Browar Sielanka - nawarzył

[Totus]

Po miesiącach prób przełamywania piwowarskiej niemocy dnia 10 lutego 2008 roku w kotle warzelnym wylądowały składniki pierwszej warki piwa dając tym samym początek Browarowi Sielanka!

Wspólnie z kolegą od razu rzuciliśmy się na "głęboką wodę" (w rzeczywistości warzenie piwa okazało się nie być takie trudne ). Przebrnęliśmy przez śrutowanie, zacieranie, wysładzanie, warzenie, chmielenie oraz leżakowanie i tak oto pierwsze wyniki naszej pracy niedawno doczekały się degustacji (o czym niżej).

Ponieważ każde piwo powinno mieć odpowiednią oprawę oraz swoisty podpis piwowarów pozwolę sobie zaprezentować nasze logo:

[Seta]

No gratulacje!
Więcej szczegółów prosimy - skład, opis warzenia.
PS. Jak ty przeżyłeś ponad 100 postów na tym forum z takim profilem??

[Totus]

Browar Sielanka - Warka I - Pale Ale Końskie

Składniki:
- słód Pale Ale Weyermann 3,8 kg,
- słód Carahell® Weyermann 0,2 kg,
- chmiel goryczkowy granulat Marynka 35 g,
- chmiel aromatyczny granulat Lubelski 25 g.

Warzone: 10.02.2008

Opis: Piwo robione na wodzie ze studni głębinowej. Całość od momentu śrutowania do zadania drożdży trwała około 25 godzin :-). To w związku z kłopotami z opanowaniem wszystkich czynności (wspomniana przeze mnie na forum dłuuuuuga dekantacja :P). Źle obliczona ilość wody do wysładzania, a co za tym idzie ilość wysłodzin jaka wylądowała w garnku warzelnym, spowodowało smutny w skutkach efekt: mała ilość brzeczki. Wyszło mi 13 litrów brzeczki o blg 14. Rozcieńczyłem ją do około 12 blg dając tym samym 14,5 litra brzeczki. Chmielenie częściowo na zimno tzn w trakcie schładzania nadal chmieliłem marynką. Fermentacja burzliwa 10 dni. Cicha 10 dni. Po otwarciu fermentora po burzliwej dało się odczuć super owocowe nuty (no nie wspominając o drożdżowych) co pozytywnie nastawiło mnie do przyszłego piwa. Glukozy dałem w przeliczeniu 4-4,5 g na butelkę - dolewając wodny roztwór glukozy do fermentora przed rozlaniem do butelek.

Rozlane: 02.03.2008

Pierwsza degustacja: po 2 tygodniach leżakowania. Muszę powiedzieć, że jak na pierwsze warzenie jestem bardzo zadowolony z rezultatu :-). Końskie ma wszelkie atrybuty swojego gatunku :-) (mam nadzieje, że wybrałem mało kontrowersyjny punkt odniesienia). Porównywałem to piwo do Primator English Pale Ale, a oto wyniki:
- kolor prawie identyczny (jest problem z klarownością no ale piwo nie było filtrowane )
- piana identyczna albo i lepsza! Utrzymuje się dłuuugo aż do chwili w której ukazuje się dno kufla.
- nasycenie bardzo dobre - miło piecze w język :-)
- zapach - nie jestem tu ekspertem ale czuć chmiel i jakieś nutki owocowe.
- smak poza leciutką drożdżową nutką niemal identyczny. Piwo wyszło niesamowicie orzeźwiające. W smaku czuć lekką kwaskowatość i raczej dominującą goryczkę. Dalsze degustacje po dłuższym leżakowaniu dopiero pokażą - mam nadzieję - siłę tego piwa :-)

Etykietki z wielkim bólem również są gotowe (czarno białe bo takie niestety możliwości drukarskie posiadam ):

[Totus]

No gratulacje!
Więcej szczegółów prosimy - skład, opis warzenia.
PS. Jak ty przeżyłeś ponad 100 postów na tym forum z takim profilem??

Cierpliwości seta :-) Jak powiedziałem w pierwszym poście, że opiszę "niżej" to opiszę :P. Trochę trwa przypomnienie sobie wszystkich szczegółów.

A co do profilu to recepta jest prosta: w pierwszym poście na forum starcie z FCJP i nie pojawienie się na podforum "przedstaw się". Jakoś potem chyba nikt w mój profil nie klikał . Ty MUSIAŁEŚ być ten pierwszy no

[jacer]

Bardzo ładne logo

[Totus]

Browar Sielanka - Warka I - Pale Ale Końskie [Eksperymenty]

Kilka butelek z pierwszej warki (Końskie) przeznaczyłem na eksperymenty. Oto [mniej lub bardziej ciekawe] ich wyniki:

Eksperyment 1 - Piwo cynamonowe
Opis: Do butelki poza glukoza dosypano cynamonu (około łyżeczki). Piwo leżakowało przez 1,5 miesiąca w 24C* i przez kolejne 1,5 miesiąca w 14C* (lodówka)
Rezultat: Po 3 miesiącach leżakowania piwo (mimo wspomnianego zmętnienia na zimno, które nękało inne butelki) było prawie klarowne. W aromacie piwa cynamon praktycznie niewyczuwalny. W smaku lekkie nutki cynamonu pobrzmiewały w tle nadając piwu ciekawy smak. Cynamon osiadł wraz z drożdżami na dnie. Eksperyment uważam za udany
Wnioski: Cynamon klaruje?

Eksperyment 2 - Piwo piernikowe
Opis: Jak powyżej do butelki dosypano przyprawy do piernika (około 2 łyżeczki). Piwo leżakowało wyłącznie w temperaturze 24C* przez okres 2 miesięcy.
Rezultat: Piwo miało wyraźny słodkawy posmak zagłuszający wszystko inne. Przyprawy utworzyły jeden wielki glut i po kilku tygodniach osiadły na dno.
Wnioski: Za dużo przyprawy! Ciekawsze efekty prawdopodobnie można by osiągnąć dodając mniejsze ilości.

Eksperyment 3 - Piwo górnej fermentacji ala lager
Opis: Po dwóch tygodniach leżakowania w normalnej temperaturze piwo było trzymane przez 1,5 miesiąca w lodówce (14C*).
Rezultat: Piwo smakowało niemalże identycznie orzeźwiająco jak po 2 tygodniach od zabutelkowania (minimalne drożdżowe posmaki). Eksperyment uważam za udany.
Wnioski: Jeśli chce się zachować konkretny smak na danym etapie leżakowania warto wsadzić piwko do lodówki.

Leżakuje obecnie też inną butelkę w lodówce (8C*) już od 2,5 miesiąca. Zobaczymy co z tego wyniknie. Jak na razie zaobserwowałem brak zmętnienia na zimno.

PS: Mój dwusetny post

[Totus]

Browar Sielanka - Warka II - Pale Ale Dziad

Składniki:
- słód Pale Ale Weyermann 3,8 kg,
- słód Carahell® Weyermann 0,2 kg,
- chmiel goryczkowy granulat Marynka 25 g,
- chmiel aromatyczny granulat Lubelski 25 g.

Warzone: 20.04.2008

Opis: Piwo robione na wodzie ze studni głębinowej (ujęcie oligoceńskie). Tym razem cały proces od śrutowania do zadania drożdży udało się zamknąć w jednym dniu. Tym razem słody ciemne dodałem na początku warzenia nie przejmując się zaciemnianiem próby jodowej. Wyszło mi 18 litrów brzeczki o blg 11 - mimo 23 litrów w garze po wysładzaniu. Chmielenie tym razem z wykorzystaniem woreczków muślinowych. Chmielenie częściowo na zimno tzn w trakcie schładzania nadal chmieliłem marynką. Uważam, że i tak za dużo chmielu dałem. Filtracja z osadów chmielowych poprzez wspomniane woreczki dała dobre rezultaty. Fermentacja burzliwa 8 dni. Cicha 9 dni. Glukozy dałem w przeliczeniu 4,5 g na butelkę - dolewając wodny roztwór glukozy do fermentora przed rozlaniem do butelek.
Z obliczeń wyszło mi bardzo mało alkoholu: 3,7% - 3,8%. Doliczając alkohol wytworzony z glukozy finalny alkohol oszacowałem na 4,1%.

Rozlane: 07.05.2008

Pierwsza degustacja: po około miesiącu leżakowania. Piwo mimo mniejszego ekstraktu jest równie treściwe co poprzednio. Piwo jest znacznie bardziej nachmielone (wyraźnie czuć to w aromacie jak i w większej goryczce). Dziad wyszedł bardzo podobny do dojrzałego(wyleżakowanego) Końskiego.

Etykietę wykonaną z pomocą kolegi, który stworzył wizerunek dziada, przedstawiam poniżej (tym razem piwo jest zaopatrzone również w kontrę):

[Totus]

Browar Sielanka - Warka II - Pale Ale Dziad

Ostatnio przeleżakowałem to piwo około 3 tygodni w temperaturach letnich >26*C. Wygląda na to że w mojej karierze piwowarskiej popełnię wszystkie możliwe błędy. Piwo miało bardzo wyraźne aromaty i posmaki cytrusowo kwiatowe . Mam nadzieje, że resztę warki wystarczająco wcześnie przeniosłem do temperatur 20*C. Ale przynajmniej wiem jak smakuje zepsute piwo .

Kolega zdążył już wypić swój przydział tej warki a o dziwo rodzinie smakowało .

[arcy]

Muszę pochwalić za odwagę. Nazwać swoje pierwsze podejście do sporządzenia napoju o kolorze żółtym "Końskie" to oryginalne posunięcie.

[Totus]

Taki mały żarcik, który miał swój początek w zapachu namoczonego słodu (kto go zna skojarzy w czym rzecz).

[Totus]

Browar Sielanka - Warka III - Hefeweizen Matka Pszenica

Trochę zapuściłem ten wątek ale śpieszę z uzupełnieniem.

Składniki:
- 2,5 kg (58,2%) słód Pszeniczny Pale Ale Weyermann
- 1,6 kg (37,2%) słód Pilzneński Weyermann
- 0,2 kg (4,6%) słód Carahell Weyermann
- 32 g chmiel aromatyczny granulat Lubelski

Warzone: 23.08.2008

Opis: Jak poprzednio i mam nadzieje że już zawsze piwo robione na wodzie ze studni głębinowej (ujęcie oligoceńskie). Piwo zacierałem dekokacyjnie, jednowarowo. Nie wiem, czy dzięki temu, czy nie ale wydajność wyszła mi całkiem dobra. Otrzymałem 22 litry brzeczki o blg 12. Filtracja przy pomocy wężyka okazała się prosta i bezproblemowa. Bałem się niemal czy nie za bardzo klarowny filtrat otrzymałem. Fermentacja burzliwa 5 dni (piwo słabo odfermentowało - do 5,5 Blg - ale ze względów logistycznych nie mogłem mu pozwolić na dłuższą burzliwą). Cicha 11 dni (odfermentowało do 3,5 czyli przyzwoicie). Glukozy dałem w przeliczeniu 5 g na butelkę. Alkohol szacuję na poziomie 5,0%.

Rozlane: 08.09.2008

Pierwsza degustacja: po 3 tygodniach leżakowania. Muszę powiedzieć, że to jest najlepszy Hefeweizen jakiego kiedykolwiek piłem! Cudowne aromaty bananowo goździkowe, odpowiedni kolor i smak. Poezja. Nie jestem w tym zdaniu odosobniony. Wszyscy, którzy to piwo próbowali byli wniebowzięci. Posiadam nawet adekwatną wnikliwą recenzję tego piwa, którą zamieszczę jak powstanie strona browaru.

Etykieta wraz z krawatką przedstawiona niżej:

[Totus]

A już niedługo ciemny pszeniczniak . Leżakuje sobie od tygodnia i czeka na degustację.

[kolomar]

Składniki:
- 2,5 kg (58,2%) słód Pszeniczny Pale Ale Weyermann
- 1,6 kg (37,2%) słód Pilzneński Weyermann
- 0,2 kg (4,6%) słód Carahell Weyermann
- 32 g chmiel aromatyczny granulat Lubelski

Pierwsza degustacja: po 3 tygodniach leżakowania. Muszę powiedzieć, że to jest najlepszy Hefeweizen jakiego kiedykolwiek piłem! Cudowne aromaty bananowo goździkowe, odpowiedni kolor i smak. Poezja. Nie jestem w tym zdaniu odosobniony. Wszyscy, którzy to piwo próbowali byli wniebowzięci. Posiadam nawet adekwatną wnikliwą recenzję tego piwa, którą zamieszczę jak powstanie strona browaru.

No to jeszcze przyznaj się jakie drożdże zastosowałeś.
Gratuluje udanego piwa

[Totus]

Browar Sielanka - Warka III - Hefeweizen Matka Pszenica

Już spieszę rozwiać tę tajemnicę: suche Safbrew WB-06.

[Totus]

Browar Sielanka - Warka II - Pale Ale Dziad

Uszczupliłem wczoraj zapasy Dziada o jedno piwo leżakowane co najmniej 5 miesięcy w lodówce. Samo piwo nieznacznie zmienia się w smaku na coraz bardziej wytrawne. Aromaty górno-fermentacyjne są nadal silne. Jak wspominałem poprzednio piwo klaruje się ze "zmętnienia na zimno" i było klarowne niemal jak lager koncerniakowy.

Co mnie najbardziej uderzyło to to, że piana na piwie zrobiła się drobno ziarnista/kremowa - niemal taka jak w stout-ach. 1 centymetrowa czapa utrzymywała się przez co najmniej 20 minut [aż do samego końca picia].

Jeszcze 2 dziady (nie wspominając o jednym Końskim), niestety mniej klarowne, leżakują w lodówce... Zobaczymy co dalej będzie z tymi Pale Ale.