Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Drożdże - jak odzyskać po ataku owocówek?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Wielki_B
    Senior
    • 02-2005
    • 1968

    Drożdże - jak odzyskać po ataku owocówek?

    Dostałem odrobinkę drożdży Belgian Abbey, rozmnożyłem je i dodałem do 4 litrów cieniutkiej brzeczki (10,5 Blg). Fermentowało w zwykłym garnku z pokrywką z dziurką. No właśnie - DZIURKĄ, przez która dostały się muszki owocówki i zrobiły wspaniały ocet.

    Jak sądzicie: czy jest możliwe prostymi sposobami odzyskanie czystych drożdży?

    Zlałem wszysko znad drożdży do kanalizacji, a drożdże wraz z pozostałym osadem do słoika i do lodówki. Zamierzam je przemywać przegotowaną wodą. Ale obawiam się, że nie będzie to do końca skuteczne, a nie chciałbym zrobić z planowanej warki octu.
  • arzy
    Senior
    • 06-2002
    • 2814

    #2
    Jedynie co mi przychodzi do głowy to zadać tymi drożdżami jakieś 2-3 litry brzeczki lub jakiegoś soku np. jabłkowego (może wyjdzie cydr) i zobaczyć czy po fermentacji będzie z tego ocet.
    Powodzenia.
    "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    Bractwo Piwne
    Skład Piwa
    Piszę poprawnie po polsku!

    Comment

    • Shlangbaum
      Senior
      • 03-2005
      • 5828

      #3
      Jeżeli to drożdże dolnej fermentacji to muszki bezpośrednio im krzywdzy nie wyrządziły raczej. Chyba, że załatwił je ocet właśnie. Nie mniej jednak pomysł arzy'ego wydaje się najsensowniejszy w tym przypadku.
      Last edited by Shlangbaum; 13-07-2005, 20:57.

      Krakowski Konkurs Piw Domowych !

      Comment

      • naczelnik
        Senior
        • 08-2003
        • 1884

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum
        Nie mniej jednak pomysł arzy'ego wydaje się najsensowniejszy w tym przypadku.
        Najsensowniejsze w tym wypadku, to po prostu wziąć i wszystko wylać.
        Prznajmniej ja w ten sposob bym postąpił.
        Popieram domowe browary!

        Polakom gratulujemy naczelnika

        Zamykam browar.
        Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.

        gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi

        Comment

        • michalh
          Senior
          • 12-2002
          • 284

          #5
          Dokładnie tak jak pisze nasz Naczelnik: wylać i nic nie kombinować. Zdrowe i czyste drożdże to podstawa dobrego piwa - tych pewnie nie uda się uratować, a gdyby nawet się udało to będą to drożdże niezdrowe, wymęczone i na pewno dobrego piwa z nich nie zrobisz. Poza tym szkoda surowców na eksperymentowanie z niepewnymi drożdżami.

          Comment

          • Krzysiu
            Krzysiu
            • 02-2001
            • 14936

            #6
            Drożdże mogą być zdrowe i niezmęczone, ale nie sądzę, żeby Wielki B posiadał w domu sprzęt niezbędny do oddzielenia drożdży od bakterii kwasu octowego. W warunkach laboratoryjnych mozliwe jest wyselekcjonowanie pojedynczych komórek drożdży, tak przecież robi się w firmach drożdżowych.

            Comment

            • kangurpl
              Senior
              • 03-2002
              • 2660

              #7
              No cóż, mądry polak po szkodzie.
              Teraz to już wiemy dlaczego latem nie należy warzyć
              Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
              "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

              "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

              Comment

              • zbysia
                Senior
                • 09-2004
                • 907

                #8
                I ja się dowiem jak za tydzień będę miał pewność co do mojego "Portera Skandynawskiego" który na cichej (po ataku owocówek pod koniec burzliwej) pokrył się kożuszkiem pleśni. I tak wlałem do butelek i mam nowe hobby chodzenia do piwnicy dwa razy na dzień i oglądania butelek....
                fANIAtic www.faktoria-ukraina.pl

                Comment

                • Alchemych
                  Senior
                  • 12-2003
                  • 349

                  #9
                  Też proponuję nie eksperymentować - dzisiaj poszło w kibel pół warki karmelowego zrobionego na wypstrykanych, przemywanych po wielokroć drożdżach. Żeby było ciekawie to po burzliwej wszystko było w porządku - po cichej kwach
                  Nie łam się Leszek - bądź dzielny i uchyl deskę sedesową

                  Comment

                  • Marusia
                    Senior
                    • 02-2001
                    • 20211

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Alchemych
                    Żeby było ciekawie to po burzliwej wszystko było w porządku - po cichej kwach
                    A myslisz, że dlaczego ostatnio przestałam przelewac piwo na cichą
                    To jednak moze być kwestia niedodezynfekowanego wiadra lub innych sprzętów biorących udział w zlewaniu na cichą, a nie drożdży.
                    www.warsztatpiwowarski.pl
                    www.festiwaldobregopiwa.pl

                    www.wrowar.com.pl



                    Comment

                    • Wielki_B
                      Senior
                      • 02-2005
                      • 1968

                      #11
                      Serdeczne dziękuję wszystkim za merytoryczną pomoc. Zgadza się - nie mam sprzętu do oddzielania pojedyńczych gadzin od bakterii.
                      Ale kurcze chciałem wypróbować, jak smakuje piwo na tych drożdżykach, a ich nawet nie można teraz kupić w B.
                      W zachodnich sklepach internetowych są wszelakie, ale sama przesyłka do wagi 2 kg kosztuje ponad 70 zł. A aż tak to mi znowu nie odbiło.
                      Może ktoś by mi przesłał ciut gęstwy tego szczepu drożdży?

                      A swoją drogą, to chodzi mi po głowie ogólnoforumowa ściepa na sprowadzenie z zagranicznych sklepów kilku szczepów płynnych drożdży i podzielenie się nimi (zresztą nie muszą to być jedynie drożdże). Wyrażających wstępny akces proszę o info na PW. Jak będzie zainteresowanie to ogłosimy to w osobnym wątku.

                      Koszt każdej saszetki Wyeastów o poj. 50 ml, a więc takiej jak sprzedaje B. to 4,96 euro. Z kolei saszetka w wersji XL o poj. 175 ml kosztuje 6,93 euro.
                      Nie wiem tylko czy to jest już z VAT-em. A pojawiło się kilka absolutnych nowości, jeśli chodzi o Wyeast'a.
                      Są to: WYEAST 2000 BUDVAR LAGER, WYEAST 2001 URQUELL LAGER, WYEAST 2002 GAMBRINUS LAGER.

                      Comment

                      • Marusia
                        Senior
                        • 02-2001
                        • 20211

                        #12
                        Wielki, takie drożdze przywiozę na spotkanie w Pszowie w postaci osadu na dnie jednego z piwek jeden forumowicz odzyskiwał juz nieraz drożdże z butelek z sukcesem, mozesz spróbować

                        A co do zakupów, to załóż osobny temat, będzie bardziej widoczny, tu nie każdy zainteresowany może zajrzeć
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • Wielki_B
                          Senior
                          • 02-2005
                          • 1968

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                          Wielki, takie drożdze przywiozę na spotkanie w Pszowie w postaci osadu na dnie jednego z piwek
                          Jeszcze chwila i zaraz sobie je zdejmę z Twojego "Maliniaka", bo stoi sobie 2 metry ode mnie. Mogę jeszcze poprawić "Siekierką", bo też zdaje się jest na Abbey'ach

                          Comment

                          • Marusia
                            Senior
                            • 02-2001
                            • 20211

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                            Jeszcze chwila i zaraz sobie je zdejmę z Twojego "Maliniaka", bo stoi sobie 2 metry ode mnie. Mogę jeszcze poprawić "Siekierką", bo też zdaje się jest na Abbey'ach
                            A no tak, sporo piw na tych drożdzach zrobiłam I zamierzam kontynuować, ale póki co lato, czas na warzenie lekkich piwek
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • Wielki_B
                              Senior
                              • 02-2005
                              • 1968

                              #15
                              Ponawiam apel: może ktoś by mi przesłał ciut gęstwy tego szczepu drożdży?
                              Bowiem nie uśmiecha mi się odzyskiwanie drożdży z butelki. Nie mam świeżej brzeczki, a na cukrze taka operacja idzie słabo, bo drożdże nie mają w takim roztworze właściwej pożywki. Do rozruszania gęstwy cukier wystarcza, ale nie do takich śladowych ilości, jak z butelki.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎