Matko jakiego dobrego Waszego pszeniczniaka wyciągnąłem z piwnicy. Ale mi dobrze...
Nie opisuję tutaj, bo to warki osobnego podmiotu są
- nie dal sie otworzyc- byl sie spadl z wysokosci w zeszly weekend chwile przed konsumpcja...
To piwo już pewnie za dobre i tak nie było, jasne, górna fermentacja, tyle lat - dobrze, że się stłukło



Taka skromna dziś jestem
Jednak do jasnych zwyklaków daruję sobie T 58
Do witbiera mogły by się nadać, dają taki lekko kwaskowy klimacik. Niby dobre to piwo, ale miało być inne
Piszę o tym z dodatkiem Karapilsa z Litovela - warka pokazowa jest tak chmielowo gorzka, że owoców nie czuć, musi jeszcze się ugładzić, wtedy ocenię.


Comment