
Pobieżna analiza wyników pokazuje, że w kategorii "browary" mnogość kategorii faworyzuje te mniejsze, a to o bardziej zróżnicowanej ofercie. Było sporo kategorii, gdzie o zwycięstwo walczyło 5-6 piw, z czego tylko 2-3 butelkowane tj. o większych możliwościach dotarcia do szerszej grupy podniebień. Klęskę poniosły za to te zakłady, które ograniczają się do dwóch - trzech gatunków piwa, choć niejednokrotnie produkowanych pod mnóstwem nazw. O piwnych miksach aromatyzowanych nie wspomnę...
Mnie osobiście ucieszyła obecność Lwówka w czołówce kilku kategorii. Mimo dominacji Pinty do udanego nie zaliczą plebiscytu browary z woj. śląskiego, w szczególności tyczy się to Raciborza (tylko raz 10. miejsce). Prywatnym nieporozumieniem jest dla mnie dość wysoka pozycja Lady Blanche.
Cieszy tron dla rowing-the king-jack'a, smuci niska pozycja dla angielskiego śniadania. Cieszy znalezienie się w zestawieniu bielskiego browaru restauracyjnego za najlepsze ich piwo zeszłego roku czyli owsianego stout'a a smuci świadomość tego jak wielu piw z plebiscytu nie zdążyłem spróbować. Z roku na rok ciekawiej się robi na tym małym rynku. To cieszy. Tyle z mojej strony, idę do kuchni bo piwo czeka.

Leave a comment: