Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dziewictwo

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Czes
    PremiumUżytkownik
    • 06-2001
    • 752

    #31
    Wystrzeliła z dwóch możliwych powodów:
    - dodając szczyptę cynamonu (czyżby paluchami?)do gotowego piwa prawdopodobnie zainfekowałeŚ je np. dzikimi drożdżami. Te w odróżnienium od drożdży piwowarskich mają zdolnoŚć fermentownia tzw dekstryn granicznych czemu towarzyszy dodatkowa produkcja CO2. W rezultacie piwo jest nadmiernie nagazowane...
    - cząstki cynamonu stanowią centra okluzji (miejsca budowania pęchęrzyków gazu) dla CO2,który wydziela sie wtedy gwałtownie.

    Tak jak stwierdził Krzysiu, przyprawy należy dodawać jeszcze w trakcie gotowania. Dokładniej w czasie ostatnich kilku minut gotowania - tak by uległy termicznemu zdezynfekowaniu i ekstrakcji gorąca brzeczką. Zbyt długie gotowanie prowadzić może do odparowania związków aromatycznych z parą wodną.
    O!Nanobrowar Domowy "PiwU"

    Comment

    • volker
      Senior
      • 10-2001
      • 634

      #32
      Krzysiu napisal/a
      A cynamon chyba akurat nie bardzo pasuje do piwa.
      Nie zgadzam się. Zależy od rodzaju piwa. Do ciemnego stouta na przykład bardzo dobrze pasuje. Choć sztuka polega na tym, że nie powinieneś dodać tyle cynamonu, że każdy może zidentyfikować go, lecz tylko tak mało, że każdy czuwa, że "coś w tym jest", i mówi "ale nie mogę powiedzieć dokładnie, co..."

      Ale zgadzam się z Tobą o tyle, że cynamon na pewno nie pasuje do piwa pszennego...
      Volker

      Brunnenbräu Hausbrauerei

      Comment

      • NoLeafClover
        Senior
        • 09-2001
        • 449

        #33
        Wczoraj przyszła kolej na imbir. Otworzyłem i podobnie jak z cynamonem - wystrzelił gejzer. Ale byłem ubezpieczony głębokim talerzem. I wypiłem z talerza. Lepsze jak z cynamonem. Ostrzejsze i bardziej gorzkie w smaku. Nawet nawet... mimo że może powiedzą że do pszennego nie pasi
        NoLeafClover

        Comment

        • Czes
          PremiumUżytkownik
          • 06-2001
          • 752

          #34
          Zakładając, że dodajesz przy butelkowaniu właŚciwą porcję cukru...
          wygląda na to, że zamykasz swoje piwa w butelce zbyt wczeŚnie!
          Fermentacja powinna praktycznie ustać przed butelkowaniem! JeŚli stosujesz rurkę fermentacyjną na swoim fermentorze, to łatwo stwierdzić - koniec z bąbelkami! Piwo staje się "ciemne", bo większoŚć drożdży udaje sie na spoczynek w postaci tzw kłaczków i przestaje rozpraszać Światło.
          Nie od rzeczy byłby też pomiar ciężaru właŚciwego areometrem, choćby takim w wersji "zrób to sam" wg Volkera. Fermetacja główna powinna obniżyć wskazania do poziomu 1/4 - 1/3 wartoŚci wyjŚciowej (tego co ponad 1) np.: jeŚli brzeczka nastawna miała d=1,060 g/ml (ca 15 Blg) to po odfermentowniu będzie miała nie więcej niż 1,020 g/ml (ca 5 Blg).
          O!Nanobrowar Domowy "PiwU"

          Comment

          • NoLeafClover
            Senior
            • 09-2001
            • 449

            #35
            Nie od rzeczy byłby też pomiar ciężaru właŚciwego areometrem, choćby takim w wersji "zrób to sam" wg Volkera. Fermetacja główna powinna obniżyć wskazania do poziomu 1/4 - 1/3 wartoŚci wyjŚciowej (tego co ponad 1) np.: jeŚli brzeczka nastawna miała d=1,060 g/ml (ca 15 Blg) to po odfermentowniu będzie miała nie więcej niż 1,020 g/ml (ca 5 Blg). [/B][/QUOTE]


            Niestety na razie robię to na oko, widzę kiedy zanika fermentacja i wtedy kiedy już nie jest taka burzliwa i osadu już trocha na dnie jest (jakieś 1.5 cm) wtedy zlewam. Ale chyb się przemęczę i skorzystam z doświadczeń Volkera i tego co zamieścił odnośnie areometru
            NoLeafClover

            Comment

            • volker
              Senior
              • 10-2001
              • 634

              #36
              Czes napisal/a
              JeŚli stosujesz rurkę fermentacyjną na swoim fermentorze, to łatwo stwierdzić - koniec z bąbelkami!
              Tak łatwo czasami nie jest. U mnie rurka rzadko jest szczelna na 100 %. Jeżeli masz szklany fermentor (o których ja Ciebie zasdroczczę, mimo tego, że masz ryzyko rozbijania ich), to dobrze, ale ja mam tylko wiadra plastykowe z pokrywką, i rurka rzadko pokazuje bąbelki, ponieważ produkowany podczas fermentacji dwutlenek węgla znika przez nieszczelności między wiadrem i pokrywką.

              NoLeafClover, jeżeli chcesz być pewny, że fermentacja się skonczyła, to lepiej przelewaj z pierwszego wiadra do drugiego po, no, powiedzmy, 4 lub 5 dniach, a potem cierpliwie poczekaj aż 2 lub 3 tygodnie. W takiej drugiej fermentacji możesz spokojnie schować piwo kilka tygodni. My osobisty rekord, to 5 tygodni, gdy w zeszłym roku leżałem w szpitalu. Wynikające piwo było dobre, i na 100 % wyfermentowane - stwierdziłem to bez araeometra...
              Volker

              Brunnenbräu Hausbrauerei

              Comment

              • NoLeafClover
                Senior
                • 09-2001
                • 449

                #37
                Jeśli będę czekał do końca (aż przefermentuje całkowicie) to potem czy dodając cukier do butelek czy fermentacja się wznowi ? Bo jeśli nie to nie będę miał bąbelkowanego piwka
                NoLeafClover

                Comment

                • Krzysiu
                  Krzysiu
                  • 02-2001
                  • 14936

                  #38
                  Wznowi się. W piwie zawsze zostaje troszeczkę drożdży, które ruszą.

                  Comment

                  • NoLeafClover
                    Senior
                    • 09-2001
                    • 449

                    #39
                    Teraz mam tak gazowne że hohoho
                    Ale czy stosując tą metodę Krzysiu wytworzy się wystarczająco CO2 ?

                    A propos Krzysiu jak tam Twoje dziewictwo ? browarniane ? amatorskie łoczywiście
                    NoLeafClover

                    Comment

                    • Krzysiu
                      Krzysiu
                      • 02-2001
                      • 14936

                      #40
                      O moim byłym już dziewictwie możesz poczytać w osobnym temacie

                      Wytworzy się wystarczająco dużo CO2. Możesz sypać pół łyżeczki cukru na butelkę. Ja na razie eksperymentuję z mniejszą iloscią.

                      Comment

                      • NoLeafClover
                        Senior
                        • 09-2001
                        • 449

                        #41
                        a w jakim ?? ooo styknęła mi dwusetka stary jestem stary
                        Sypię trocha mniej niż pół łyżeczki cukru
                        NoLeafClover

                        Comment

                        • NoLeafClover
                          Senior
                          • 09-2001
                          • 449

                          #42
                          A czy wi ktoś co wyjdzie jak zapodam do kawy zbożowej (takiej zwykłej - nie Anatola) drożdży i być może cukru ? Może też piwo ? Znowu zadaje ciężkie pytania
                          NoLeafClover

                          Comment

                          • NoLeafClover
                            Senior
                            • 09-2001
                            • 449

                            #43
                            To które zrobiłem z kolendrą wystrzeliło. Został tylko kapselek z odrobiną szkła. Reszta prysła w drobny mak tak że nie wiedziałem gdzie i co mam zbierać. Dobrze że postawiłem na innej półce bo mogło porazić swym ogniem resztę butelek. Ale i tak się boję, niektóre butelki mają aż wypukłe kapselki
                            NoLeafClover

                            Comment

                            • oryks
                              Senior
                              • 01-2002
                              • 297

                              #44
                              Co do kawy zbożowej - kiedyś był popularny produkt zwany "Podpiwek". Ostatnio jest dobrze jak w sklepie wiedzą o co pytam, ale dostałem paczkeod kolegi. Skład tego "gotowca" to właściwie kawa zborzowa z symbolicznym dodatkiem chmielu; a i produkowane jest przez tego samego wytwórce.

                              Natomiast te wybuchające butelki ? Groza ! Ja swoje zabutelkowałem po prawie 3 tygodniach i po następnych 1-2 bynajmniej nie brakowało mu gazu.

                              Comment

                              • NoLeafClover
                                Senior
                                • 09-2001
                                • 449

                                #45
                                Miło powitać nowego kolegę. Te zabutelkowane butelki po trzech tygodniach to z czym ??? Z piwem z podpiwku ???? Czy innym jeśli można wiedzieć ?
                                NoLeafClover

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎