POSTANOWIENIE POPRAWY

[cosnek]

Tradycyjnie z Nowym Rokiem powinniśmy się poprawić i postanowić coś zmienić. Ja od 1 stycznia 2003 (czytaj 2 stycznia) postanowiłem powalczyć z tym okropnym nikotynowym nałogiem. To już taka moja tradycja
Może ktoś się przyłączy?

[ppns]

Ja na szczęście nigdy nie wpadłem w szpony tak ordynarnego i prymitywnego nałogu jak palenie papierosów. Wszyscy palacze niech mi wybaczą moją bezpośredniość poglądów w tej kwestii.
Uważam , że tylko brakujące ogniwo w teorii Darwina może
palić tytoń. Jeszcze raz przepraszam wszystkich forumowiczów-palaczy , którzy będą się czuli oburzeni moim wstrętem wobec tej przywary. Jedynym nałogiem prawdziwego mężczyzny jest napój z pianką.

[cosnek]

Masz plusa u mnie i masz szczęście
To twoje zdrowie

[szostak]

ppns napisał(a)
Uważam , że tylko brakujące ogniwo w teorii Darwina może
palić tytoń. Jeszcze raz przepraszam wszystkich forumowiczów-palaczy , którzy będą się czuli oburzeni moim wstrętem wobec tej przywary. Jedynym nałogiem prawdziwego mężczyzny jest napój z pianką.

Churchill brakującym ogniwem Chociaż możliwe, miał wszak dysleksję i może parę innych upośledzeń też

[celt_birofil]

ppns napisał(a)
Uważam , że tylko brakujące ogniwo w teorii Darwina może
palić tytoń.

Mocno powiedziane Ja wprawdzie też niepalący, ale wśród forumowej braci tych ogniw jest spora gromadka, z Wielką Trójką na czele

[ppns]

szostak napisał(a)

Churchill brakującym ogniwem i też

W czasach Churchila (1874-1965) nie były znane wszystkie szkodliwe
oddziaływania palenia. Obecnie tylko samobójca na raty oraz
człowiek bezjakiegokolwiek wykształcenia może uważać palenie
za rzecz przyjemną.

Słynny Marlrboro Man , (zmarł oczywiście na raka płuc) , uosobienie
prawdziwego , twardego faceta w słynnej reklamie , zapytał kiedyś
jenego z bossów koncernu Marlrboro , jakie on pali papierosy.
Otrzymał odpowiedź , że papierosy to rozrywka durniów i murzynów.

[ppns]

celt_birofil napisał(a)

Mocno powiedziane Ja wprawdzie też niepalący, ale wśród forumowej braci tych ogniw jest spora gromadka, z Wielką Trójką na czele

Być może , ale ja nie mam wazeliniarskiego charakteru , poza tym
lubię stawać w dyskusjach okoniem . Palenie to śmierć na raty i
zapełnianie kieszeni bossom przemysłu tytoniowego. Wiekszego
braku rozsądku nie ma ->zabić samego siebie i jeszcze za wybór narzędzia samounicestwienia ciężko płacić .

[Ahumba]

ppns napisał(a)
Uważam , że tylko brakujące ogniwo w teorii Darwina może
palić tytoń.

zawsze wiedziałem, że jestem kimś-czymś ważnym. ....ale, że aż tak?

[celt_birofil]

ppns napisał(a)

Być może , ale ja nie mam wazeliniarskiego charakteru , poza tym
lubię stawać w dyskusjach okoniem . Palenie to śmierć na raty i
zapełnianie kieszeni bossom przemysłu tytoniowego. Wiekszego
braku rozsądku nie ma ->zabić samego siebie i jeszcze za wybór narzędzia samounicestwienia ciężko płacić .

To mówiłem ja - Celt_birofil
A tak swoją drogą - co będzie jak się okaże, że brakujące ogniwa przeważają

[ppns]

Palacz zawsze znajdzie wykręt i nie przyzna sie sam przed sobą
do samobójstwa.
Co widać na załączonym obrazku , gdzie palacz nie martwi sie rakiem płuc , bo ma prostate w porządku .

[Ahumba]

ppns napisał(a)
Palacz zawsze znajdzie wykręt i nie przyzna sie sam przed sobą
do samobójstwa.

ja się przyznaję, choć jak niektórzy twierdzą na coś w koncu trzeba umrzeć

[ppns]

Ahumba napisał(a)
.na coś w koncu trzeba umrzeć

Tak , tylko dlaczego samemu sobie wybierać rodzaj agonii ????

[pieczarek]

Nie mam teraz czasu na głębsze dyskusje.
Proszę Cię ppns-ie o jakiekolwiek naukowe dowody, że palenie powoduje np. raka płuc. Nie przyjmuje do wiadomości argumentów z zakresu statystyki medycznej. Wiadomo: kłamstwo - wielkie kłamstwo - statystyka.
Spróbuj w oparciu o naukowe dowody obalić moją tezę:
Ludzie z genetyczną skłonnością do raka płuc mają jednocześnie obniżoną odporność na uleganie nałogowi nikotynizmu.

Sam nie palę.

[ppns]

Odsyłam do dyskusji forumowiczów o paleniu :

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?threadid=7518&referrerid=3464

Mam nadziję , że dobrze przekopiowałem link

[Mister]

Jerzy Giedroyc pierwszego papierosa zapalil w wieku lat...dziesieciu.
Uwazal wszelkie kampanie antynikotynowe jako zupelna paranoje.
Dozyl w dobrym zdrowiu tak fizycznym jak i psychicznym pieknego wieku (94 lata).
A kopcil 2 paczki dziennie najmocniejszych, francuskich papierosow.