Belgia, Wojak Wszechmocne

[ART]

gotowy do oceny

[Twilight_Alehouse]

Opis z pewnym opóźnieniem, ale nie chciało mi się schodzić do piwnicy żeby ocenić etykietę
Etykieta tandetna i bez pomysłu, kompozycyjna porażka. Plus za ładny kształt krawatki, minus za chamskie eksponowanie napisu "9% alk.". (2,5)
Kolor bursztynowy, pasuje do ekstraktu. (4)
Piana wysoka, średnioziarnista, trwała. Część opada, ale reszta tworzy ładną grubą kołderkę. Osadza się też ładnie na ściankach. (4)
Zapach silny, słodowy. Nie czuć alkoholu, ale od razu ma się wrażenie, że to piwo bardzo mocne. Trochę mdły. (3,5)
Gaz troche za słaby, nawet jak na tak mocne piwo. (3)
Bardzo słodkie, z początku nie wydaje się zbyt mocne, ale po chwili alkohol z duża werwą atakuje kubki smakowe. Niemniej jak na piwo tej kategorii pije się je bardzo dobrze, bez problemów, wręcz z przyjemnoscią :-) Niewielka lecz wyczuwalna goryczka łagodzi trochę alkoholowość. (3,5)

Moja ocena: [3.5]

[kiszot]

Belgia,Wojak Wszechmocne

Kolejne kieleckie piwo w zielonej butelce.
Zaw.alk. 9%
Zaw.ekstr.18.5%

Dość sceptycznie podchodziłem do tego piwa ponieważ nie przepadam za mocnymi piwami.A na te 9% to włos mi się jeżył na głowie.Natomiast okazało się,że zostałem mile zaskoczony.
Alkohol jest wyczuwalny w smaku ale bez przesady.Trochę słodkie ale nie za bardzo.
Zapach w pierwszej chwili chmielowy.Natomiast później zdecydowanie czuć tą moc.
Bąbelki pracują do końca.
Piana szybko znika ale wianuszek pozostaje.
Nie bedzie to moje ulubione piwo,ale mogę je spokojnie ustawić tak troche powyżej połowy stawki.

[Czapayew]

Nie wiem po co dwa tematy w temacie tego samego piwa, ale wpisuje się do tego krótszego.
Pierwsze primo: nazwa "Wojak Wszechmocne" to murowany kandydat do tematu "Głupie nazwy piw". Hit marketingowy z gatunku "kulą w płot".
Samo piwo zaś... hmmm. Mocne gazowanie, kolor miodowo-strongowaty. Piana - słaba. W smaku ciężko wyczuwalna goryczka. Przy pierwszym łyku mocno czuć alkohol, potem już mniej, przez co piwo robi się przyjemniejsze w konsumpcji.
Zakupione w tyskim "L'Eclercu" za 2,49 PLN. Pomysł z "belgijskimi", zielonymi butelkami niezły, tylko kto to będzie skupował.
Ogólna ocena: słabe 4-

[Wujcio_Shaggy]

Nazwa "Wszechmocne" zupełnie niezręczna, za to świetnie koresponduje z wielgachną dziewiątką na etykiecie... Jednak w porównaniu z np. takim trochę "wszechmocniejszym" Imperatorem, piwo jest ho-ho-ho!

Kolor bursztynowy, nawet ładny, choć mógłby być w głębszym odcieniu. Piana niespecjalna - niska raczej, szybko zanikająca, pozostawia jakieś drobne ślady. Nasycenie dość duże, gazuje intensywnie. Zapach chmielowo-"myszowaty" (zielona butla), z tłem słodowym. W smaku słodowo-słodkawe, początkowo dość silna nuta alkoholowa, z czasem do głosu dochodzi słaba goryczka, która ten alkohol neutralizuje.

Wszechmocne, jak i pozostałe "belgijskie" Wojaki, trzyma przeciętny poziom piwa jak najbardziej do wypicia, z drugiej strony - nie ma jednak w sobie nic przyciągającego.

Zakupione w Auchanie.

[Cocobango]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Barwa burzstynowa, całkiem porządna. [4.5]
Piana: Piana biała, raczej drobna lecz nietrwała. [3]
Zapach: Zapach – wyraźnie czuć alkohol, fuj… [2.5]
Smak: Smak nijaki, zdecydowanie alkoholowy i ciut kwaśnawy, bez goryczki – „FATALITY”! [2]
Wysycenie: Mocno gazowane [3.5]
Opakowanie: Szata graficzna też jakaś taka nie ciekawa, nawiązuje do całej linii Wojaków ale brak w niej ducha, tego czegoś. [3]
Uwagi: Nie polecam, szkoda na to pieniędzy.Ogólnie mocne, słabe piwo dla tych, którzy przedkładają „voltarz” nad smakiem lub lubią szybko się „zmotać” a nie lubią wódki..

Moja ocena: [2.525]

[boku]

Dzisiaj zakupiłem Wojak Wszechmocne w nowej butelce 660 ml. Kolor butelki brązowy. Cena sugerowana 3,29. Ja nabyłem za 2.59.

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: złocisty, klarowne [4.5]
Piana: biala,dziurawa, grube pęcherzyki, krzaczasta, opada bardzo szybko, nie osadza się na szkle [2]
Zapach: czuje tylko zapach skuna i nic poza nim [2.5]
Smak: czuje tylko i wyłącznie mocno alkoholową slodycz, minimalna goryczka, to wszystko, jak dla mnie zbyt słodkie, plus za nienachalny alkoholowy smak [2.5]
Wysycenie: widzę zaledwie kilka niemrawo idących do góry bąbelków [3.5]
Opakowanie: minusw za zielona butelkę, etykieta w szaro-czarno-białej tonacji, czarny kapsel no name [4]
Uwagi: raz spróbowac i wystarczy, zbyt słodkie, zbyt mocne, piworaczej dla koneserów

Moja ocena: [2.675]

[Bombadil13]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciemnozłoty, nawet ładny [3.5]
Piana: rzadka opadła momentalnie [1.5]
Zapach: przy nalewaniu uderzył mnie ostry zapach alkoholu, a potem juz niewiele mogłem wyczuć [1.5]
Smak: słodko- alkoholowy, niemalże brak jakiejkolwiek goryczy, no może gdzieś tam daleko...
Nie weim gdzie to wpisać, więc może w samku: mocno uderza w głowę (przynajmniej moją) [2.5]
Wysycenie: niewiekie, stanowczo za małe [2.5]
Opakowanie: nic specjalnego, choć w sumie kupiłem to piwo głównie dla etykiety [3.5]
Uwagi: Butla 660 i etykieta skusiły mnie by kupić to piwko, (poraz drugi zreszta, bo wcześniej kupiłem 0,5l) i juz nie chce powtarzać tego więcej.

Moja ocena: [2.15]

[Kwegr]

Powitać! Zaplątałem się tu by wyrazić swoją opinię Wszechmocnym Wojaku. Trzeba przyznać, że rzucił mi się w oczy głównie z powodu nazwy i tej dziewiątki. Projektant okładki naraził się na śmiech, a mnie na zainteresowanie trunkiem. W sumie kupiłem go z ciekawości. Te 4 złote to nie tragedia i łatwo było je przełknąć. Piwo w sumie też. Trzeba przyznać że chętnie je przełykałem później i to dość często. Smak - dobry, powiem nawet że nie kurde nie piłem tego piwa tylko wlewało się samo. Bo taka prawda. Jak na piwo z tak wyeksponowaną dziewiątką i zaniedbaną etykietą (co kojarzy mi się z niskobudżetówkami w litrowych pet-ach) to jestem zaskoczony bardzo mile. Myślałem że będzie z niego ziało ogniem, a wyszło na to że smakuje to jak piwo! ...i póki co działa jak piwo. W moim przypadku nie powiem że po większych ilościach (bo jestem mało litrażowy) ale po więcej niż jednym pojawia się konkretna faza i bełkot, po trzecim już przytłaczająca senność. Jednak to dobry rozweselacz :-) Działa tak jakoś nieświadomie i znienacka bo mocy w pieiw tym nie czuć ... podczas picia. Potem... no jest to zauważalne. Trzeba przyznać że B.B. postarali się, zwłaszcza że do jakiegoś czasu nie myslałem że dostanę w pospolitym spozywczaku trunek tej klasy (czyli niewzmacniany). A co do smaku, to miażdży on ogół wrażenia z okładki (Wszechmocne, 9%) bo po smaku trudno to wyczaić. Pije się ogólnie nieźle, może troche za słodkie ale nie będę zgrywał malkontenta. Póki co jest to najbardziej trafiony z trunków z którymi eksperymentowałem. Dobry w smaku i przy tym Wszechmocny (nazwa komiczna ale trafiona). Nerwowym jednak odradzam bo przynajmniej u mnie pojawiły się poalkoholowe komplikacje (awanturniczość iście Wojacka).

[MarcinKa]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jak na te parametry to stanowczo za jasny. W porównaniu do Warki Strong (konfrontowałem bezpośrednio) to marnie wygląda. [3]
Piana: Malutka i nietrwała. Mizerna i gruboziarnista narosła na początku, później zgęstniała, ale szybko zredukowała się do marnych resztek. [2.5]
Zapach: Typowy zapach piw Super Mocnych, słód i alkohol. Na szczęście alkohol nie jest natrętny, mimo że jest mocno wyczuwalny. [3.5]
Smak: Tak jak zapach, dominuje słód i mocny alkohol. Goryczki właściwie brak. Posmak również taki. Mocno grzeje w przełyku. [3.5]
Wysycenie: Słabe, brakuje go właściwie cały czas. Ale w sumie jak na tego typu piwo nie jest tragicznie. [3]
Opakowanie: Nic szczególnego. Ani brzydkie, ani ładne, nijakie. Fajne jest tylko, że to seria. Nie wyróżnia się jakoś z powodu parametrów, poza ordynarnym i szpetnym wielkim 9%. Parametry podane, kapsel tylko czarny. [3.5]
Uwagi: Typowe polskie Super Mocne piwo. Słód i alkohol. Niestety słód tak jakby na poziomie zwykłych mocnych a alkohol wyraźnie mocniejszy. Tragicznie nie jest ale w porównaniu do dawnego Heveliusa Kapera to słabiutko. Dobre tylko na rozgrzewkę zimą lub dla twardogłowych.

Moja ocena: [3.35]

[MarcinKa]

Niepotrzebnie są 2 tematy Wojak Wszechmocne. Przy tych parametrach obnizka ekstraktu o 1,6 to lekka modyfikacja a nie nowe piwo.

[ops2]

.......a dla mnie REWELACJA . Na dzis najlepsze z nszych piw (bardzo) mocnych . Jedyny minus za festyniarska nazwe wyrobu i drugi za pozostale slabe piwa z tej serii.

[ART]

Napisz jeszcze dlaczego tak uważasz, tj. co Cię w nim tak urzekło Ten drugi minus trochę naciągany, bo co ma piernik do wiatraka

[ops2]

Wiec fachowo .......
Kolor: Jak na takie charakterne pifko dosc jasny - nie zapowiada emocji. [3]
Piana: Średnia ,efektowna na początku lecz niestety dosc krotkotrwaly to efekt [3]
Zapach: Tu czuc juz ,ze moze kopnac Słód i alkohol wyczuwalne od razu ale bez przesady [4]
Smak: Nareszcie "takie piwo a nie ulepek". Spozywac tylko odpowiednio schlodzone lub nawet bardzo zimne Goryczka delikatna. Czuc woltaz i slod ale w smaku naprawde lider -nie pozostawia zbednych efektow w gardle i na jezyku [5]
Wysycenie: Srednie choc przy 9% nie jest latwo je ocenic. [3]
Opakowanie: Podoba mi sie najmniej .Ogolnie pomysl serii moze i dobry i wykonanie niezle ale kupujac je w puszcze czuje sie jak poborowy [3.5]


Uwagi: Jestem entuzjasta piw mocnych i super mocnych ale np. Heveliusa Kapera nie lubilem. To pifko jest obecnie najlepsze z piw dostepnych w mojej okolicy w normalnym sklepie bo nie zawsze chce mi sie robic wycieczke np.po zlote lwy badz amsterdama