Specjalne drożdże piwowarskie -BP

[solik]

witam

mam pytanie co do drożdży oferowanych przez WES są to drożdże dolnej fermentacji pracujące w temperaturze 18-22st C co o tym myslicie? próbował już ktos tego?


pozdrawiam

[darko]

Najprawdopodobniej są to drożdże górnej fermetacji o w miarę neutralnym profilu smakowym.
W tej temperaturze nie uzyskasz dobrego piwa dolnej fermentacji.

[solik]

w informacji pisze wyraźnie ze śą to drożdze dolnej fermentacji!

wiec dlatego sie dziwie

[Twilight_Alehouse]

w informacji pisze wyraźnie ze śą to drożdze dolnej fermentacji!

Faktycznie. I nie jest to błąd, bo na saszetce można przeczytać untergaerig.
Zupełnie nie wiem o co chodzi.

[darko]

Być może to coś w stylu Wyeast California Lager.
Słyszałem opinie, że są kiepskie.

[joelka]

Już spotkałam się raz z drożdżami "uniwersalnymi" zalecanymi do górnych ale pracującymi też przy lagerach. Nie mam zbytniego doświadczenia, żeby móc wystawić opinię na podstawie porównań. Zastanawiam się czy to jest na zasadzie, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do ...

[Infam]

... Zastanawiam się czy to jest na zasadzie, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do ...

Ja tam się nie zastanawiam.
Można dodawać miodku a jak się "zastosuje" ogólnie polecane grzybki to i tak do klozetu. Ciśnie się na keyB firma ale się powstrzymam. Zainteresowani na PW (i nie jest to mój błąd)

[Krzysiu]

Skoro nie masz doświadczeń, to czemu opowiadasz, że "do klozetu"? Mnóstwo ludzi robiło piwo na tych drożdżach, jak innych nie było jeszcze w Polsce, i jakoś nie trzeba było tego wylewać. Może trochę ostrożniej z wygłaszaniem takich "mądrości"?

Z tymi drożdżami jest tak, jak napisał Darco112 w pierwszym swoim poście. Ich odpowiednikiem są Danstar Nottingham - zalecane zarówno do dolnej, jak i górnej fermentacji. Jakoś nikt z piwowarów nie napisał jeszcze, że są kiepskie tylko dlatego, że sa uniwersalne.

[Infam]

Skoro nie masz doświadczeń, to czemu opowiadasz, że "do klozetu"? Mnóstwo ludzi robiło piwo na tych drożdżach, jak innych nie było jeszcze w Polsce, i jakoś nie trzeba było tego wylewać. Może trochę ostrożniej z wygłaszaniem takich "mądrości"?

Tego mi brakowało. Napisz coś jeszcze. Lubię czytać Twoje posty.

[Infam]

Ty to do mnie czy do Joelki...
Czytaj trochę wolniej

[solik]

też szczerze wątpie ze piwo na takich drożdżach trzeba wylewać do kibla chciałem sie dowiedzieć czy na tych grzywach wyjdzie jakiś pilsner lub lager pewnie jak nawet niewyjdzie to piwo i tak bedzie sie nadawac do spożycia do ustnego a nie do kibla !

[darko]

Pils to Ci nie wyjdzie na pewno.

[Infam]

też szczerze wątpie ze piwo na takich drożdżach trzeba wylewać do kibla ...

Joelka napisała
"Już spotkałam się raz z drożdżami "uniwersalnymi" zalecanymi do górnych ale pracującymi też przy lagerach."
Odniosła się więc nie do WES-ołych drożdży (jak sądzę) lecz do drożdży bliżej niesprecyzowanych. Ja kontynowałem tę myśl a tak naprawdę chodziło mi w szczególności o drożdże dołączane "gratis" do konserw (ale nie WES-u). Proszę zrozumcie (nie dot. Krzysiu ), że nie chodziło mi o drożdże WES. Zapewne mają oni b. dobre drożdże.

P.S.
Krzysiu, z góry przepraszam

[Krzysiu]

Powiem tak - drożdże nie są WESa czy Browamatora, tylko są przez ich dystrybuowane, więc jeśli o coś można mieć pretensje, to najwyżej o datę przydatności do użycia, jeżeli się taka wpadka zdarzy. O jakość drożdży można mieć pretensje co najwyżej do producenta, a tych zbyt wielu nie jest. Podejrzewam nawet, że często są to te same drożdże, tylko pod inną firmą, bo konfekcjonowane dla różnych firm handlowych.

Ocenianie jakości drożdży wyłącznie po opakowaniu, jest, delikatnie mówiąc, nieuprawnione - wiele piw WESa, nawet tych ekstrastrong, było robionych na zwykłych Braupartnerach, i nikt nie narzekał. Problem narzekających na drożdże polega na tym, że dysponują zazwyczaj zanieczyszcozną gęstwą, albo nieprawidłowo przygotowują starter. A przemysł corach chętniej i masowo korzysta z suchych drożdży, bo są bezpieczniejsze i łatwiejsze w użyciu, a ponadto znacznie tańsze.

[Infam]

...O jakość drożdży można mieć pretensje co najwyżej do producenta...

Zgadzam się z Przedmówcą z wyjątkiem ww. stwierdzenia. Tym bardziej, że jeśli jakiś dystrybutor sprzedaje drożdże marki drożdże (tj. bez nazwy i pochodzenia) i w dodatku pakuje je pod przykrywkę firmowanego przez siebie ekstraktu. Jeśli dystrybutor handluje badziewiem, traci renomę. Można (i należy) mieć pretensje nie tylko w stosunku do producenta.

P.S.
Mimo wszystko uważam tą firmę za przyzwoitą (mają zaś nieprzyzwoite ceny;-)