Amber, Po Godzinach - Saison

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 13069

    #1

    Amber, Po Godzinach - Saison

    Kiedyś był Saison na Madagaskar (niestety parametrów nie pamiętam), ale po lekturze tamtego wątku:
    https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...-na-madagaskar
    wiem, że był z dodatkiem przypraw: aframonu madagaskarskiego, skórki bergamotki, pomarańczy oraz cytryny, kolendry i trawy cytrynowej.
    Chmiele Citra , Chinook. Słody jęczmienny, pszeniczny, żytni i orkiszowy.

    Teraz tylko skórki pomarańczy i cytryny bez bergamotki. Brak też trawy cytrynowej. Aframon i kolendra są nadal. Ze słodów jest jęczmienny, pszeniczny i żytni. Bez słodu orkiszowego.
    Chmiele bez zmian.

    Ekstr. 12,1%
    Alk. 5,1%

    Aromat - korzeność nie tylko od drożdży, ale zapewne przypraw (aframon) dominuje. Potem wyczuwalne cytrusy i kolendra
    Piana - wysoka, opada dość szybko do trwalszego kożuszka
    Barwa - zmętniona bardzo jasna pomarańcza
    Wysycenie - dość wysokie, musujące
    Smak - tu też korzenność od przypraw (łagodny pieprz), łagodne cytrusy, w miarę wyraźna kolendra (ale nie przesadzona, bez "mydlin"). Chmiel łagodny, goryczka nieznaczna, częściowo przyprawowa (dając dość pikantny finisz)
    Treściwość - pełne piwo

    Nie lubię kolendry w piwie i też niespecjalnie mi pasuje dodatek aframonu, choć obiektywnie trzeba dodać, że podkręca on naturalną nutę korzenną od drożdży.
    Ciekawy byłbym "czystej" wersji tego piwa. Wszystko to jest jednak kwestią gustu a samo piwo jest ciekawe i udane.
  • Petitpierre
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2014.01
    • 2617

    #2
    Bardzo swojski zapach, dużo pszenicy, oleiste żyto, rajskie ziarna wyczuwalne, kolendra niekoniecznie i jest skórka z cytryny, w nucie dolnej skórka pomarańczowa, słodki biszkopt, brzoskwinia i odrobina kolendry. Nie ma rozbuchania, ale profil zachowany. W smaku słodkie, brzoskwiniowo-cytrynowe, bardzo dużo pszenicznego charakteru, takie bardziej grisette niż saison i za mało musowania, no i nie widzę potrzeby używania chmieli amerykańskich jak nic nie wnoszą. 4,5
    Mały porterek-przyjaciel nerek

    Comment

    • zasada
      Porucznik Browarny Tester
      🥛🥛🥛🥛
      • 2007.05
      • 259

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd
      Treściwość - pełne piwo
      Mimo pozytywnego wydźwięku recenzji (czuję się zachęcony, czy też podtrzymany w zainteresowaniu) to nie jest to pozytywne podsumowanie jak dla saisona.
      Każde zwierzę koi dotyk
      Blaszony

      Comment

      • zasada
        Porucznik Browarny Tester
        🥛🥛🥛🥛
        • 2007.05
        • 259

        #4
        Po wypiciu podsumuję: za dużo owoców, za mało przypraw, zbyt wysoka pełnia i zbyt niskie wysycenie.
        Nie smakuje to jak saison, którego lubię.
        Nie wiem czemu miałem wrażenie, że ono jest fermentowane Wyeastami 3711, ale zapis na butelce mówi coś innego.
        Gdybym miał znaleźć podobieństwo, to piwo przypomina mi Komes Strong Blonde.
        Raczej nie powtórzę.
        Każde zwierzę koi dotyk
        Blaszony

        Comment

        Related Topics

        Collapse

        Przetwarzanie...