"Otwieram wino ze swoją dzieczyną"

[Marusia]

Trochę wazeliny nie zaszkodzi :

Otwieram piwo Naczelnika i odrazu depresja znika

Otwieram piwo browaru "Siódemka" i na usta ciśnie się mi piosenka*

Otwieram piwo Jerzego - oj, nie podzielę się, kolego!



* "Pij, bracie, pij, na starość torba i kij..."

[iron]

No to żeby pociągnąć temat wazeliny:

Otwieram piwo "Brodarka", ależ udana warka (jak zwykle)

Otwieram piwo Marusi,dalsze spożycie kusi

Otwieram piwo Pawciowe, o niebo lepsze niż sklepowe

[żąleną]

Mam jakieś sprośne inklinacje w tym temacie:

Otwieram Pytę Murzyna, w łóżku czeka dziewczyna.

Otwieram Murzyna Pytę i rozbieram kobitę.

[Małażonka]

Otwieram piwo z Browaru Szlacheckiego i już mi się oczka śmieją do onego

[zythum]

Otwierając lodówki wrota
Pyta Murzyna
pyta
co zaś oznacza słowo "cnota".

[biermann]

Taka lekka samokrytyka

Otwieram piwo swoje i trochę się boje.

Otwieram piwo z DPG - będzie piana albo nie.

No i żeby nie było, że tak fatalnie (i troche autoreklamy)

Otwieram Grossmann'a Portera i duma mnie rozpiera.

[bury_wilk]

To jak o samokrytyce...

Otwieram Szerszerona
i mima już skwaszona

[Marusia]

bury_wilk napisał(a)
To jak o samokrytyce...

Po otwarciu "Szwarc, mydło i powidło" warzenie mi na chwilę zbrzydło

[cielak]

Otwieram Goolmana i cofka murowana!

[cielak]

(właśnie) Otwieram Kuntera i dech mi zapiera.

[Twilight_Alehouse]

Otwieram piwo własne, po którym szybko zasnę
Otwieram domowe piwo, pyszne jest jako żywo.
Otwieram butelkę nową, będzie mi kolorowo.

[dziku]

wierszem białym :
Otwieram cole - nią się nie napiję
Otwieram Tyskacza i już gnam do toalety.


Otwieram Kipera już w pęcherzu wzbiera.
Otwieram piwo z Bojanowa ze smakiem je spije teściowa.

[żąleną]

Otwieram Obolonia na Błoniach.

Otwieram stouta, bo flauta.

Otwieram pszeniczne nieliczne.

[lzkamil]

Otwieram portera z Cieszyna i przysyła mi gorącego smsa moja dziewczyna

[żąleną]

Otwieram piwko i bierze mnie zdziwko.

Otwieram piwo i w gardło wliwom.

Otwieram piwerko i daję w kość nerkom.