zacieranie zaraz mnie wykończy

[gramofonomanka]

nic już nie ratuje, bo wszystko jest w kuble. poszukam lepiej jakiegoś nowego przepisu. A może ma ktoś [sprawdzony!] przepis na smaczne piwko z użyciem słodu karmelowego jasnego i pilzneńskiego?
W sobotę spróbuję jeszcze raz

[gramofonomanka]

Swoją drogą mieszankę 50% pilsa i 50% karmela i tak trzeba zacierać dłużej, bo słód karmelowy jest nieczynny enzymatycznie.

To jest do uratowania, tylko zacierać trzeba do skutku, może potrwać parę godzin. Albo, jak pisze Wogosz, zacierać ponownie ze świeżym słodem. Ale przepis jakiś dziwny jest, przy takiej proporcji słodów otrzymuje się strasznie chemiczne posmaki.

Czy to znaczy, że polecasz wogóle zrezygnować z tej receptury?

[Seta]

Ale przepis jakiś dziwny jest, przy takiej proporcji słodów otrzymuje się strasznie chemiczne posmaki.

Potwierdzam. Myślełem, że moje karmelowe złapała jakaś infekcja, ale jak "dojrzało" okazało się lepsze (przy infekcji powinno być gorsze) takie jakieś niedorobione. Miało jakiś syropowy, sztuczny posmak i w ogóle nie smakowało jak karmelowe.

[Seta]

A może ma ktoś [sprawdzony!] przepis na smaczne piwko z użyciem słodu karmelowego jasnego i pilzneńskiego?
W sobotę spróbuję jeszcze raz

Tylko te 2 masz? Jaki masz garnek? 30l? Jak tak to zrób np. 4300g pilzeńskiego i 200g karmelowego. Zacieraj po 30min w 62* i 72*C.

[Marusia]

Czy to znaczy, że polecasz wogóle zrezygnować z tej receptury?

W tej formie - tak. Póki nie znasz procesów zachodzących w zacierze łatwo właśnie wykonać coś takiego, jak dzisiaj się przekonałaś. Zresztą ta receptura to chyba coś Mapajakowi nie do końca wyszła - tak jak już zauważono wcześniej, przy tak małej ilości wody i słodu temperatura z 78 nie spadnie do 73, zatem enzymy - gudbaj


A tak do komentarzy kolegów - nie ma po co ratować, za dużo roboty w stosunku do poniesionych strat w przypadku wylania w kibel.

Jak chcesz zacierać "na słodko", zrób 15 minut przerwy w 63 - 60 st., a potem 45 minut w 73-70 st. i będzie ok. Dasz szansę wszystkim enzymom popracować.

[wogosz]

Myślę że Krzysiu się nie obrazi i odpowiem za niego. Ten przepis mi się nie podoba. Napisz jakie chcesz mieć piwo. Jeżeli bardzo słabe, "harcerskie" to mamy dwa sposoby:
1. bardzo mały wsad surowcowy (jak w przepisie Mapajaka) i krótkie zacieranie, albo
2. piwo pełniejsze o wyższym ekstrakcie, ale z przerwaną fermentacją tzn. : ja bym zasypał śrutę w 62 st. i zaraz podgrzewał do 72 st. i wtedy przerwa ok. 15 min. Ekstrakt wyjściowy ustaliłbym na ok. 7 Blg i po odfermentowaniu do 4 Blg rozlewałbym w butelki bez lub z maksymalnie dodatkiem cukru w wysokości 2g/l. Wtedy alkohol będzie między 1,8 a 2% objętościowo.
Mam nadzieję że się nie pomyliłem, ale syn podsuwa mi do degustacji już kolejne piwo (Kwak, Corsendonk i inne) i różnie może być.
Gramofonomanka nie przejmuj się pierwszymi niepowodzeniami, coś wspólnie wykombinujemy. Twoje

[Krzysiu]

Nie obrażę się. Powiem tylko, że w ogóle zrezygnowałbym z przerwy scukrzającej i od razu zaczął od przerwy dekstrynującej, czyli:
- zalanie wodą o temp. 73 C i utrzymanie jej godzinę.

Jeśłi chodzi o piwa karmelowe, to najlepiej wychodziły mi mieszanki, zawierające 10 - 15% słodu karmelowego 130 EBC. Do tego trochę barwiącego, żeby ściemnić kolor, a reszta to może być pilzeński, albo mieszanka pileńskiego i monachijskiego. Z tym, że ja proponowałbym piwo o ekstrakcie ok. 10 Blg. Robienie słabszych wydaje mi się niecelowe, wtedy piwo samo z siebie jest blade smakowo, a gdy jeszcze ma wadę, to już całkiem jest do bani.

[gramofonomanka]

no dobra dzięki za rady, w sobotę tu wrócę i najpierw wam napisze co mam zamiar zrobić, a potem wezmę się do roboty ;]

[Krzysiu]

Sobota minęła, a to głucho ...

[JAckson]

Sobota minęła, a to głucho ...

Może nastąpiło faktyczne wykończenie

[gramofonomanka]

no niestety muszę odłożyć produkcję piwa na później. Trzeba było w ten weekend uporządkować ogródek przed zimą. Nie da się tak ze wszystkim naraz!
Ale nie traćcie nadziei XD

[Krzysiu]

Przecież zima dopiero co była

[Marek-C]

Krzysiu! Ty nie wiesz co 'trawnikarze' muszą zrobić ze swoją dumą przed zimą.... bo jak nie to hohoho! się trawka obrazi i sąsiedzi będą mieli lepszą!

[gramofonomanka]

trawa jak trawa, ale ja mam całkiem spory warzywniak i do tego trzeba było drzewka owocowe przesadzić bo zrezygnowaliśmy z części gruntu zrezygnować. Teraz cała rodzina drży czy się owe drzewka przyjmą.
Ale to chyba nie jest miejsce na dyskusje o perypetiach ogrodników XD [gramofonomanka boi się moderatorów]

[gramofonomanka]

bo zrezygnowaliśmy z części gruntu zrezygnować.

nie wiem jak mi ta bzdura wyszła, ale pewnie rozumiecie o co chodzi XD