Angielski - kurs e-learning

[Sokół83]

Zbliża się okres wakacji, kończą się kursy językowe. Żeby nie wypaść z rytmu chciałbym kontynuować naukę na platformie. Czy ktoś z Was może polecić jakiś kurs on-line? Jest tego od cholery, ale nie chciałbym kupić jakiegoś gówna. Jakie macie doświadczenia z takimi kursami?

[Mason]

A na jakim poziomie jesteś? Ja się uczyłem angielskiego ładnych parę lat, ale najwięcej dało mi regularne oglądanie Top Gear . Albo inne programy po angielsku, moim zdaniem najlepsza forma nauki to osłuchanie się i oczytanie, ale do tego trzeba mieć solidne podstawy.

[Sokół83]

Skończyłem kurs na poziomie A2 (pre-intermediate). E-learning by mi pasował, bo są dni, że sporo czasu w pracy spędzam bezproduktywnie i mógłbym się uczyć w tym czasie.

[Makaron]

Ja bym na twoim miejscu zaczal czytac ksiazki po angielsku. Sa dostepne ksiazki z uproszczonym slownictwem, to pomaga w nauce slownictwa z kontekstu.

[piotry]

Ja bym na twoim miejscu zaczal czytac ksiazki po angielsku. Sa dostepne ksiazki z uproszczonym slownictwem, to pomaga w nauce slownictwa z kontekstu.

Bardzo przydatne info. Czy takie książki są jakoś oznaczone ?

[Komar_Pafnucy]

Oczywiście. Wpisz w Google coś w stylu "angielski wersje uproszczone" i powinieneś coś znaleźć.

[Makaron]

Bardzo przydatne info. Czy takie książki są jakoś oznaczone ?

Ja mialem kilka z Penguin. Byly oznaczone dla jakiego poziomu sa przeznaczone.

Jesli ktos jest na poziomie srednio zaawansowanym proponuje serie ksiazek
Lemony Snicket's A Series of Unfortunate Events. Sa to ksiazki dla dzieci, ale bardzo dobrze je sie czyta.

[chris1985]

Ja polecam Busuu, moim zdaniem najlepsza stronka do angielskiego i nie tylko, bo jedyna jaka mnie wciagneła.

[Sokół83]

Dziękuje wszystkim na porady. Rzeczywiście daruje sobie ten e-learning. Kupię sobie jakąś książkę plus będę czytał artykuły necie. Tymczasem mam jeszcze jedno zapytanie http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=98655

[wasyll]

Też dorzucę parę groszy. Swego czasu przygotowywałem się do egzaminu z angielskiego na uczelni, chcąc popracować samemu zakupiłem kurs multimedialno - książkowy Angielski No problem! + z programem super memo.
Powiem szczerze, że do nauki miałem słomiany zapał, ale przerobiłem kilka lekcji (dość obszernych) i do tej pory pamiętam większość z tych rzeczy (przynajmniej tak mi się wydaje).
Wychodzi w sumie 20 - 30min dziennie, grunt to uczyć się regularnie. Przed każdą lekcją są powtórki poprzednich. Zamiast uczyć się lawiny pojedynczych słów, jest nastawienie również na całe zwroty, wyrażenia etc.

No i również polecam Ci czytanie angielskich książek z dostosowaniem do konkretnego poziomu.