Browar Zamość :)

[iKrzysiek]

Czyli, że nie ma mowy o piciu piwa domowej roboty z butelki? Szkoda

[Seta]

Dlaczego? Od drożdży nie zginiesz...
Pomijając fakt, że to dość barbarzyńska metoda degustacji...

[mark33]

Dlaczego? Od drożdży nie zginiesz...
Pomijając fakt, że to dość barbarzyńska metoda degustacji...

Dobrze powiedziane , dodać chciałem przykład piw pszenicznych które wypija się zawsze z całością drożdży.

[jacer]

Pomijając fakt, że to dość barbarzyńska metoda degustacji...

Powiedziałbym nawet, że prostacka.

[iKrzysiek]

W myśl przysłowia - kto pyta nie błądzi - mam pytanie. Wczoraj przyszedł mi cały potrzebny zestaw do procesu zacierania. Do tej pory robiłem brzeczkę z brewkitów i na koniec przed fermentacją dosypać trzeba było glukozę lub ekstrakt. Z tego co zrozumiałem w procesie zacierania nie dodajemy przed główną fermentacją cukru, wytwarza się on podczas zacierania. Czy dobrze rozumuję, a może warto jednak dodać?

[Seta]

Nic nie dosypujesz - dopiero przy butelkowaniu ok 70g cukru na 10l.

[mariuszz]

No w końcu ktoś z Zamościa
Może wspólnymi siłami coś zdziałamy?

[iKrzysiek]

Też jesteś z Zamościa? Duże masz doświadczenie?

[iKrzysiek]

Właśnie w tej chwili zacząłem swój pierwszy proces zacierania. Powiedzcie mi dlaczego od początku przy próbie jodowej nic mi się nie zabarwia? Czy to zabarwianie zaczyna się po jakimś czasie czy musi być od samego początku po zmieszaniu słodu z wodą?

[toto]

Właśnie w tej chwili zacząłem swój pierwszy proces zacierania. Powiedzcie mi dlaczego od początku przy próbie jodowej nic mi się nie zabarwia? Czy to zabarwianie zaczyna się po jakimś czasie czy musi być od samego początku po zmieszaniu słodu z wodą?

Daj szansę wodzie na wypłukanie skrobi ze słodu. Po prostu skrobia jeszcze nie zdążyła się uwolnić. Próbę jodową robi się pod koniec zacierania, a nie przed.

[iKrzysiek]

Zacząłem ją robić po około 15 minutach. Czy to możliwe, że po tym czasie skrobia przerobiła się na cukier prosty. Zacier jest już po godzinie i nadal nic się nie zabarwia. Znalazłem żarci dla chomika i po zmiażdżeniu pszenicy zabarwiła się na fioletowo - czyli, że wskaźnik działa bezbłędnie. Dla pewności potrzymam wszystko jeszcze trochę w garnku. A swoją drogą utrzymać 67 stopni przez godzinę to mistrzostwo świata. Zacier ma różną temperaturę w różnych częściach garnka i to nawet dochodzącą do kilku stopni!!! Może to kwestia wprawy, ale pierwsze zacieranie do łatwych nie należało. Wahania temperatury miałem od 65 do 69 stopni. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego jakieś piwo

[jacer]

Trzeba mieszać i to ostro. Wtedy nie będziesz miał różnic temperatur. Garnek przykryj pokrywką. Próby jodowe można sobie darować.

[iKrzysiek]

60 procent czasu ( nie licząc na pociągnięcia sklepowego pisnera urquella ) poświęciłem na mieszanie )Ale cóż pierwsze koty za płoty. Mam nadzieję, że zacieranie mnie nie znuży i nie wrócę do brewkitów. Idę grzać wodę do kadzi filtracyjnej. Później napiszę jak mi poszło z Pale Ale

[jacer]

Nie wrócisz jak spróbujesz zacieranego piwa.

[iKrzysiek]

Mam nadzieję. Właśnie podgrzałem zacier do 76 stopni i czeka m 15 minut i filtracja