Worek zacierny

[Shlangbaum]

Sprawdzałem kilka razy. Wychodzi tak samo. Trwa też tyle samo.

Jeżeli będą chętni, to możemy zrobić pokaz na giełdzie w Krakowie.

[wojtomasz]

Jeżeli będą chętni, to możemy zrobić pokaz na giełdzie w Krakowie.

Z pewnością pokaz skuteczności tej metody byłby pomocny w podejmowaniu decyzji w trakcie budowy zastawu zaciernego. Wszędzie jednak nie dojedziesz. A może jakaś przekonująca wirtualna prezentacja...

Moje uwagi w tej sprawie dotyczą:

• Konieczności prawidłowego nawodnienia całego zacieru.
• Konieczności mieszania w trakcie zacierania.
• Zapewnienia dobrego przepływu wody wysładzającej przez cały zacier.

[spider74]

A ja ma pytanie, moze i glupawe, ale... Czy w czesie kiedy wor wyladuje w kadzi filtracyjej i tam zachodzi proces wysladzanai to czy rownolegle mozna gotowac juz brzeczke pozostala w garze i chmielic? A na koncu tylu dodac wyslodziny i doprowadzic do wrzenia? Czy tez to nie ma sensu bo trzeba brzeczke gotowac przez dluzszy czas?

[tomcio83]

Ja ostatnio zacierałem po raz drugi w worku zaciernym.
I zrobiłem tak jak ty sugerujesz:


Worek włożyłem do kadzi filtracyjnej i przemywałem młóto gorącą wodą.
Zacząłem gotować brzeczkę pozostała w garze i dodałem chmiel.
Sukcesywnie zlewałem filtrat do garnka z gotującą się brzeczką. Po dolaniu ostatniej porcji filtratu całość pogotowałem jeszcze ok. 20 minut i koniec

[Shlangbaum]

Czy w czesie kiedy wór wyląduje w kadzi filtracyjej i tam zachodzi proces wysładzania to czy równolegle można gotować już brzeczkę pozostałą w garze i chmielić? A na końcu tylko dodać wysłodziny i doprowadzić do wrzenia?

Dokładnie tak. To jest jedna z głównych zalet worka.

[mark33]

Dokładnie tak. To jest jedna z głównych zalet worka.

Dokładnie tak samo robiłem bez worka zaciernego

[Shlangbaum]

Dokładnie tak samo robiłem bez worka zaciernego

Ale musiałeś czekać na pierwsze wysłodziny, a tu, po wyjęciu wora z gara masz od razu kilka litrów brzeczki gotowej do chmielenia/warzenia.

[endrio]

Ale musiałeś czekać na pierwsze wysłodziny, a tu, po wyjęciu wora z gara masz od razu kilka litrów brzeczki gotowej do chmielenia/warzenia.

Raczej trzeba mieć dwa garnki, i z tego co widziałem Mark tak robi.

[jacer]

Nie trzeba, ja przelewam do fermentora, gdy już wysłodze wtedy wszystko wraca do gara.

[mark33]

Ale musiałeś czekać na pierwsze wysłodziny, a tu, po wyjęciu wora z gara masz od razu kilka litrów brzeczki gotowej do chmielenia/warzenia.

Pierwsze wybicie (tak się to chyba fachowo nazywa) nie jest wysłodzinami i ma około 27 BLG.
Zaczynam warzyć (podgrzewać) dopiero po uzbieraniu jakichś 10 lirtów, przy połowie kega daję gaz na maxa żeby dojść do wrzenia zaraz po zakończeniu filtracji.

[endrio]

Nie trzeba, ja przelewam do fermentora, gdy już wysłodze wtedy wszystko wraca do gara.

Oczywiście, że nie trzeba. Wystarczy jeden - kadź filtracyjna postawiona powyżej kotła warzelnego .

Do samych worków nic nie mam i zastanawiam się nad ich zakupem.

[kopyr]

Pierwsze wybicie (tak się to chyba fachowo nazywa) nie jest wysłodzinami i ma około 27 BLG.

O ile się nie mylę, to jest to brzeczka przednia.

[mark33]

O ile się nie mylę, to jest to brzeczka przednia.

Brzeczka, brzeczką a wybicie to nazwa procesu, muszę sprawdzić w książce.

[tomcio83]

wydajność/ pomiar temperatury

Mam jeszcze pytanie:

Zacierając patrzycie na temp. brzeczki (na zewnątrz worka),
czy mierzycie temperaturę w worku?

Znalazłem na forum BA dyskusję na ten temat, jednak tam nikt nie odpowiedział jednoznacznie na to pytanie. ( Ciekawe jak będzie tu )

Zauważyłem, że przy zacieraniu w worku znacznie spada wydajność.
(np. 4kg słodu +zacieranie infuzyjne = 20 litrów brzeczki 9Blg )

Czy zły pomiar temperatury (na zewnątrz zamiast w środku worka ) może być przyczyną spadku wydajności?

[Maidenowiec]

Zapytaj Jacera, z tego co napisał całkiem nieźle już sobie radzi.