Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zmechanizowałem śrutownik.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mareks
    Senior
    • 05-2002
    • 1939

    Zmechanizowałem śrutownik.

    Witam!

    Zainspirowany postami na forum postanowiłem zmechanizować mój śrutownik.
    Trzpień, który napędza śrutownik dorobiłem z wałeczka mosiężnego i blaszki, zgodnie z wymiarem korbki. Blaszkę wkleiłem na poxipol.
    Jako przegub użyłem zbrojonej rurki gumowej umocowanej przy pomocy dwóch opasek metalowych.
    Śrutownik podniosłem (aby zgadzał się poziom z maszynką) na tulejkach dystansowych i gumowych nóżkach.

    Z 2,5 l butelki po coli zrobiłem odprowadzenie śruty aby jak najmniej sie kurzyło.
    Attached Files
  • mareks
    Senior
    • 05-2002
    • 1939

    #2
    Wersja 2, którą zrobiłem już dość dawno.
    Attached Files

    Comment

    • zoozka
      Junior
      • 10-2008
      • 7

      #3
      Mareks, w wersji nr 2 w jaki sposób wykonałeś przegub łączacy "ślimak" maszynki z trzpieniem śrutownika (może mógłbyś wrzucić powiększone zdjęcie tego elementu)? Chciałbym podobny patent zastosowac do Porketa, ale nie za bardzo mam pomysł jak wykonać przegub żeby wytrzymał przenoszone obciążenie.
      Czarna Kobra zawsze dobra :-)

      Comment

      • mareks
        Senior
        • 05-2002
        • 1939

        #4
        Przegub jest zrobiony z 2 metalowych kątowników, które złożone dają przekrój kwadratowy o rozmiarze takim jaki jest na ślimaku w miejscu, w którym zakłada się nóż. Ścisnąłem w tym miejscu metalową opaską bo to umożliwia demontaż i normalne korzystanie z maszynki.
        Z drugiej strony jest zrobiony trzpień z płytką pasujący do gniazda w śrutowniku. Ponieważ średnica trzpienia jest mniejsza rozmiaru złożonych kątowników to dodałem cienką tulejkę.
        W kątownikach były nagwintowane już otwory więc tylko przewierciłem otwór w trzpieniu i skręciłem wszystko śrubą M3.
        Fotki zrobię w domu i wrzucę.

        Comment

        • mareks
          Senior
          • 05-2002
          • 1939

          #5
          Oto fotki.
          Attached Files

          Comment

          • zoozka
            Junior
            • 10-2008
            • 7

            #6
            Mareks, dziękuje za odpowiedź i fotki - jak znajdę czas to sprobuję wykorzystać Twój pomysł w moim śrutowniku. Pozdrawiam!
            Czarna Kobra zawsze dobra :-)

            Comment

            • wbl
              Junior
              • 04-2009
              • 19

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zoozka Wyświetlenie odpowiedzi
              Chciałbym podobny patent zastosowac do Porketa
              No nie wiem,
              śrutownik Mareksa wygląda na coś walcowego, tam siła potrzebna do obrócenia walca jest mniejsza niż w Pokercie, który działa na zasadzie tarcia.
              Musiałbyś mieć maszynkę co najmniej 600...700W - wiertarka 500W przy śrutowaniu 5 kg pilzneńskiego legutko mi się grzała i wydawała specyficzny swąd, przeżyła ale przerzuciłem się na niebieskiego bosha (młot pneumatyczny) mocy nie pamiętam - coś koło 700-750 W ten spokojnie daje radę.
              W rozwiązaniu Mareksa przełożenie jest identyczne jak przy użyciu wiertarki (1:1) - minimalna moc napędu powinna być podobna.

              Comment

              • mark33
                Idę po piwo do piwnicy.
                • 04-2005
                • 3283

                #8
                wbl masz oczywiście rację, można jednak przekalkulować moc silnika do przełożenia, u Mareksa w maszynce do mięsa będzie spokojnie 1do10 lub nawet trochę więcej. Wiadomo prędkość śrutowania spadnie jednak liczy się moc na wale a nie samego silnika.

                Comment

                • zoozka
                  Junior
                  • 10-2008
                  • 7

                  #9
                  Nie do końca orientuję się co do potrzebnej mocy - wiem jednak, że maszynka do mięsa, którą posiadam jest w stanie bez problemu"uciągnąć" porketa, bo już jej używałem do śrutowania (przerobiłem plastikową zębatkę tak żeby pasowała do porketa, żeby pasowała tam gdzie normalnie nasadzamy rączkę do kręcenia) Przy śrutowaniu w rękach trzymałem maszynkę - niestety nadwątlony plastik nie wytrzymał obciążenia-patent działał przez jakieś 20 śrutowań. Myślałem o wytoczeniu identycznej zębatki ze stali, ale patent Mareksa wydał mi się lepszy jako bardziej zautomatyzowany. Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu - mam obawy co do trwałości śruby, która miałaby przenosić obciążenie na porketa (czytałem o przygodach kolegów, którzy używali wiertarek).

                  Na mój chłopski rozum, wiertarki kręcą zbyt dużo obrotów na minutę i nie są stworzone do wytwarzania momentu potrzebnego do "nakręcania" śrutownika. Przeznaczenie maszynki do mięsa przewiduje, że może ona napotkać opór podczas mielenia - i tak uważam, że przydałaby się jakaś przeróbka pozwalająca zmniejszyć ilość obrotów maszynki, bo kręci porketa bardzo szybko-przerabia około 1kg słodu/min.
                  Last edited by zoozka; 22-10-2010, 13:45.
                  Czarna Kobra zawsze dobra :-)

                  Comment

                  • slavoy
                    Senior
                    • 10-2001
                    • 5052

                    #10
                    Jako ciekawostka.
                    Tu śrutownik, co prawda, znacznie większych rozmiarów, ale za to jaki ma oryginalny napęd
                    Dick Laurent is dead.

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X
                    😀
                    🥰
                    🤢
                    😎
                    😡
                    👍
                    👎