Kiedyś z bratem wyciągnęliśmy wueske z pokrzyw, gdzie leżała parę lat. Siedzenie zdążyło zgnić, a i całość pokryła się rdzawymi plamami. Silnikiem dało się pokręcić. Próba z palcem w fajce pokazała, że powinna być iskra. Po wykopaniu z karterów wody po wymianie świecy, przeczyszczeniu kranika i zalaniu benzyną udało się odpalić silnik. To faktycznie były sprzęty nie do zdarcia. Ale z drugiej strony nigdzie bym się wueską czy komarkiem nie ruszył bez zapasowej świecy i narzędzi. Pamiętam w szczenięcych czasach, że zdarzało się podczas 15 km wycieczki z 4 razy wymieniac świece i z 2 razy czyścić gaźnik. Czasem po zatankowaniu niebieskiej (dla młodzieży - to była etylina 78 oktanowa) silnik stawał po przejechaniu paru kilometrów, bo zapychało się sitko w kraniku. Teraz nie ma już tylu śmieci w benzynie. Przypomniały mi się lata 80'te i jakoś się rozczuliłem na myśl o moim wtedy nowiutkim Kadecie...
Przy piwie o motocyklach
Collapse
X
-
W ubiegłym tygodniu zginęło na motorach w wypadkach drogowych dwóch synów znajomych pań (znajomość mocno luźna, ale w takich miasteczkach wszyscy się znają). Powód ten co zwykle - znaczne przekroczenie dopuszczalnych prędkości. I tak jakoś z tymi smutnymi zdarzeniami skojarzył mi się dowcip:
Egzamin na prawo jazdy. Do rozwiązania rysunkowa "zagadka" z pierwszeństwa ruchu na skrzyżowaniu. Widać na rysunku tramwaj, samochód osobowy, samochód ciężarowy, odpowiednie znaki drogowe. Egzaminator pyta delikwenta kto pierwszy przejedzie przez skrzyżowanie.
Zdający odpowiada: - Motocyklista.
Egzaminator: Panie, ale skąd tu motocyklista!?
Zdający: A c..j ich wie, skąd oni się biorą.Comment
-
. Wiosną powinien być na błysk, więc zapraszam!
Comment
-
Taak. Ja wtedy zajeżdżałem Rometa Ogara (typ 200). Piękny, czerwony, trzybiegowy z silnikiem jawki... Dostałem go na komunię, choć pierwszy raz mogłem się nim przejechać w wieku bodajże 10-11 lat. Służył mi solidnie do czasu, kiedy zrobiłem prawo jazdy.Comment
-
W Polsce praktycznie nie istnieje szkolenie jazdy na motocyklu. Jest mozliwa sytuacja, ze świeżo upieczony 18 letni posiadacz prawa jazdy, zdobytego na 125'ce o mocy 10KM i wadze 100kg, wsiada od razu na motocykl 2 razy cięższy o dziesięciokrotnie większej mocy. Taki osobnik, jeśli nie wyłoży się na którymś z pierwszych zakrętów, zaczyna uważać się za króla szos. W połączeniu z tym, że ludzie w samochodach do tej pory ( bo ostatnio znacznie przybyło jednośladów i jest nadzieja, że to się zmieni) wogóle nie byli przyzwyczajeni do obecności motocykli na drodze, powoduje takie skutki o jakich pisał pieczarek. O idiotach w samochodach już nie warto wspominać. Do niedawna myślałem , że to domena młodzieży, ale ostatnio zmieniłam zdanie po tym, jak trąbił na mnie starszy pan w berecie, bo jechałem w terenie zabudowanym "tylko" nieco ponad 60km/h, po czym na skrzyżowaniu miał trochę więcej miejsca i mnie wyprzedził. No i jeszcze o starszych osobach za kółkiem - znakomita większość z nich posiada bezterminowe prawo jazdy, które pozwala im prowadzić samochód nawet, jak już całkiem stracą wzrok. Mój tato w wieko około 70'tki uważa że ma wzrok sokoli i jest najlepszym kierowcą na świecie. Dojeżdża do skrzyżowania na którym stoją samochody na czerwonym świetle z prędkością 80km/h, po czym nagle hamuje, klnąc że ten ch... przed nim nagle zahamował. Ma okulary, ale ich nie lubi, więc nie wkłada na "krótkie trasy". I jak on ma zauważyć mały motocykl z tyłu, jak nie widzi dużego samochodu z przodu?Comment
-
Comment
-
Przejechałem nim kilkaset metrów zanim wziąłem się do rozbiórki – silnik ma całkiem niezły power.Comment
-
Nie wiem jak w tych, ale w poprzednich krągłych silnikach można było w prosty sposób za pomocą pilnika znacznie zwiększyć moc. Miały fabrycznie zostawioną zadrę w którymś kanale - chyba wydechowym - w cylindrze, żeby stłumić moc do wymaganych przez przepisy 1,5 KM dla motoroweru. Niestety dowiedziałem się o tym już po fakcie i nigdy nie zastosowałem w praktyce. A przed Kadetem miałem pedałowca. Niestety był bez papierów i strach było nim jeździć. Poza tym w tamtych czasach to był obciach jeździć Komarem z pedałami. W rezultacie po kilku moich "naprawach" Komar najpierw oddał koła do ręcznego wózka, a potem wylądował na złomieW Kadecie ojciec zabronił mi odkręcać cylindra, a ja mając 13 lat musiałem go słuchać. Ale i tak miło wspominam moje motorowery.
Comment
-
. Piękne czasy, człowiek potrafił się cieszyć wtedy nawet z głupich korkotrampków (grałem w nich nawet na asfaltowym boisku w szkole). I nie wiedzieć czemu bardzo szybko mi się z tego powodu zużyły. I niby nie chińszczyzna tylko nasz rodzimy Polsport (była taka solidna firma)
.
Comment
-
Podałem wcześniej dowcip o motocyklistach, którzy na skrzyżowaniach biorą się c..j wie skąd. Zdaje się, że motocyklowe szkoły jazdy, a może nawet sami motocykliści, zaczynają sobie zdawać sprawę, że ich wszechobecność, a szczególnie nagłość pojawiania się, może być niebezpieczna. Przede wszystkim dla nich. Na kilku samochodach w moim mieście zauważyłem takie nalepki.Comment
-
Dla motocyklistów najniebezpieczniejsze są chyba matołki, którym się nie chce kierunkowskazu włączyć, a w Warszawie takich nie brakuje. Jak samochód wjedzie komuś w tył lub bok, to najczęściej kierowcy nic się nie stanie, motocyklista za to poleci na asfalt.Comment
-
Ale po wsiach też z tego co zauważyłem, już parę razy mi ABS terkotał połączony z manewrem awaryjnego mijania. Po co kierunkowskaz, przecież wszyscy wiedzą, że un tu zawsze skręca.Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl
Thou shallt not spilleth thy beer!
Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.Comment
-
Wczoraj w moim garażu pojawił się drugi komarek. Będzie dawcą organów blacharskich (amortyzatory przede wszystkim) dla tego pierwszego. Ale w związku z tym, że jego silnik (okrągły, rocznik 1975) jest w niezłym stanie, zamierzam również w niego tchnąć życie w terminie późniejszym...
Na dodatek wpadł mi w łapska jeden luźny silniczek, więc jestem już całkiem dobrze zabezpieczony.Ostatnia zmiana dokonana przez iommi; 2007-12-14, 12:48.Comment
-
Był Komar, potem drugi, a teraz przywlokłem do domu WSK 125. Ładna, choć zamierzam ją przemalować w oryginalne kolory typu WSK KOS (pomarańcz i szarość), na chodzie... Silnik zdrowo pyrka, będzie z niej jeszcze pociecha.
Niech żyją polskie motocykle i motorowery!Comment
Related Topics
Collapse
-
Browar restauracyjny zlokalizowany w spokojnej dzielnicy na uboczu biznesowego centrum Quito.
Jest miejscem spotkań młodych i kulturalnych ludzi z wyższych sfer.
Browar założyło dwóch przyjaciół w 2013 roku.
Początkowo mieli dwa tanki fermentacyjne i małą warzelnię...-
Channel: Ameryka Południowa
2020-04-09, 15:53 -
-
Mam beczkę po piwie i chcę zrobić z niej kadź z-w , czy macie pomysły na dobre zagospodarowanie materiału?
Myślę aby rozciąć ją na bocznej powierzchni, krawędź dolnej części lekko wygiąć na zewnątrz (aby para zbierająca się na pokrywie nie spływała na zewnątrz ścianki),...-
Channel: Sprzęt
-
-
Pizzeria RETRO; ul. Wyzwolenia 33 / róg Wyzwolenia i Piłsudskiego
Lokal mieście się w kamienicy, w której urodził się Emil Zegadłowicz (ten od "Motorów"). Klimatycznie, zgodnie z nazwą - początek ubiegłego stulecia - mnóstwo bibelotów dużych i małych po mistrowsku...-
Channel: Śląskie
-
-
Odwiedzając strony internetowej księgarni http://www.merlin.com.pl/
znalazłem książkę "Piwo-na zdrowie" której autorami są Karl-Heinz Ricken i Heike Van Braak.
Książka jest próbą ukazania piwa w każdym możliwym aspekcie: od napoju prowadzącego do nałogu po swoisty typ...-
Channel: Piwo - ogólne
-
-
od dluzszego czasu obserwuje Forum Browaru i jakos nie moge sobie wytlumaczyc o co chodzi.
A wiec zaczne od poczatku- nie rorumie o co chodzi w zdobywanbiu postöw-dla mnie jest to oczywista zecz -ze jak ktos ma cos do powiedzenia to niech möwi -po co zmieniac nazwe,imie itp w koncu to na to...-
Channel: Przy piwie
-
- Loading...
- Koniec listy.
Comment