Abonament rtv - po co?

[jacer]

Ten tzw. abonament to jest podatek - za posiadanie odbiornika rtv. Przeczytajcie ustawę.

Być może kiedyś wprowadzą podatek za posiadanie lodówki lub żelazka. Narazie jest za posiadanie telewizora.

[leona]

Już wprowadzili za powietrze. Tyle, że jest w formie pośrednie, coś jak akcyza czy vat.

[jacer]

Za powietrze jest, tzw. klimatyczne.

[żąleną]

To jest za obciążenie środowiska...

[Feti]

To jest podatek. A jego celowość? Z podatków budują też stadiony, co jest absurdem większym niż dotowanie TVP, gdzie programy misyjne są emitowane w czasie przeznaczonym dla bezrobotnych cierpiących na bezsenność.
I zawsze ktoś znajdzie argumenty, dlaczego za wasze i moje podatki ma być budowany stadion dla klubu, którego stać na miliony za nowego zawodnika.
Podatki się płaci i tyle.

[leona]

Ja miałem na myśli opłaty za "przekroczenie limitów co2".

[danio_145]

. Kiedyś też w każdym państwie istniała prasa państwowa

Nie w każdym. W stanach nie było. Również nie było tam telewizji państwowej jako takiej.

[slavoy]

A Public Broadcasting Service i National Public Radio do pies?
Ale one nie są chyba finansowane przez jakieś obowiązkowe opłaty, bo w tej głupiej Ameryce wiedzą, że obywatel ma święte prawo do kupienia telewizora, nieużywania go, bądź oglądania non-stop pornosów i 'mania w poważaniu' publiczne media i ich "misje".

Genialne. Daj przykład i nakręć film dokumentalny "za darmo".

Oglądałem wiele interesujących dokumentów (głównie niepolskich), które na pewno nie były finansowane z jakiegoś obligatoryjnego haraczu od grupy ludzi (tu posiadaczy odbiorników). Zwykle jesteś przeciw bolszewickim para-podatkom, a tu odpuszczasz?

[Krzysiu]

Nie odpuszczam. Odniosłem się do ostatniego zdania wypowiedzi skitofa

...Zebrać całą wiedzę i udostępnić ją za darmo - to dopiero misja ...

Dyskusja jest trudna, bo mieszają się dwie różne sprawy: czy płacić abonament i jaki jest sens tego abonamentu. W sprawie pierwszej mam jasność - jest obowiązek prawny płacić, więc płacę i nie dorabiam do tego żadnej ideologii.

W sprawie drugiej uważam, że abonament to głupota. Jeśli państwo chce sobie utrzymywać telewizję publiczną, niech utrzymuje je z budżetu i nie mnoży systemów pobierania parapodatków. Będzie sprawniej i taniej. Chciałbym zobaczyć mądralę, który powie urzędnikom skarbowym, że nie będzie płacił części podatku, bo mu się program w telewizji nie podoba.

Oczywiście jest pytanie, czy państwo powinno utrzymywać telewizję i radio. Pewnie nie powinno, ale pokażcie mi takie państwo na świecie, które dobrowolnie rezygnuje z utrzymania własnego aparatu propagandy. Obecny rząd nie jest ani idealny, ani nawet dobry - w so niektórym trudno uwierzyć, choć trzeba być chyba śłepym i głuchym. Ten rząd jest tak beznadzeijny, jak nie był żaden przed nim. Platforma obiecywała zniesienie abonamentu, potem jej politycy namawiali otwrcie do niepłacenia, czyli łamania prawa. Ostatecznie abonament został, w mediach publicznych nastąpiła "odpolitycznienie" (czyli polityków PiSu zastąpili politycy PO, PSL i SLD), abonament został jak był, a tzw. "misja" stała się całkowicie zbędna - ramówka programów telewizji publicznej właściwie nie różni się już miałkością i stopniem sprymityzowania od Polsatu czy TVN. Czy więc abonament będzie zlikwidowany? Nie, nie będzie. Dla mnie jest jasne, że skoro Plattforma to obiecała, to tego nie zrobi, tak jak nie zrealizowała do tej pory żadnej innej obietnicy wyborczej. A wyborcom i fanom platfusiarzy życzę nadal dobrego samupoczucia i realizacji w "walce" z własnym państwem za pomocą bojkotowania abonamentu.

[wogosz]

Krzysiu,
jesteś wręcz genialny i napisałeś dokładnie to, co sam mam na myśli, ale nie potrafiłem tego tak dobrze wyartykułować. Trafiasz jak zwykle w sedno sprawy, w zasadzie kończąc tę lekko idiotyczną dyskusję w rodzaju: "jak to Polak potrafi zrelatywizować sobie wszystkie niewygodne dla siebie przepisy - od X Przykazań po płacenie podatków"

[ucho]

Krzysiu,
jesteś wręcz genialny i napisałeś dokładnie to, co sam mam na myśli, ale nie potrafiłem tego tak dobrze wyartykułować.

Wcześniej napisałeś, że tvp to "wspólne dobro" a także, że cenisz jej programy informacyjne, publicystyczne oraz edukacyjne.
Trudno mi to dopasować do opisu zamieszczenogo przez Krzysia... Być może nie wyczułem ironii.

[wogosz]

Wcześniej napisałeś, że tvp to "wspólne dobro" a także, że cenisz jej programy informacyjne, publicystyczne oraz edukacyjne.
Trudno mi to dopasować do opisu zamieszczenogo przez Krzysia... Być może nie wyczułem ironii.

Napisałem, że cenię programy informacyjne, oraz to że są ( w ogóle) programy edukacyjne i publicystyczne. Nie widzę sprzeczności z tym co pisze Krzysiu. Jest mi obojętne, czy płacę na TV w podatku dochodowym, czy osobno na konto. Po prostu jest taki podatek i jako obywatel jestem zobowiązany do jego płacenia, nawet jak nie głosowałem na partię obecnie rządzącą. To właśnie idiotyczne ruchy tego rządu pięknie opisał Krzysiu i dlatego mi się to spodobało. Jakoś tak dziwnie się składa, że wielu moich znajomych zachwyca się PO, ich europejskością, nowoczesnością itp., a za chwilę pieprzą o tym, że abonament to płacą tylko jelenie, a oni są lepsi i im się nie to podoba.

[skitof]

Dyskusja jest trudna, bo mieszają się dwie różne sprawy: czy płacić abonament i jaki jest sens tego abonamentu. W sprawie pierwszej mam jasność - jest obowiązek prawny płacić, więc płacę i nie dorabiam do tego żadnej ideologii.

Nie można podchodzić do tego tak bezrefleksyjnie. To my decydujemy, jakie chcemy ustalić sobie podatki ustawowo, i tylko my mamy prawo je modyfikować. Ale żeby cokolwiek zmodyfikować to trzeba to przedyskutować, albo inaczej zamanifestować chęć zmian.

Krzysiu,
jesteś wręcz genialny i napisałeś dokładnie to, co sam mam na myśli, ale nie potrafiłem tego tak dobrze wyartykułować. Trafiasz jak zwykle w sedno sprawy, w zasadzie kończąc tę lekko idiotyczną dyskusję w rodzaju: "jak to Polak potrafi zrelatywizować sobie wszystkie niewygodne dla siebie przepisy - od X Przykazań po płacenie podatków"

To wcale nie jest kwestia relatywizowania. Po co mieszać 10 przykazań bożych do podatków, które sobie sami tworzymy. Rozumiem, że uważasz za słuszne wspomaganie programów misyjnych, ale po pierwsze:
1. czy te programy musi tworzyć wyłącznie TVP i R?
2. jeżeli inne stacje będą chciały stworzyć taki program to czy nie dostaną od nas (z abonamentu) ani grosza?
3. czy może wręcz zabronić stacjom komercyjnym tworzenia programów misyjnych, by nie robiły konkurencji tvp i r?
4 czy słusznym jest, że nasz abonament finansuje kilkadziesiąt różnych spółek w całej Polsce (lista powyżej)? A może państwu (partiom, rządowi, nam) wystarczyłby 1-2 programy telewizyjne i 1-3 radiowe, a nie jak teraz kilkadziesiąt? Wtedy przynajmniej ich misyjność była by bardziej zauważalna.
5. czy słusznym jest, że nasz abonament utrzymuje kilkadziesiąt tysięcy ludzi w tych kilkudziesięciu spółkach, którzy niejednokrotnie zarabiają kilkadziesiąt tysięcy zł miesięcznie?
6. jakoś rząd nie miał problemów by sprywatyzować inne firmy państwowe, czy je pozamykać jak np. stocznie - czy stoczniowcy byli mniej warci niż ludzie mediów?
7. czy słusznym jest, że tak naprawdę nie mamy żadnego, ale to żadnego wpływu na kształt programowy tv i r? Płacimy bezpośrednio pieniądze na utrzymanie tvp i r, a tak naprawdę nikogo nie wybieramy bezpośrednio, choćby Krajową Radę Radiofoni i Telewizji - jej też nie wybieramy, wszyscy oni żądają 100% ściągalności abonamentu, ale ludziom chcą dać 0% wpływu - to jest fair? Toż przynajmniej płacąc zwykłe podatki wybieramy ludzi, którzy potem te pieniądze rozdzielają: sejm, rząd, samorząd, a w przypadku TVP i R - nic!

[ucho]

To ja o siebie może dorzucę:
Co to w ogóle jest ta "misja"?

[wogosz]

Skitof, cenię Cię, ale niezbyt rozumiem. Twoje pytania są niewątpliwie słuszne, ale wyślij je do Tuska. Chyba jesteś jakimś ukrytym członkiem rządu (Minister Bez Teki?), skoro masz bezpośredni wpływ na sposób rozchodowania naszych podatków, a tylko nie, na przeznaczenie abonamentu. Niezbyt podoba mi się dysponowanie naszymi podatkami (w niektórych przypadkach oczywiście), ale żale z tego powodu na forum, według mnie nic nie zmienią.
Musisz zapytać wyborców PO, dlaczego mimo całkowitego niedotrzymania obietnic przedwyborczych, drugi raz głosowali na PO