tylko moje wrażenie.
VW Golf IV (ewentualnie) - nawet z silnikiem benzynowym ekonomiczny, traktuje to jako alternatywę.
Renault Scenic I FL - żonie się podoba, ja nie znam auta wogóle, też na F.

Preferowałbym diesla, ale nie wiem jak to wygląda w Renault i Fordzie, bo 1.9 z grupy VW ma raczej dobra opinię. Benzyna - raczej nie, aczkolwiek nie wykluczam.
Zastanawia mnie wysyp Renault Lagun II - jest ich sporo na rynku, sporo tańszych albo młodszych w tej samej cenie co Seat, VW. Czy to efekt nowego modelu na rynku czy francuzy po 6-8 latach się kończą?

Może coś innego byście proponowali? Wiem że jest kilku fachowców na forum, więc może coś doradzą?

Co do audi to wiem że szybko lecą przednie zawieszenia. Laguną II jeździła moja ciotka. Było to autko słuzbowe. Non stop się psuło głównie jeśli chodzi o elektronikę. Kilkakrotnie zawiodła się na nim też w drodze do warszawy. Mondeo ma kolegi ojciec i sobie chwali.

[zAjkA]

proponował bym jakiegoś japończyka np Honde Accord albo Mazdę 626. Fury nie dozajechania. Toyota Avensis też niczego sobie.

[arcy]

Skoro Scenic, to może Opel Zafira lub Citroen Xsara Picasso?

Poszukałbym też Toyoty Avensis, Citroena C5, VW Bora.

[iommi]

Laguny II pojawiające się masowo na polskim rynku to przede wszystkim auta poleasingowe z zachodu. Sam szukałem ostatnio większego autka i na kilka z nich zwróciłem uwagę. Większość ma przejechane ponad 130 tysięcy km, wzorowo prowadzoną książkę serwisową i kosztuje od 29 do 35 tys. zł. Przynajmniej na Śląsku...
Kiedy jednak dowiedziałem się od użytkowników tego modelu o awaryjności (elektryka przede wszystkim, turbina, zawieszenie) autka, dałem sobie spokój.
Zdecydowałem się w końcu na nowego Seata Cordobę 1,4 (85 KM). W miarę rodzinne, niedrogie (ok 45 tys w ostatniej promocji), ma opinię niezawodnego. W zestawie klima, ABS, dwie poduchy (to feler akurat), audio i 4 głośniki, czujnik cofania i coś tam jeszcze. A do tego VW Bank ma interesujący leasing...

[Mafar]

Zapomniałeś dodać że bardzo chodliwe wśród złodziei

[iommi]

Zapomniałeś dodać że bardzo chodliwe wśród złodziei

Cóż, od czego mamy ubezpieczenia!

[Mafar]

Tu masz rację , najlepszym zabezpieczeniem jest AC

[żąleną]

A do tego VW Bank ma interesujący leasing...

Brałeś jako osoba fizyczna czy na firmę?

[iommi]

Brałeś jako osoba fizyczna czy na firmę?

Na firmę.

[żąleną]

Ja właśnie zastanawiam się, czy nie wziąć czegoś w konsumencki odnawialny na jakieś 4 lata. Na kredyty nie mam za bardzo ochoty.

[jerzy]

Ford Mondeo Mk3 (kombi albo sedan) - znowu F , na jego ten temat nic nie wiem, a można trafić na fajne sztuki za rozsądną cenę.
VW Passat B5 (kombi albo sedan) - wydaje mi się że dobre auto, ale może to tylko moje wrażenie.
VW Golf IV (ewentualnie) - nawet z silnikiem benzynowym ekonomiczny, traktuje to jako alternatywę.

Mondeo - choć to Ford (g... worth), to słyszałem wiele dobrych opinie - ale raczej o tych młodszych generacjach. Co znaczy Mk3 nie wiem, nie znam się na Fordach.
Passat B5 - nie polecam tych z dwóch-trzech pierwszych lat produkcji (96-97,98), to był zupełnie nowy model, nie dziedziczący nic po poprzedniku, w tym jego bezawaryjności.
Golf - w Polsce kosztuje najczęściej tyle samo co odpowiadający mu wiekiem i wyposażeniem Passat. To po prostu "modne" auto... tylko po co kupować mniej, skoro można mieć więcej w tej samej cenie?

[Latarnik]

A ja radziłbym Ci rozejrzeć sie za sprowadzeniem auta z USA, koszt transportu to 800$.
Opłaty w Polsce musisz sam wyliczyć.
Np.
Honda Accord, 1999, 4 cyl-silnik 2,3l, Manual, przebieg 86 tys mil, stan idealny
Cena 5900$ to sie chyba zmieścisz w 25 tys zł

[arcy]

No Albeertos, 2,3 l to kusząca propozycja. Ty i tak do pracy tramwajem jeździsz.

[albeertos]

Auto z USA chyba odpada, znając jakość poznańskich serwisów takich aut... poza tym niekompatybilność z Europą może w efekcie dużo kosztować. No i benzyna 2,3 litra to lekki potwór
Ford Mondeo Mk3 - to po prostu 3 kasta Mondeo, teraz jest 4 wersja.
Passat B5 - z tego co się dowiedziałem to przodują w statystykach kradzieży

Pozostaje Seat na placu boju i pewnie tak się skończy, choć dzisiaj się dowiedziałem ze bardzo korzystnie wypada import z Islandii. Zna ktoś temat?