Sprawa wyglada tak i nie moge przez nią spać ostatnio. Po zespawaniu kotła warzelnego z blachy nierdzewnej powstały dziurki i wąskie szparki na spawach (szczególnie przy dnie) w których znajduje się czarna szlaka po otulinie elektrody. Nie można tego zeszlifować żeby za bardzo nie zjechać blachy. I nie ma za bardzo sposobu żeby całkowicie to usunąć. Ktoś wie albo ma jakiś sposób na usunięcie tego? Próbowałem środkami typu "Kret" i kwasem. Nie udało się.
Chyba że to cholerstwo nie ma wpływu na brzeczke?? Ktoś ma jakieś doświadczenia z tym?
Następnym razem trzeba jechać migomatem...
Chyba że to cholerstwo nie ma wpływu na brzeczke?? Ktoś ma jakieś doświadczenia z tym?
Następnym razem trzeba jechać migomatem...
, MIG to substytut (nie chcę uchodzić za guru spawalnictwa bo nim nie jestem ale wszelkie instalacje technologiczne z nierdzewki/kwasówki chłopaki z Energomontażu spawają TIG'iem, a są w tym dobrzy).
)
, ale to i tak najgorsze z możliwych rozwiązań , otulina nie chroni zbyt dobrze, a poza tym miesza się w śladowych ilościach z topionym metalem i później tam dochodzi do ognisk korozji.
(pytanie tylko ile kosztują Cię surowce, bo jak dużo to strach, a jak zamkniesz się w 30 zł to ok...)
Comment