Gra w karty polegająca na tym, że ten któremu jako ostatniemu zostawały karty na ręce dostawał literkę karną zwała się w pewnych rejonach h..em potem ch...em , ew. panem, wałem 
Natomiast gra w piłkę polegająca na tym, że każdy nieobroniony strzał dodawał jeden punkt broniącemu zwał się we Wrocku "Chiniec" ('Gramy w Chińca')
W pewnych obszarach Polski słyszałem też nazwę "Warszawiak"

Natomiast gra w piłkę polegająca na tym, że każdy nieobroniony strzał dodawał jeden punkt broniącemu zwał się we Wrocku "Chiniec" ('Gramy w Chińca')
W pewnych obszarach Polski słyszałem też nazwę "Warszawiak"
Cztery kwadraty: piłkę rzucało się na styku czterech kwadratów i kto przejął atakował inszego ale piłka musiała być tylko w powietrzu i można było "kapkować" jak i w obrębie kwadratu jak i poza nim.Aby wykończyć przeciwnika trzeba było kopnąć piłkę tak, aby odbiła się od jego pola i tenże przed drugim jej odbiciem nie zdołał jej opanować i skierować do innego kwadracika.To też nazywało się gra w ch...
Comment