Potem do butelki jeszcze ekstrakt pójdzie, to o te 0,5 powinno wzrosnąć. Gdyby tak jeszcze pół kilo cukru rozpuścić w niewielkiej ilości wody... Hmm?
Potem do butelki jeszcze ekstrakt pójdzie, to o te 0,5 powinno wzrosnąć. 
Koźlaka od Mutonsa (1,8 kg), do tego dodałem 1 kg ekstraktu słodowego w proszku. No i mam pewien mały kłopot...
Doświadczenia identyczne - wyspy z piany, fermentacja zakończona bardzo szybko i ta gorzkość. Na szczęście z czasem zniknęła, po 3 miesiącach w ogóle nie było jej czuć. Ostatnia degustowana butelka była całkiem sympatyczna. Czuć całkiem przyjemną goryczkę, a do tego jakby zapach i smak... róży
szkoda, że w piwnicy została już tylko jedna butelka...

bo wicie rozumicie... ja bym się wtedy pisał
Oczywiście skosztowałem. Może jakoś specjalne w smaku nie było, trochę za gorzkie, no ale najważniejsze - nie kwaśne. Zapach też przyjemny.
Leave a comment: