Drożdże z USA

[ART]

Huanghua i Darko wylecieli do działu Przy Piwie. proszę uczestniczyć w dyskusji rzeczowo i bez przytyków osobistych.

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=64685

[adanjan]

Pomyślałem, że zaprezentuję wyniki mego eksportu. Poniżej zdjęcie mojej "amerykańskiej kolekcji". Zachęcam wszystkich, którzy mają taką mozliwość zakupów za granicą, wychodzi naprawdę taniej, zwłaszcza jak da się to zrobić przy okazji

[huanghua]

Masz racje.
Ja też właśnie zakupiłem 4 szczepy WhiteLabs w cenie 5,25$ za sztukę. Co prawda nie zrobiłem żadnego wielkiego interesu, ale zawsze to coś taniej.
A przy okazji to co zobaczyłem w sklepie tematycznym... to moje
Teraz tylko dumam jak to zapakować, żeby mi jutro w luku bagażowym nie wymroziło kompletnie

[Maidenowiec]

Styropian, skarpety polarowe i wełniane i tłumaczenie, że to nie wąglik

[huanghua]

Zawinąłem w majtochy, koszulkę i wszystko w torbę termiczną do przechowywania żywności.

Majtochy czyste, więc nie wiem jak to będzię z prawidłową izolacją... mogą być kłopoty

[Maidenowiec]

Łojem wysmaruj

[michalh]

Łojem wysmaruj

Nie miałem nigdy kłopotów z przechłodzeniem drożdży w luku bagażowym, a nawet ich specjalnie nie opakowywałem - były rozproszone pomiędzy odzieżą . . . (ale nie rozlane).
NA pewno lepiej ich nie przewozić w bagażu podręcznym, bo wtedy możemy być podejrzani o wąglik i inne przestępstwa, a szczególnie amarykanom często trudno coś sensownie wytłumaczyć podczas kontroli na lotnisku.

Dodam że drożdże przywiezione ze Stanów lepiej żyją niż kupione w Polsce. Podejrzewam że droga z USA przez pośredników do Polski może być dla źle zabezpieczonych drożdży uciążliwa, szczególnie latem. W USA sklepiki homebrew starają się mieć świeże drożdże, tym bardziej że tam mają bliżej do fabryki, a sprawny transport do Polski w 15 godzin w walizce mocno im nie szkodzi.