Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Bielsko-Biała, Piwowarska 2, Browar Miejski Bielitzer

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Alexanderfeld
    Senior
    • 08-2009
    • 173

    Bielsko-Biała, Piwowarska 2, Browar Miejski Bielitzer

    W niedzielę 8 maja br. nastąpiło oficjalne otwarcie Minibrowaru Miejskiego w Bielsku-Białej, przy ulicy Piwowarskiej. Powstanie tego przybytku było zapowiadane od dłuższego już czasu, a na początku roku zaczęło przybierać coraz konkretniejsze kształty w postaci kilku artykułów w lokalnej prasie i radiu oraz konkretnej deklaracji właściciela, pana Jana Wiencka, o planowanym otwarciu podwojów nowego browaru jeszcze w kwietniu. Nastąpiło to co prawda o tydzień później, ale ważne, że w końcu nastąpiło.

    Niewątpliwie istniała od jakiegoś już czasu potrzeba stworzenia w Bielsku-Białej miejsca o takim właśnie charakterze. Od chwili zamknięcia w 1996 roku Browaru Bielsko mieszkańcy zostali pozbawieni możliwości konsumpcji miejscowego produktu. Ciężko było również o ciekawą ofertę piwną w innych, bielskich lokalach serwujących raczej w zdecydowanej większości standardowy zestaw piw koncernowych. Nie może więc dziwić spore zainteresowanie lokalnej społeczności tematem reaktywowania bielskich tradycji warzenia piwa w nowopowstałym Browarze Miejskim.

    Restauracja z minibrowarem zlokalizowana jest w okolicach rynku na tzw. Bielskiej Starówce, w odrestaurowanym budynku, w którym od połowy XIX wieku funkcjonowała gospoda. Również nazwa ulicy nawiązuje do istniejącego niegdyś w pobliżu małego browaru przygotowującego chmielowy trunek dla okolicznych wyszynków i karczm. Budynek, który jeszcze paręnaście lat temu był w totalnej ruinie przeszedł generalny remont, który nadał mu należyty dla tego typu miejsca wygląd, w miejsce szpecącej okolicę rudery.

    Sama restauracja to dwie sale; jedna na parterze, druga na piętrze oraz mała salka w piwnicy, obok zbiorników fermentacyjnych. Bezpośrednio przy wejściu do lokalu wystawione są w gablotkach kufle, szklanki oraz butelki z interesującym logo minibrowaru, które można zakupić. Ceny dość wysokie: kufelek 0,4 l za 20 PLN. Tyle samo za szklankę do piw pszenicznych. Kufel o pojemności 1 l można nabyć za 25 PLN. Firmowa butelka 0,75 l za 5 PLN (oczywiście pusta bo jeśli pełna to 20 PLN). Parę kroków dalej, przy barze, nowe, lśniące miedziane kadzie. Całość wystroju restauracji powiedziałbym typowa dla charakteru tego miejsca. Ściany w kolorze niebieskim, na ścianach zdjęcia oraz inne bibeloty jako forma ekspozycji pamiątek po dawnym browarze bielskim, choć akurat butelki na półkach pochodzą między innymi z Kozlovic i Stramberka. Stoły proste, drewniane, z takiż samymi ławami. Podobnie wygląda to na piętrze.

    Nie byłem na oficjalnej inauguracji lokalu w dniu wczorajszym obawiając się nieco wizyty nieprzebranych tłumów, jako, że „wieść gminna” o otwarciu Browaru dość szeroko niosła się po okolicy, a dzień wolny i ładna pogoda mogły jedynie spotęgować ten efekt. Postanowiłem piwny rekonesans uczynić w poniedziałek. Wpadliśmy tam z kolegą po godzinie 16tej i od razu mogliśmy się zetknąć z tzw. „efektem świeżości” ponieważ większość stołów była zajęta w zdecydowanej większości przez…młodzież studencko-licealną, zwabioną zapewne dość zauważalną reklamą o powstaniu takiego miejsca. Dopiero z czasem w restauracji zaczęło pojawiać się nieco starsze towarzystwo. Zanim zamówiliśmy piwa zdążyłem jeszcze zwiedzić piętro, które okazało się być…zupełnie puste!!!

    Przechodzę jednak do meritum sprawy czyli serwowanego w Browarze piwa. Jeszcze przed wejściem do lokalu, przeglądając menu, nieco się zbulwersowaliśmy widząc cennik. Prezentuje się on następująco: 0,4 l za 8 PLN, 1l za 20 PLN, 3l za 60 PLN oraz 5 l za 100 PLN bez względu na rodzaj podawanego piwa, których ma być cztery: Jasne, Ciemne, Pszeniczne oraz Marcowe. Ceny może nie są jakoś specjalnie wyśrubowane, z drugiej jednak strony przy całym szacunku dla mojego rodzinnego miasta, ale Krakowem czy Wrocławiem Bielsko-Biała nie jest i na tłumy turystów raczej nie ma tu co liczyć. Razi też w oczy brak niższych cen dla osób zamawiających większą ilość złocistego napoju, o co aż się prosi. Nie narzekając jednak na zapas, czym prędzej usiedliśmy przy stole, czekając na kelnerkę. „A nuż podawane tu piwo będzie warte podanej ceny!” - myśleliśmy.

    Na wstępie otrzymaliśmy informację, że jasne nie jest, niestety, dostępne ponieważ, tu cytat: „musi jeszcze dwa, trzy dni poleżakować, ale mamy inne jasne czyli marcowe, robione z dwóch rodzajów słodu, między innymi słodu goryczkowego”. Fachowcem nie jestem i głowy sobie uciąć nie dam, ale o „słodzie goryczkowym” nie słyszałem. Zresztą sama kelnerka dopytywana stwierdziła, „że to chyba o coś innego chodziło”.

    Mając do wyboru 3 rodzaje piw na pierwszy ogień poszedł:
    1) Bielitzer (bo tak nazywa się warzone tu piwo) Ciemne – przyniesione nam piwo miało mocny, ciemny kolor i przez dłuższy czas utrzymywała się na nim piana. Piwo nie charakteryzowało się żadnym właściwie zapachem, a i w smaku bez rewelacji. Na początku jeszcze wyczuwało się dość wyrazisty kawowy posmak, który z czasem wręcz zanikł. Jak na mój gust było także dość mocno gazowane. Miało się nawet wrażenie jakby to było piwo butelkowe. Osobiście byłem rozczarowany.
    2) Bielitzer Marcowe poszedł na drugi rzut i o ile o ciemnym mogłem powiedzieć, że się rozczarowałem to z marcowym była wręcz totalna porażka. Piwo to miało barwę jasnego bursztynu, z również stabilną pianą, także mocno nasycone. Niestety w smaku prócz wody i gazu nie wyłapałem niczego innego. Po prostu zupełnie nijakie. Co dziwne piwo to było oceniane najwyżej przez osoby będące w niedzielę na otwarciu i piszące o wypitych piwach na rozmaitych forach. Czym tu się zachwycać nie mam pojęcia.
    3) Bielitzer Pszeniczne konsumowane jako ostatnie. Po poprzednich niepowodzeniach byłem pełen obaw na co trafię tym razem. Na szczęście bielska „pszenica” okazała się jak dla mnie najbardziej udanym produktem Browaru Miejskiego. Podana w szklankach ( lub jak to wyraziła się kelnerka „w specjalnych do tego piwa kuflach”), o głębokiej cytrynowej barwie, naturalnie mętne, z wyrazistym (nareszcie!) zapachem pszeniczno-drożdżowo-bananowym, orzeźwiające i lekko kwaskowate w smaku. Z całej spożywanej tego dnia „trójki” zdecydowanie najlepsze.

    Podsumowując „z dużej chmury mały deszcz”. Inwestycja, tak długo w Bielsku-Białej oczekiwana (nie ukrywam, że również przeze mnie), póki co jest jedynie, jak to się kiedyś wyraził pewien polski medioznawca: „pieszczotą dla oczu”. Od strony wizualnej wszystko jest piękne i ładne: od ciekawej lokalizacji w pobliżu „klimatycznej” Bielskiej Starówki, poprzez logo, wystrój lokalu, nawiązanie do bielskich tradycji browarniczych, na możliwości przyglądania się procesowi warzenia piwa i firmowym szkle kończąc. Jednakże kluczowy dla tego miejsca produkt czyli piwo, okazał się być wyrobem mocno, mocno średnim. Po tych wszystkich artykułach, wywiadach i zapowiedziach o wzorowaniu się zwłaszcza na browarnictwie czeskim oczekiwałem jednak czegoś więcej. Zwłaszcza, że ani jakość tego piwa, ani tym bardziej jego cena, z Czechami nie ma nic wspólnego.

    Nie stawiam oczywiście na Browarze Miejskim „krzyżyka”. Rozumiem, że to dopiero drugi dzień jego funkcjonowania i może kolejne warki piwa będą już zdecydowanie lepsze. Co jakiś czas zresztą pewnie wpadnę „na kontrolę” czy coś w temacie się zmieniło. Póki co nie potrafię jednak ukryć rozczarowania.
  • skitof
    Senior
    • 11-2007
    • 2478

    #2
    To taka słodko-gorzka relacja. Świetnie, że jest nowy browar, ale z jakością piw na razie krucho.

    Comment

    • beerek62
      Senior
      • 04-2010
      • 1036

      #3
      Nie znalazłem zadnej strony internetowej tego minibrowaru (może źle szukam ). Czy ktoś może podać godziny otwarcia ?
      Beerkowa kolekcja polskiego szkła piwnego
      Poszukuję : 1) szklanka Browar Soma w Warszawie

      Comment

      • zeko
        Senior
        • 07-2004
        • 708

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika beerek62 Wyświetlenie odpowiedzi
        Nie znalazłem zadnej strony internetowej tego minibrowaru (może źle szukam ). Czy ktoś może podać godziny otwarcia ?
        W tym poście masz ulotkę z browaru http://www.browar.biz/forum/showthre...=67804&page=40 . Z tego co wiem to strona internetowa jest w trakcie budowy.
        Polakom gratulujemy BRACKIEGO
        "Jest jedna zasadnicza rzecz określająca wyjątkowość człowieka - pasja"
        http://picasaweb.google.com/d.jochman

        Comment

        • beerek62
          Senior
          • 04-2010
          • 1036

          #5
          wielkie dzięki
          Beerkowa kolekcja polskiego szkła piwnego
          Poszukuję : 1) szklanka Browar Soma w Warszawie

          Comment

          • Avernum
            Senior
            • 10-2010
            • 165

            #6
            Polscy restauratorzy sukcesywnie idą z duchem hasła: "Zagraniczny produkt, polska cena" :/
            Niestety jak widać powyżej, jakość nie dorównuje tej z niemieckich czy belgijskich minibrowarów, ale za to cena jak najbardziej "polska"... A tak czekałem na otwarcie tego miejsca...

            Pozdrawiam

            Comment

            • Cooper
              Senior
              • 11-2002
              • 6055

              #7
              Nie wiem jak produkt ale z kolei wydaje mi się iż ceny nasze już dogoniły ceny zagraniczne
              Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
              1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

              Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

              Comment

              • pioterb4
                Senior
                • 05-2006
                • 4322

                #8
                Polscy restauratorzy sukcesywnie idą z duchem hasła: "Zagraniczny produkt, polska cena" :/
                Ja mam odmienne wrażenie, "polski produkt/wykonanie, cena jak najbardziej zachodnia". Tak jak napisal Cooper, w tym jednym aspekcie już się zrównaliśmy.

                Comment

                • burock
                  Member
                  • 08-2004
                  • 37

                  #9
                  Cena 10 PLN / 0,5 l (tyle wynika z przeliczenia) za piwo niezbyt wygórowanej jakości to lekka przesada. Z trzech spróbowanych przeze mnie w niedzielę piw tylko pszenica prezentowała się przyzwoicie. Pozostałe dwa piwa mocno wodniste, praktycznie bez smaku.
                  Miejmy nadzieję że zarządzający browarem przemyślą strategię cenową i popracują nad produktem.

                  Comment

                  • Avernum
                    Senior
                    • 10-2010
                    • 165

                    #10
                    Czy ja wiem? Z opinii znajomych to Polacy są narodem w którym zarabia się 3-razy mniej a ceny są albo podobne albo i nawet wyższe także stwierdzenie "polska cena" raczej chciałem odnieść do właśnie tego aspektu bo jest to bezprecedensowe.

                    Comment

                    • Avernum
                      Senior
                      • 10-2010
                      • 165

                      #11
                      Natomiast odnośnie pierwszego członu to "zagraniczny produkt" nie jest raczej pozytywnym określeniem bo jesteśmy zalewani tandetą a swoje nie doceniamy. Tak czy inaczej każdy niech interpretuje te dość skomplikowane hasło mimo prostoty na swój sposób

                      Comment

                      • ZKB
                        Senior
                        • 12-2009
                        • 172

                        #12
                        Sam lokal bardzo mi się podobał, obsługa pierwszego dnia lekko zakręcona, klienci bardzo zaciekawieni a piwa..
                        Tak precyzyjnie jak autor wątku o piwach nie potrafię napisać ale spróbuję.
                        Jak dowiedziałem się, że nie ma pilsa lekko się rozczarowałem, gdyż pozostałe piwa nie należą do moich ulubionych.
                        Marcowe - piwo z solidną pianą, o mocno palonym smaku. Jak dla mnie zbyt ciepłe i za słabe.
                        Ciemne- podobne jeżeli chodzi o gęstość, pianę i temperaturę.
                        Zgadzam się z poprzednikiem - piwa te nie zrobiły na mnie piorunującego wrażenia.
                        Podchodzę do tego lokalu mało krytycznie i życzę mu wszystkiego najlepszego, jednak czekam na pilsa i mam nadzieję, na rześkie, świeże piwo, bo ono będzie pewnie podporą lokalu. Nie wiem jak w takich lokalach wygląda sprawa leżakowania i jaki jest okres trwałości, bo na razie właściciele muszą zbadać zapotrzebowanie i rozkład sprzedaży poszczególnych piw.
                        Co do cen, to w BB piwa koncernowe w lokalach kosztują średnio 6 zł, więc 8 zł nie wydaje się ceną druzgocącą. Na pewno nie jest to lokal na spijanie piwa litrami, choć kto wie..
                        Beer is for life not just for christmas !

                        Comment

                        • bielok
                          Senior
                          • 10-2007
                          • 338

                          #13
                          Cześć.
                          W dniu wczorajszym było już dostępne piwo jasne. Piana na wszczystkich 4 rodzajach piwa ok. jest nie znika błyskawicznie, pr. dlatego że wszytkie piwa prócz ciemnego mętne jak diabli.
                          Jasne - wyczuwalna goryczka, wysycenie w normie. Dla mnie za mało chmielu, podwoił bym dawkę.
                          Pszenica - goździka nie stwierdzono, banan obecny, powiedziałbym nienachalny. Bez szału - piwo w porządku. Najlepsze z zestawu.

                          Ciemne - dobrze sklarowane, ciemne, pod światło przebłyski rubinu. W smaku brakuje środka piwa, sypnął bym karmelowych słodów. Wyraźnie akcentują się palone słody, jednak przez ten brak środka piwo mnie wydało się nieco wodniste. Po podgrzaniu piwa w kuflu wyczuwam niestety obcy zapach, u mnie w warce chyba 45 był identyczny tylko mocniejszy. Pr. jakaś wada piwa lub infekcja.

                          Marcowe - dramat. Woda, gaz, zapach ten sam co w ciemnym tylko nieco mocniejszy. Nie mam tabelki kolorów w oczach , ale dla mnie za jasne na marcowe. Wodniste, przegazowane. Żadnej pełni smaku, właściwie żadnego smaku. Dla mnie cała ta warka powinna iść w kibel albo piwowar powinien sam wypić (ja tak robię w swoim browarze )

                          Chciałem pogadać z piwowarem, ale zabiegany był jakiś nie udało się - może następnym razem.

                          Myślę że następne warki będą lepsze
                          anioły śmierdzą potem
                          żrą kiełbasę
                          mają w dupie żywych

                          Comment

                          • Alexanderfeld
                            Senior
                            • 08-2009
                            • 173

                            #14
                            Gwoli informacji, które umknęły mi w pierwszym poście: strona Browaru Miejskiego http://www.browarmiejski.pl/ rzeczywiście wciąż "w budowie".

                            Dla osób zainteresowanych firmowymi podstawkami: takowe istnieją, ale są przy barze, brane przez niektórych klientów do kolekcji lub na pamiątkę. Kelnerek jakoś na razie nikt nie poduczył by przynosiły je razem z piwem lub by po prostu były na stołach jak to w zwyczaju.

                            Widzę, że relacje innych odwiedzających to miejsce co do jakości piwa nie odbiegają specjalnie od moich. Cóż, pierwsze koty za płoty i ... aby do następnej warki .

                            Comment

                            • zeko
                              Senior
                              • 07-2004
                              • 708

                              #15
                              Na allegro już pojawiły się podstawki za cenę 4,50, etykiety za podobną cenę, ale jednego z allegrowiczów poniosło z ceną butelki 15zł+koszty wysyłki, a w browarze taką butelkę można kupić za 5zł. Wyobraźnia kogoś poniosła. Co do piwka natomiast to pszenica jest najlepsza z całego pakietu oferowanych piwek.
                              Polakom gratulujemy BRACKIEGO
                              "Jest jedna zasadnicza rzecz określająca wyjątkowość człowieka - pasja"
                              http://picasaweb.google.com/d.jochman

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎