Przy piwie o naszych chorobach - pół żartem, pół serio:-)

[kot_z_cheshire]

Ja też mam przypadłość, choruję gdy muszę wcześnie wstać. Ma ktos coś na to?

Ja mam to samo. Nie wiem, czym to się leczy. Zaakceptowałam to już. Niby nawet mi się podoba...ale z rańca jakby się choroba nasilała a i upodobania w niej mniej

Np. sześć numerków?

Masz dużą konkurencję do tej wiedzy

[JAQBA]

Ja też mam przypadłość, choruję gdy muszę wcześnie wstać. Ma ktos coś na to? Np. sześć numerków?

Jak się nie położysz spać, to nie trzeba będzie wstawać Tylko jak długo
A tak na poważnie zorganizowany tryb dnia: spanko - 22 / 23,00; pobudka po 7 godzinach
tak przez 2 tygodnie i organizm się przyzwyczai jak niemowlak do pór karmienia

[Krzysiu]

...choruję gdy muszę wcześnie wstać. Ma ktos coś na to? ...

Pruska musztra. Pomaga na wszystko. W skrajnych przypadkach zastępuje nawet jedzenie.

[żąleną]

Z tym lekarstwem wolę mieć styczność za pośrednictwem lektury Szwejka itp.

[pieczarek]

Żą, późne chodzenie spać (i późne wstawanie) w Twoim wieku, to śmieszna fanaberia. Po prostu najwyraźniej nigdy nie jesteś zmęczony. Zatrudnij się na miesiąc na jakiejś budowie jako robotnik do łopaty. Wszelkie problemy miną jak ręką odjął. W przeciwieństwie do pruskiej musztry, będziesz miał z tego pieniądze.

[żąleną]

Ostatnio bywam bardzo zmęczony, ale mam barierę mentalną i nie jestem w stanie pójść spać przed północą.

[pieczarek]

A co chodzenie spać o północy przeszkadza we wstawaniu o 5 rano? Jakaś kolejna bariera mentalna?

[Basik]

A co chodzenie spać o północy przeszkadza we wstawaniu o 5 rano? Jakaś kolejna bariera mentalna?

Ja czasem chodzę spać prawie o północy a wstawać muszę o 5.50...i do tego nie mam bariery mentalnej. Bariera mentalna zaczyna się dopiero w ciągu dnia

[Marusia]

Ja nie cierpię rano wstawać. Z klientami umawiam się najwcześniej na 10.00, ale to jak już nie da rady po południu

Ale tu miało być o chorobach, nie o szajbach

[Basik]

Ale tu miało być o chorobach, nie o szajbach

Ja bym uznała szajbę za chorobę Może specyficzną ale jednak
W każdym razie kłopoty ze snem to bardzo poważna sprawa.

[Marusia]

Ja bym uznała szajbę za chorobę Może specyficzną ale jednak
W każdym razie kłopoty ze snem to bardzo poważna sprawa.

To nie są kłopoty ze snem, tylko z wstawaniem
Ze snem to ja mam taki kłopot: jak się obudzę w środku nocy, to potem nie mogę usnąć

[arcy]

Ja mam inny problem - jak się obudzę, to zawsze mam wrażenie, że to środek nocy i trzeba spać dalej

[żąleną]

A co chodzenie spać o północy przeszkadza we wstawaniu o 5 rano? Jakaś kolejna bariera mentalna?

Raz, dwa bez problemu. Ale trzeciego dnia już nawet 7 godzin snu nie pomaga, muszę 9-10 przespać, żeby odżyć.

Poza tym czytałem gdzieś ciekawy artykuł o nienaturalności wczesnego wstawania dla współczesnego człowieka. To by się zgadzało z tym, co mój znajomy twierdzi, że nawet jak pójdzie grzecznie spać o 22, to pobudka o 7 jest sama w sobie męcząca.

[Krzysiu]

Jak kładę się spać około 10 wieczorem, nie budzę się później niż o 5 rano. Zresztą przykład z dzisiaj: wróciłem z hokeja koło północy, poszedłem spać 0.30 i obudziłem się 5.10.

Zazwyczaj wystarcza mi 6 godzin snu na dobę i nic nie musze odsypiać. Chyba, że mocno przesadzę z piwem, to wtedy mam problem z pobudką. Ale prawdą jest, co napisał Pieczarek - 10 godzin ciężkiej, fizycznej pracy i problemów z zasypianiem nie ma żadnych.

[adam16]

Ja też mam problem jak muszę wstać o 4.30. Za to jak nawet mógłbym pospać to i tak nie jestem w stanie dłużej niż do 6-tej. A jak już mam gości śpiochów (Kiszot coś o tym wie ) to jest to dla mnie męczarnią, że nie mogę pohałasować, w tym czasie.