Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czy nie lepiej kupić drożdże zamiast bawić się w ich namnażanie, dzielenie, etc

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maidenowiec
    Senior
    • 07-2004
    • 2287

    #46
    Fidoangel, a myślałeś, że jest inaczej? Tak z ciekawości pytam.
    Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

    Thou shallt not spilleth thy beer!

    Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

    Comment

    • fidoangel
      Senior
      • 07-2005
      • 3489

      #47
      Myślałem,że drożdże danego szczepu są zawsze takie same.Ze cały proces w wyspecjalizowanym laboratorium pozwala takie otrzymywać.

      Musi tak byś bo inaczej np. piwa pszeniczne straciły by swój charakter.
      To drożdże nadają charakter piwom a zasyp tylko uwypukla te cechy.
      "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

      Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

      Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
      Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
      Sprawdź >>>Przewodnik<<<

      Comment

      • Maidenowiec
        Senior
        • 07-2004
        • 2287

        #48
        Owszem, ale w pewnym zakresie. Drożdże są żywymi mikroorganizmami przecież.
        Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

        Thou shallt not spilleth thy beer!

        Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

        Comment

        • SlawekT
          Senior
          • 08-2006
          • 174

          #49
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedzi
          drożdże tej samej nazwy od tego samego producenta mogą dawać różne efekty - taka jest już natura drożdży. Ponadto SławkuT - może trochę więcej pokory - to że drożdże inaczej się zachowywały niż oczekiwałeś może być równie dobrze Twoją zasługą jako piwowara
          Wiem, że może tak być. Sądze, że mam w sobie nieco pokory i gdybym nie był pewien, że jest to moja wina, nie napisałbym w ten sposób, ale rozumiem, że nie tylko mi jest miło kogoś czasem pouczyć ex catedra.

          Comment

          • angasc
            Senior
            • 04-2006
            • 977

            #50
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika SlawekT Wyświetlenie odpowiedzi
            Wiem, że może tak być. Sądze, że mam w sobie nieco pokory i gdybym nie był pewien, że jest to moja wina, nie napisałbym w ten sposób, ale rozumiem, że nie tylko mi jest miło kogoś czasem pouczyć ex catedra.
            Bardzo Ci dziękuję za pouczenie.
            Przeczytaj sobie proszę co nieco o drożdżach, bo pisząc że:
            " BYć może jest odwrotnie - wieloktorne męczenie drożdże zwiększa ich odpornośc zamiast zmniejsza, albo powoduyje selekcję naturalną - przeżywają tylko najbardziej odporne komórki."
            wprowadzasz chyba nieco zamieszania.
            I bardzo Cie proszę: przeczytaj pytanie na które odpowiadasz.

            Comment

            • SlawekT
              Senior
              • 08-2006
              • 174

              #51
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
              Bardzo Ci dziękuję za pouczenie.
              Przeczytaj sobie proszę co nieco o drożdżach, bo pisząc że:
              " BYć może jest odwrotnie - wieloktorne męczenie drożdże zwiększa ich odpornośc zamiast zmniejsza, albo powoduyje selekcję naturalną - przeżywają tylko najbardziej odporne komórki."
              wprowadzasz chyba nieco zamieszania.
              I bardzo Cie proszę: przeczytaj pytanie na które odpowiadasz.
              Kolego angasc, to nie była odpowiedź do Ciebie. Natomiast wiem, że to, co napisałem nie pokrywa się z ty, o czym zwykle sobie można poczytać. Ale większość moich osiągnięć w życiu zawdzięczam temu, że nieograniczałem się do poczytania sobie, ale brałem się do roboty i weryfikowałem to, co czesto jest pisane i głoszone, niekoniecznie przez niekwestionowane autorytety. Myślę, ze forum służy wymianie doświadczeń i dyskusji, a nie krzewieniu jedynie słusznej wiedzy.
              Drożdże częścioej wymienia się z obawy o mutację, degenerację lub zakażenie,a nie ze względu na ich spadek odporności. Natomiast stopień przepracowania nie jest dla mnie ąz taki istotny, nie jest dla mnie kluczowe, aby otrzymać jak najmocniejsze piwa.
              Zdaję sobie sprawę, że moja opinia jest kontrowersyjna, ale myślę, że lepiej podyskutowac na temat faktó i/lub obserwacji niż uciszać tych, co ośmielili się napisać w nieortodoksyjny sposób.

              Comment

              • angasc
                Senior
                • 04-2006
                • 977

                #52
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika SlawekT Wyświetlenie odpowiedzi
                Kolego angasc, to nie była odpowiedź do Ciebie. Natomiast wiem, że to, co napisałem nie pokrywa się z ty, o czym zwykle sobie można poczytać. Ale większość moich osiągnięć w życiu zawdzięczam temu, że nieograniczałem się do poczytania sobie, ale brałem się do roboty i weryfikowałem to, co czesto jest pisane i głoszone, niekoniecznie przez niekwestionowane autorytety. Myślę, ze forum służy wymianie doświadczeń i dyskusji, a nie krzewieniu jedynie słusznej wiedzy.
                Drożdże częścioej wymienia się z obawy o mutację, degenerację lub zakażenie,a nie ze względu na ich spadek odporności. Natomiast stopień przepracowania nie jest dla mnie ąz taki istotny, nie jest dla mnie kluczowe, aby otrzymać jak najmocniejsze piwa.
                Zdaję sobie sprawę, że moja opinia jest kontrowersyjna, ale myślę, że lepiej podyskutowac na temat faktó i/lub obserwacji niż uciszać tych, co ośmielili się napisać w nieortodoksyjny sposób.
                Drogi SławkuT.
                Z przykrością stwierdzam, że nie widze w niniejszym wątku nikogo poza mną do kogo mogły być kierowane Twoje słowa. Skoro twierdzisz inaczej, to być może nie umiem czytać i rozumieć.
                Ja sam piszesz, Twoja wypowiedź jest kontrowersyjna w swej treści. Ale nie znaczy to że nie możemy o tym podyskutować. Wręcz przeciwnie. Z chęcią o tym porozmawiam. Otóz Twój porter na drożdżach używanych po raz szósty odfermentował głęboko ponieważ szlachetne pierwotnie drożdże uległy przeróżnym zmianom genetycznym w wyniku których w gęstwie pozostały w dużej mierze drożdże zmutowane w kierunku szczepów pierwotnych. One to odfermentowały Twoje piwo tak głęboko. Ale zamiast pożadanych smaków szlachetnych otrzymałeś głównie alkohol. Należy więc zadać pytanie co uzyskałbyś z tego piwa używająć drożdży świeżych. W mojej opinii smak byłby lepszy.
                Cieszy mnie niezwykle, że w swoich doświadczeniach piwowarskich opierasz się głównie na własnych obserwacjach. Chwała Ci za to. Ale są rzeczy które przetestowaly już poprzednie pokolenia więc warto z tych doświadczeń korzystać.
                Piszesz, że forum służy wymianie doświadczeń. Przyjmijmy więc, że ja zadając pierwotne pytanie opierałem się na doświadczeniach własnych i chciałem poznać Wasze opinie w tej sprawie. Nie zgadzam się z Twoim sposobem używania po raz szósty tych samych drożdży. Z powodów podanych powyżej.
                Serdecznie zapraszam Cię do dyskusji.

                Comment

                • SlawekT
                  Senior
                  • 08-2006
                  • 174

                  #53
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
                  Drogi SławkuT.
                  Z przykrością stwierdzam, że nie widze w niniejszym wątku nikogo poza mną do kogo mogły być kierowane Twoje słowa. Skoro twierdzisz inaczej, to być może nie umiem czytać i rozumieć.
                  Ja sam piszesz, Twoja wypowiedź jest kontrowersyjna w swej treści. Ale nie znaczy to że nie możemy o tym podyskutować. Wręcz przeciwnie. Z chęcią o tym porozmawiam. Otóz Twój porter na drożdżach używanych po raz szósty odfermentował głęboko ponieważ szlachetne pierwotnie drożdże uległy przeróżnym zmianom genetycznym w wyniku których w gęstwie pozostały w dużej mierze drożdże zmutowane w kierunku szczepów pierwotnych. One to odfermentowały Twoje piwo tak głęboko. Ale zamiast pożadanych smaków szlachetnych otrzymałeś głównie alkohol. Należy więc zadać pytanie co uzyskałbyś z tego piwa używająć drożdży świeżych. W mojej opinii smak byłby lepszy.
                  Cieszy mnie niezwykle, że w swoich doświadczeniach piwowarskich opierasz się głównie na własnych obserwacjach. Chwała Ci za to. Ale są rzeczy które przetestowaly już poprzednie pokolenia więc warto z tych doświadczeń korzystać.
                  Piszesz, że forum służy wymianie doświadczeń. Przyjmijmy więc, że ja zadając pierwotne pytanie opierałem się na doświadczeniach własnych i chciałem poznać Wasze opinie w tej sprawie. Nie zgadzam się z Twoim sposobem używania po raz szósty tych samych drożdży. Z powodów podanych powyżej.
                  Serdecznie zapraszam Cię do dyskusji.
                  Drogi kolego angasc,

                  odpowiedź kierowałem do naszego kolegi ART'a no, chyba że jesteście tą samą osobą. Widać to chyba z zacytowanej jego wypowiedzi w moim poście.
                  Chciałbym zwórcić Ci uwagę, nigdy nie pisałem, że KIERUJĘ się głównie moimi doświadczeniami. mam ogromny szacunek do zgromadzonej nauki i wiedzy (zfesztą byłem kiedyś pracownikiem nauki). I myslę, że mam dość zdrowy dystans zarówno do swoich doświadczeń jak doświadczeń poprzedników, stanowiących wiedzę w dziedzinie. Dzięki temu, będę tutaj nieskromny, udało mi się dokonac kilku malutkich odkryć.
                  Żeby było jasne - nie odrzucam wiedzy i doświadczenia, ale mam świadomość, że każde źródło, a w szczególności internet prezentuje zróżnicowany poziom merytoryczny, mamy tak wiedzę, sądy i przesądy ... oraz dezinformację i śmieci.
                  Nie uważasz, że ryzykujesz twierdząc a priori, w moim porterze wyginęły szlachetne drożdże,a przetrwały niebezpieczne mutanty? A może zamiast piwa otrzymam nitroglicerynę? Na jakiej podstawie twierdzisz, że mutacja spowoduje regres i powrót do form pierwotnych? Chyba bezpieczniej założyć, że pójdzie przypadkowo w nieznaą stronę? AJeżeli wyjdzie mi najlepszy porter świata, to nie będzie ci łyso? A jak na rzie smakuje najbardziej obiecująco ze wszystkich trzech!
                  Ponadto zauważ, że nasi przodkowie nie dbali o czystość kultur drożdży, bo do niedawna nie mili pojęcia, że coś takiego jak drożdże istnieje. Z tego samego szczepu z warki na warkę korzystali dziesiątkami lat, jak nie dłużej. I wcale drożdże nie zamieniły się w króliki. I zamiast mieć piwo coraz gorsze, robili coraz lepsze.
                  Korzystam z doświadczeń porzednich pokoleń jak najbardziej, ale w przeciwieństwie do wielu innych osób staram się je wzbogacić o swoje własne!
                  Uff, niepotrzebnie się rozpisałem, ja zostanę przy swoim Ty przy swoim, poprostu pogódźmy się z tym, że każdy z nas reprezentuje inny punkt widzenia i tyle. Nie zamierzam nikomu narzucać swojego zdania i swojego podejścia. Nie mam w tym interesu. Poprostu uważam, że forłułą zdrowej dyskusji jest możliwość, aby każdey wypowiedział się lub merytorycznie ustosunkowął się do czyjejś opinii. A czy ktokolwioek podzieli moje zdanie jest mi kompletnie obojętne.
                  Z pozdrowieniami!

                  Comment

                  • angasc
                    Senior
                    • 04-2006
                    • 977

                    #54
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika SlawekT Wyświetlenie odpowiedzi
                    Drogi kolego angasc,

                    odpowiedź kierowałem do naszego kolegi ART'a no, chyba że jesteście tą samą osobą. Widać to chyba z zacytowanej jego wypowiedzi w moim poście.
                    Chciałbym zwórcić Ci uwagę, nigdy nie pisałem, że KIERUJĘ się głównie moimi doświadczeniami. mam ogromny szacunek do zgromadzonej nauki i wiedzy (zfesztą byłem kiedyś pracownikiem nauki). I myslę, że mam dość zdrowy dystans zarówno do swoich doświadczeń jak doświadczeń poprzedników, stanowiących wiedzę w dziedzinie. Dzięki temu, będę tutaj nieskromny, udało mi się dokonac kilku malutkich odkryć.
                    Żeby było jasne - nie odrzucam wiedzy i doświadczenia, ale mam świadomość, że każde źródło, a w szczególności internet prezentuje zróżnicowany poziom merytoryczny, mamy tak wiedzę, sądy i przesądy ... oraz dezinformację i śmieci.
                    Nie uważasz, że ryzykujesz twierdząc a priori, w moim porterze wyginęły szlachetne drożdże,a przetrwały niebezpieczne mutanty? A może zamiast piwa otrzymam nitroglicerynę? Na jakiej podstawie twierdzisz, że mutacja spowoduje regres i powrót do form pierwotnych? Chyba bezpieczniej założyć, że pójdzie przypadkowo w nieznaą stronę? AJeżeli wyjdzie mi najlepszy porter świata, to nie będzie ci łyso? A jak na rzie smakuje najbardziej obiecująco ze wszystkich trzech!
                    Ponadto zauważ, że nasi przodkowie nie dbali o czystość kultur drożdży, bo do niedawna nie mili pojęcia, że coś takiego jak drożdże istnieje. Z tego samego szczepu z warki na warkę korzystali dziesiątkami lat, jak nie dłużej. I wcale drożdże nie zamieniły się w króliki. I zamiast mieć piwo coraz gorsze, robili coraz lepsze.
                    Korzystam z doświadczeń porzednich pokoleń jak najbardziej, ale w przeciwieństwie do wielu innych osób staram się je wzbogacić o swoje własne!
                    Uff, niepotrzebnie się rozpisałem, ja zostanę przy swoim Ty przy swoim, poprostu pogódźmy się z tym, że każdy z nas reprezentuje inny punkt widzenia i tyle. Nie zamierzam nikomu narzucać swojego zdania i swojego podejścia. Nie mam w tym interesu. Poprostu uważam, że forłułą zdrowej dyskusji jest możliwość, aby każdey wypowiedział się lub merytorycznie ustosunkowął się do czyjejś opinii. A czy ktokolwioek podzieli moje zdanie jest mi kompletnie obojętne.
                    Z pozdrowieniami!
                    Nie sądzę byśmy reprezentowali jaieś skrajne punkty widzenia. Prawdopodobnie jest nam bliżej niż dalej.
                    Jeśli wyjdzie Ci najlepszy porter świata, to będzie mi łyso. Ale nie sądzę by tak było. Po kilku warkach pod rząd drożdże mutują w kierunku szczepów pierwotnych i jest to raczej dość mocno udowodniona teoria. Nie będę się rozpisywał na ten temat bo zrobili to już , nawet na tym forum, ludzie znacznie bardziej doświadczeni ode mnie.
                    Co do Twoich doświadczeń to oparłem się, być może błędnie, na Twoich slowach:
                    "większość moich osiągnięć w życiu zawdzięczam temu, że nieograniczałem się do poczytania sobie, ale brałem się do roboty i weryfikowałem to, co czesto jest pisane i głoszone, niekoniecznie przez niekwestionowane autorytety. Myślę, ze forum służy wymianie doświadczeń i dyskusji, a nie krzewieniu jedynie słusznej wiedzy."
                    Nasi przodkowie nie dbali o czystość kulur drożdżowych - to prawda. Ale przez to pijali piwo drastycznie różniące się od obecnych. Śmiem twierdzić że nie lepsze.
                    Na koniec: miło sie z Toba rozmawia, ale sarkazm w Twoich wypowiedziach nie przystoi Twemu poziomowi. Lepiej chyba pozozmawiać normalnie.
                    Twoje zdrowie.

                    Comment

                    • Marusia
                      Senior
                      • 02-2001
                      • 20211

                      #55
                      Chłpaki, wyluzujcie trochę.
                      Angasc, jak już pisałam wcześniej, mocne piwa robię na gęstwach. Wychodzą fajne portery, koźlaki i weizenbocki. Jeśli coś mi się pierniczy, to nagazowanie lub piana, ale to z zupełnie innych powodów. Gęstwy odzyskuję do 5 razy, nie więcej. Jeśli wszystko poszło sprawnie, to drożdże nie mutują w zauważalny smakowo i zapachowo sposób. Pod mikroskopem tylko pewnie to widac.

                      Acha, króliki tez mi nigdy z drożdzy nie wyszły
                      www.warsztatpiwowarski.pl
                      www.festiwaldobregopiwa.pl

                      www.wrowar.com.pl



                      Comment

                      • angasc
                        Senior
                        • 04-2006
                        • 977

                        #56
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                        Chłpaki, wyluzujcie trochę.
                        Angasc, jak już pisałam wcześniej, mocne piwa robię na gęstwach. Wychodzą fajne portery, koźlaki i weizenbocki. Jeśli coś mi się pierniczy, to nagazowanie lub piana, ale to z zupełnie innych powodów. Gęstwy odzyskuję do 5 razy, nie więcej. Jeśli wszystko poszło sprawnie, to drożdże nie mutują w zauważalny smakowo i zapachowo sposób. Pod mikroskopem tylko pewnie to widac.

                        Acha, króliki tez mi nigdy z drożdzy nie wyszły
                        Ależ my jesteśmy wyjątkowo spokojni
                        Mówisz że mocnae piwa robisz na gęstwach. I wychodzą fajne. A czy to nie jest włąśnie dowód na poparcie mojej tezy w rozmowie ze Sławkiem? Po kilku warkach drożdże mutują w kierunku drożdży pierwotnych i działają bardziej w stronę alkoholu niż walorów smakowych?
                        W piwach lekkich skutkowałoby to pogorszeniem smaku. W mocnych daje większego kopa. Co o tym myślicie?

                        Comment

                        • fidoangel
                          Senior
                          • 07-2005
                          • 3489

                          #57
                          No widzę, że co człowiek to opinia ale tu zgadzam sie sie ze SławkiemT ,że "internet prezentuje zróżnicowany poziom merytoryczny, mamy tak wiedzę, sądy i przesądy ... oraz dezinformację i śmieci."
                          Tak samo na tym forum-pisać każdy może i pisze ale prawdziwych informacji,potwierdzonych empirycznie w jakiś sposób nie koniecznie w laboratorium przez "jajogłowych " jest bardzo mało.Reszta to slogany typu "w chmielu aromatycznym jest mniej olejków ale za to są szlachetniejsze" ?!

                          Mało ludzi szuka i zastanawia się co i jak.Wychodzą im poprawne a czasami dobre piwa i myślą,że już wszystko na ten temat wiedzą.A to nie prawda.

                          Z drożdżami jest tak,że wielokrotnie korzystałem z gęstw, które były tak naprawdę nie wiadomo od kogo i skąd i ile razy były wykorzystywane.
                          Co ciekawsze, niektóre z piw zrobione przez "poprzedników gęstwowych" po degustacji wydawały się zrobione na zmutowanych drożdżach.
                          Nie przeszkadzało to mi zrobić kilku wyśmienitych warek na tych drożdżach i jeszcze je komuś "ożenić" a u niego to samo i pewnie jeszcze dalej poszły.
                          Według mnie nie ma żadnego ograniczenia w wykorzystywaniu gęstw drożdżowych w warunkach amatorskich.
                          Dotyczy to jednakowo drożdży suchych jak i płynnych.
                          "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                          Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                          Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                          Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                          Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                          Comment

                          • angasc
                            Senior
                            • 04-2006
                            • 977

                            #58
                            Dlaczego zatem tak wiele osób z tu obecnych twierdzi, że nie powinno się używać gęstwy więcej niż 2-3 razy?

                            Comment

                            • Seta
                              Piję piwo
                              • 10-2002
                              • 6964

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
                              Dlaczego zatem tak wiele osób z tu obecnych twierdzi, że nie powinno się używać gęstwy więcej niż 2-3 razy?
                              Miałem się nie wypowiadać w tym temacie... Kto tak twierdzi? Jakieś cytaty? Dlaczego 3 razy, a nie 4 lub raz?
                              Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                              Comment

                              • kopyr
                                Senior
                                • 06-2004
                                • 9475

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
                                Ależ my jesteśmy wyjątkowo spokojni
                                Mówisz że mocnae piwa robisz na gęstwach. I wychodzą fajne. A czy to nie jest włąśnie dowód na poparcie mojej tezy w rozmowie ze Sławkiem? Po kilku warkach drożdże mutują w kierunku drożdży pierwotnych i działają bardziej w stronę alkoholu niż walorów smakowych?
                                W piwach lekkich skutkowałoby to pogorszeniem smaku. W mocnych daje większego kopa. Co o tym myślicie?
                                Oj angasc wpędzasz się na pozycje, które nie są do obrony. Ja rozumiem, że drożdże mogą mutować, ale skąd pomysł, że do form pierwotnych i w dodatku formy pierwotne są wysokoalkoholowe. Właśnie pierwotne, dzikie drożdże odfermentowują brzeczkę płytko i powoli.
                                blog.kopyra.com

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎