Są już pierwsze "blogerskie" rankingi oparte o Plebiscyt Browar.biz.
U mnie tytuł Piwa Roku zdobył Rowing Jack. Pełne zestawienie dostępne tutaj.
Natomiast Twili tytuł ten przyznał Black Hope. Jego lista tutaj.
Głosowanie będzie przedłużone do 7 włącznie. Poprawki naniosłem, w nocy uaktualniam bannery, przez weekend wyjdą informacje mailem do zainteresowanych.
Tyle tu pomysłów więcej lub mniej od czapy, że ja też mogę dać swój trudnowykonalny pomysł.
Głosujący mógłby oddać głos tylko na te piwa, które wpisał do Dziennika Piwnego.
Fakt, że nie każdy prowadzi DP i pewnie technicznie też nie jest to proste. Natomiast wyeliminowałoby to choć częściowo głosowanie na piwa, których się nie piło za to jest modne i wypadałoby na nie oddać głos. Inna sprawa, że zawsze można wpisać do DP wypicie piwa nie widząc go na oczy, ale ....
Jak rozumiem, to problem dotyczy tylko tej grupy, bo jest bardzo liczna.
Paradoksalnie problem tej grupy nie dotyczy prawie wcale, bo z masy polskich jasnych lagerów warty uwagi jest może co dziesiąty. Tylko przewijania dużo. Ale np. wśród ciemnych, dużo mniej licznych, spróbowałem może 1/5 koźlaków, z których kilka jak sądzę miałoby spore szanse na miejsca 1-3.
Ale to słusznym jest, że nominacji udziela kolektyw
Kolektyw może nie dać nominacji piwu, któremu ja chciałbym dać wyróżnienie. Moje piwo może nie załapać się na próg, np. ten zaproponowany przez ciebie, czyli min 3,8 z artomatu. Tym samym zostanę pozbawiony możliwości zagłosowania, a jeśli takich przypadków będzie więcej, to zafałszowaniu ulegną wyniki plebiscytu.
Niby proste, ale zakładasz, że pijasz wyłącznie najlepsze piwa w Polsce.
Piję piwa do których mam dostęp i są dobre w swojej kategorii. Jak sam zauważyłeś trudno jest wypić w ciągu roku wszystkie piwa obecne na rynku, zatem logicznym jest głosowanie na te, które faktycznie się wypiło. Po co zatem robić odgórną selekcję, skoro każdy robi ją sam, na podstawie własnego spożycia?
Na moim przykładzie - 80% wypitych przeze mnie jasnych lagerów (najliczniejsza kategoria w plebiscycie) to piwa lwóweckie, do tego dochodzą jeszcze Łódź, Namysłów, Ciechanów, Witnica. Nie jest istotne dla mnie, czy w tej kategorii jest 100 czy 500 piw, bo ja i tak ograniczę się tylko do tych wybranych browarów.
To jest oczywiste i łatwo wykonalne w przypadku np. lagerów
Jak rozumiem, to problem dotyczy tylko tej grupy, bo jest bardzo liczna. Jeśli rzeczywiście są tacy, co mają kilkudziesięciu kandydatów, to może niech ograniczą się do piw najczęściej spożywanych? Bo skoro często je piją, to muszą być najlepsze w swojej grupie
Nie rozumiem waszych problemów z wyborem piwa. W przypadku kategorii zawierającej kilkaset sztuk wybieram te, które najczęściej piję. A sięgam po nie najczęściej dlatego, że je lubię i uważam za dobre w swojej kategorii. To jest moje uzasadnienie nominacji. Po prostu.
To jest oczywiste i łatwo wykonalne w przypadku np. lagerów, w których sam VanPurz ma kilkudziesięciu kandydatów i bez picia ich mogę z czystym sumieniem założyć, że nie mają szans na pudło. Ale ominęło mnie kilkanaście piw rzemieślników i kontraktowców, nie wspominając o browarorestauracyjnych, które z dużym prawdopodobieństwem namieszałyby w mojej klasyfikacji.
Nie oceniam piw w Artomacie, więc pomysł Skitofa też mi się nie podoba. Zresztą wystarczy popatrzeć na uzasadnienia niektórych ocen: piwa opisane co najwyżej jako średnie lub z dość istotnymi wadami dostają czasem np. 4, co powinno być oceną dla piw już dobrych. Jeden ocenia surowiej, inny łagodniej.
Wówczas decyzje o tym, na które piwa mam głosować nie podejmuję ja, a kolektyw.
Dodatkowo biorąc pod uwagę, że kolektyw nie jest obiektywny i działa pod wpływem mody, sugestii czy trendu, to ja nie uważam artomatowej selekcji za dobry pomysł.
Ale to słusznym jest, że nominacji udziela kolektyw, a nie jedna osoba. Nie sądzę, żeby oceniający w Artomacie ulegali modzie. Przecież oceny wystawiasz przez cały rok
Nie rozumiem waszych problemów z wyborem piwa. W przypadku kategorii zawierającej kilkaset sztuk wybieram te, które najczęściej piję. A sięgam po nie najczęściej dlatego, że je lubię i uważam za dobre w swojej kategorii.
Niby proste, ale zakładasz, że pijasz wyłącznie najlepsze piwa w Polsce. Tym razem mieliśmy prawie 1200 piw do wyboru. Nie ma szans, żeby jedna osoba mogła dokonać rzetelnej selekcji do np. 200 najlepszych piw, nie mówiąc o wyborze najlepszego. To właśnie im więcej jest piw tym bardziej wszyscy ulegają modom, wpływom i zwykłej dostępności lub nie. Nawet jeżeli założymy, że każdy skosztował 120 różnych piw w ciągu roku, to i tak jest to zaledwie 10%. A myślę, że większość nie przeszła 5%. I nie byłoby w tym nic złego gdybyśmy właśnie mieli nominację będącą selekcją piw lepszych od gorszych.
Według mnie zostawienie pola do wpisywania uzasadnienia strasznie "rozwala" formularz plebiscytu, robi się on strasznie długi i mało przejrzysty. Może na przyszłość, zamiast zostawiać wielkie okienko na wierzchu, dać tylko link "dodaj uzasadnienie" pod którym takowe okienko by się otwierało... Rozumiecie o co mi chodzi, czy zamotałem strasznie?
Wówczas decyzje o tym, na które piwa mam głosować nie podejmuję ja, a kolektyw. Wiele piw przeze mnie nominowanych nie ma najwyższych not w artomacie i mogłyby wg twoich kryteriów wylecieć z udziału w plebiscycie. Dodatkowo biorąc pod uwagę, że kolektyw nie jest obiektywny i działa pod wpływem mody, sugestii czy trendu, to ja nie uważam artomatowej selekcji za dobry pomysł.
Nie rozumiem waszych problemów z wyborem piwa. W przypadku kategorii zawierającej kilkaset sztuk wybieram te, które najczęściej piję. A sięgam po nie najczęściej dlatego, że je lubię i uważam za dobre w swojej kategorii. To jest moje uzasadnienie nominacji. Po prostu.
Po raz pierwszy biorę udział w plebiscycie z poczuciem bezsensu tej czynności. Niektóre z piw umieszczonych przeze mnie na pudle nie dostałyby się pewnie do pierwszej piątki, gdybym miał okazję spróbować chociaż 2/3 konkurentów. Zacząłem, to skończę, ale moje głosy są co najmniej w połowie dalekie od miarodajności. Są po prostu unijne i jakaś rada browarów powinna przegłosować, żeby każdy z uczestników przyszłego plebiscytu otrzymał po jednym egzemplarzu każdego piwa z każdego browaru.
Jest rzeczywiście coraz trudniej. Ale chyba wystarczy przeprowadzić eliminacje na podstawie Artomatu. Np. do plebiscytu desygnowane są jedynie te piwa, których średnia ocen z Artomatu wyniosła 3,8 lub więcej. Gdyby listę taką ogłosić na początku roku, a konkurs ze 2 tygodnie później, to spokojnie można się przygotować. A dodatkowo zyskał by Artomat i osoby korzystające z niego - każdy wpis w Artomacie byłby rodzajem nominacji lub nie dla piwa. Większa odpowiedzialność, ale i większa frajda.
Tyle narzekań, a teraz dla odmiany trochę... narzekań. Po raz pierwszy biorę udział w plebiscycie z poczuciem bezsensu tej czynności. Niektóre z piw umieszczonych przeze mnie na pudle nie dostałyby się pewnie do pierwszej piątki, gdybym miał okazję spróbować chociaż 2/3 konkurentów. Zacząłem, to skończę, ale moje głosy są co najmniej w połowie dalekie od miarodajności. Są po prostu unijne i jakaś rada browarów powinna przegłosować, żeby każdy z uczestników przyszłego plebiscytu otrzymał po jednym egzemplarzu każdego piwa z każdego browaru.
Coś w tym jest. Ja nie obsadziłem połowy miejsc, co nigdy się nie zdarzało.
Leave a comment: