Browar Bociana

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Kazimierz_W
    replied
    #65 Schwarzbier po miesiącu trafił w końcu do butelek. FG 1,02, czyli alkoholu wyszło nieco ponad 4% po refermentacji. Wyszło 20l, glukozy dałem 6,5g na litr. Strasznie się pieniło przy rozlewie, mam nadzieję, że tak samo będzie w kontakcie z kuflem. Po trzech dniach w ciepłym piwo trafiło pod taras, gdzie jest ok 5-6*C. Trochę za dużo, ale chociaż jest mała amplituda.
    #67 lager wiedeński
    W ostatnim dniu lutego, dzięki przypadkowi, zaraz po pracy wziąłem się za drugiego i ostatniego w tym sezonie dolniaka. Z Centrum piwowarstwa kupiłem już ześrutowany zestaw. Co prawda pierw miałem w planach porter pszeniczny, bo zima i lepiej łykać mocarze, ale temperatura fermentacji wcześniej ucieknie, więc lagier wiedeński.
    Zasyp: wiedeński 3,8kg, karmelowy jasny 0,4kg. Słody wsypałem do 14l wody o temp. 66*C. Czasu miałem mało więc olałem dekokcję i zrobiłem infuzyjnie. 62* - 35min, 72* 20min. Podgrzanie do 76*C i filtracja. Miało być szybko i sprawnie, w końcu sam jęczmień. Okazało się, że CP (może mnie pamiętając?!?) dość drobno mi słód ześrutowało. Filtracja trwała, ze dwa razy dłużej niż planowałem, więc przekroczyłem budżet czasowy. Plan był ambitny, ale realny 3,5-4h na całą akcję, najwyżej miałem olać chłodzenie.
    Niestety ciekło jak ciekło, więc większość zebrałem do gara, na resztki podstawiłem garnek i pojechałem do domu.
    Następnego dnia okazało się, że nie będę w stanie dokończyć dzieła tego dnia. Z inicjatywą przyszedł tata, który zaproponował, że mi to wygotuje. Podpiwek robi najlepszy na świecie, więc niech działa. Aż głupio mi było tłumaczyć i pamiętaj o tym i o tamtym, rób tak i tak. Dopiero z dystansu widać ile z piwem ceregieli. Boję się tylko, że może za słabo gotował, ale brzeczka zapowiadała się smakowicie. 40g Marynka na 60min, 15g Lubelski na 10min. Stożek chmielin i białkowych osadów wyszedł tacie zawodowo.
    Brzeczka chłodziła się siłami natury. Na następny dzień po gotowaniu pojechałem dokończyć dzieła i posprzątać. Wyszło (to druga strona medalu drobnego śrutowania) 22l, 13BLG (miało być 20l 12BLG). Zadałem zrehydratyzowanymi Mangrove Jack's M84, w temp 19*C. Po dwu dniach, czyli dziś, po ukazaniu się piany przeniosłem do 9*C.
    Co do butelek znów osiągam równowagę, jest co pić, więc wiedeński za miesiąc będzie butelkowany bez stresu.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    #66 prawie jak Harcerskie

    Jeszcze Schwarzbier bulkał na burzliwej, a mi zapragnęło się nowego piwa. Słody miałem już ześrutowane, pozostało tylko znaleźć dogodny czas. Taki też się znalazł, nocą w zeszłym tygodniu. W planie było duużo Harcerskiego o trochę ciemniejszej barwie.
    Zasyp: pilzeński 1,5kg, karmelowy 150 0,8kg, karmelowy 30 0,7kg.
    Zacieranie, w lodówce turystycznej, przez 45min, w temp. 73-71*C, w 15l wody. 76* i wysładzanie.
    Chmeilenie: 12g Marnyka na 60min, 30g Fluggels szyszki na 30min, 18g Lomik + 30g Styrian Goldings +mech irlandzki na 5 min.
    Tym razem w wydajności klęska urodzaju. Wody po chmieleniu dolałem do pełnego wiadra, czyli 30l. Więcej się już nie dało. OG 1,04, czyli za dużo. Zadałem US-05 w temp 20*C.
    Fermentację postanowiłem przeprowadzić w wiadrze z kranikiem, tylko oczywiście zapomniałem zainstalować reduktor osadów
    Niestety drożdże od razu nie wystartowały, temp. brzeczki spadła do 16* i musiałem pełnie wiadro przenieść obok pieca. Leniuchy w końcu ruszyły i pracowały w temp 20-21*.
    Na dwa dni przed rozlewem znów przeniosłem w poprzednie miejsce i spadło do 16* celem klarowania. FG 1,012, za dużo alkoholu, znów klęska urodzaju.
    Dziś zabutelkowałem prosto z fermentora, gdybym miał reduktor to było by pięknie, a tak nie jest źle. Cukier po raz pierwszy sypałem bezpośrednio do butelek, po jednej łyżeczce, czyli 5g na 0,5l. Piwo poszło we wszystkie butelki jakie były w domu, czyli nawet w PETy po coli. Kolejna klęska urodzaju. W co przeleję Schwarzbiera nie mam absolutnie pojęcia.
    Sposób fermentacji nie głupi na szybkie lekkie piwa, tylko butelkami trzeba się namachać by cukier się rozpuścił.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    #65 akcja kooperacja

    W ostatnio sobotę wraz z Dinem z Browaru Jaroty spotkaliśmy się by wspólnie zrobić i zdegustować piwo. Ponad to w programie wieczoru była kolacja, bilard i tenis stołowy. Gdyby nie to, że w spotkaniu uczestniczyli sami brodaci faceci było by całkiem romantycznie. Ale do rzeczy.
    #65 Schwarzbier
    Zasyp: pilzneński - 3,5kg, monachijski - 1kg, carafa 1200 - 0,2kg. Jasne słody wsypane do 15l wody o temp. 65*C. Przerwy: 40min w temp. 62*, 20min w 72*C. Podgrzanie do 78*C i dodanie słodu palonego. Wysładzanie 15l wody. Gotowanie 60min 30g Marnynka, 10min 20g Lubelski.
    Znów sukces wydajnościowy. Miało być 20l 12BLG, ale docelowo dodaliśmy jeszcze 2l wody, by mieć OG 1,050. Innymi słowy mamy 22l 12,4BLG.
    Zadane zrehydratyzowane W 34/70 w temperaturze 20*C. Fermentacja w temp 9*C.
    Po dwu dniach oko cieszyła biała zwarta piana.

    Dorzucam jeszcze ostatnią ciekawą etykietę do warki #62.
    Attached Files

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    #64 AK Mild po dwu tygodniach burzliwej i cichej w w jednym wiadrze trafił do butelek. Wyszło lekko ponad 25l, do tego 72g glukozy do refermentacji. Zeszło do 1,008, co dało mi 3,4% alko. Kolor nawet za jasny jak na bitter. Chmiel mimo, że poszedł tylko na goryczkę czuć w smaku i zapachu. Zapowiada się ładnie i liczę, że tak będzie.
    W sobotę wraz z kolegą Dinem z Browaru Jaroty będziemy wspólnie warzyć Schwarzbiera. Ja mam większość słodów, on resztę i drożdże. Na pewno z tego wyjdzie miłe sobotnie popołudnie z warzeniem i degustacją
    Przy tej okazji zmierzyłem dostępne temperatury w mym miejscu działania. Jest extra, bo dostępne mam 4 miejsca z temperaturą: 18, 9, 8 i 2*C.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda
    McMullen obecnie. Dawniej to było jedno z częściej warzonych piw.
    O tak, to właśnie oni. Tyle, że oni nazywają AK bitterem, tu stoi to napisane. Pewnie dodatek czekoladowego czyni jakąś różnicę, albo to jakaś forma przejściowa między obu klasycznymi stylami.

    Leave a comment:


  • zgoda
    replied
    McMullen obecnie. Dawniej to było jedno z częściej warzonych piw.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    Sylwestrowe warzenie

    #64 AK Mild
    Takie piwo chyba tylko robią w jakimś browarze rzemieślniczym w Anglii. Jasny mild, przepis wziąłem z książki o tym stylu, na którą się już powoływałem. Tak się ładnie życie poukładało, że sylwestrowy poranek mogłem spędzić na warzeniu.
    Zasyp: Pale Ale Maris Otter 2,9kg, mąka kukurydziana 0,275kg, czekoladowy 0,042kg +cukier biały 0,6kg na koniec gotowania.
    Słody i mąka wsypana do 11l wody o temp 67*C, wcześniej dałem pół łyżeczki gipsu piwowarskiego. Zacieranie 50min w lodówce turystycznej w temp. 64*C. Podniesienie temp. do 76*C i filtracja. Wysładzanie 11l +6l. Dużo? No w sumie tak, ale miałem od teraz pilnować BLG filtratu. Trochę z tym było roboty, ale warto
    Gotowanie 90min z 37g East Kent Golding. 5 minut przed końcem gotowania dałem łyżeczkę mchu oraz cukier.
    Po schłodzeniu, i o dziwo dodaniu jeszcze wody z prysznica (co załatwiło napowietrzenie), wyszło 27l (zakładane było 25l) 8,5BLG (w książce było 8,3). Zadane suchymi S04, w temp. 22*C. Fermentacja w temp. 20*C.
    W Nowy Rok piana cieszyła już oko. Jestem bardzo ciekaw co z tego wyjdzie. Mimo, że chmiel poszedł tylko na goryczkę, brzeczka pachniała nim ładnie.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    Mild #59 wyszedł fantastyczny. Ten przepis muszę jeszcze wiele razy powtórzyć. Z początku za intensywna była goryczka, ale z czasem ślicznie się ułożyła. Tytoniowe nuty Fluggelsa świetnie współgrają ze słodami.

    Mild #60 już tak dobrze nie poszedł. Prawdopodobnie załapał jakąś infekcję, pijalny jest do dziś, ale kwaskowa nuta psuje całą radość.

    Na tych samych drożdżach zrobiłem jeszcze w październiku #61 bursztynowego ale na chmielu Dr Rudi, zestaw CP. Tu już same porażki, miało być 12BLG, wyszło 9. To piwo też chyba załapało infekcję, bo jest kwaskowe. Z drugiej strony właśnie je piję i sam nie wiem. Piana zero, jest goryczka i aromat chmielu, jest kwaskowa nuta i... nie wiem czy to kwas czy to może ten chmiel. Czy tak czy inaczej i tak połowa już poszła w kanał

    #62 Diabelskie, czyli zestaw z Brewferu. Pucha 1,5kg + cukier kandyzowany 0,5kg. 9l, OG 1,075, temperatura fermentacji 20-21*C. Po 8 dniach burzliwej i 13 cichej, zeszło do FG1,01, będzie ponad 8% mocarz. Butelkowane z użyciem 72g glukozy. Piwo schowałem głęboko, by wydobyć je pod koniec zimy.

    #63 Grodziskie
    Weyermann pszeniczny wędzony 4,5kg wsypany do 13l wody o temp 40*C. Przerwa 30 min w 37*C, 20min w 50*C, 30min w 70*C. Podgrzanie do 76*C + ok 70g łuski ryżowej. Wysładzanie 12l wody. Chmielenie, 50g Lomik na 60min, 32g Lomik na 30min. Wyszło 20l, 7BLG. Zadałem 8g US-05 w temperaturze 22*C.
    Wydajność fatalna. Widać to również w innych mych poprzednich warkach. Dość beztroski, trzeba zacząć mierzyć BLG podczas filtracji i kończyć przy 2BLG.
    Po około 72godzinach fermentacji zdjąłem kożuch drożdży i zadałem żelatynę. Po 3 dniach piwo było ładnie sklarowane. Butelkowane z użyciem 140g glukozy. Infekcji nie ma, musi jeszcze poleżeć i będzie dobre. Ciekawe czy aż tak bardzo jak moje poprzednie Grodziskie.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    XIX wieczny Mild Ale

    #59 Mild zszedł do 3 BLG, co da po refermentacji 3,3%alko. Wg oryginalnego przepisu miało zejść o jeden stopień niżej, ale miałem za wysoką temperaturę zacierania. Dałem 60g glukozy na 22l piwa. Tym razem na pewno nie będzie przegazowane.
    W ten łykend znów znienacka nadejszła okazja by uwarzyć piwo, co skrzętnie wykorzystałem.
    #60 Mild Ale w stylu XIX wieku.
    Dość mocny jak na Milda, bo 14 BLG, ma przypominać jak daleką drogę przeszedł ten styl, zanim został zepchnięty na meandry piwnej mody.
    Zasyp: Pale Ale Strzegom 5kg, Pale Ale Maris Otter 1,8kg, karmelowy 150 1kg, karmelowy 30 1,2kg, czekoladowy 0,03kg (nie było go w oryginalnym przepisie, ale została mi resztka, poza tym poprawi kolor, bo dużo tej karmelowej 30). Zacieranie w 15l wody, w temp 68* przez około 50min. Nie pamiętam bym kiedyś tak dużo, tak gęstego zacieru kiedyś mieszał, ufffff.
    Filtracja i wysładzanie bez problemów, ok. 15l wody.
    Chmielenie: 50g Fluggle i 40g EKG na 90 min, 25g EKG + mech irlandzki na 15min.
    Celowałem w 25l, wyszło 14BLG i 22,5l. Drożdże użyłem jakie miałem, czyli US05, lepsze by były bardziej kwiatowe, ale niestety mój misterny plan upadł po tym jak London III odmówiły współpracy. Dziś rano piana już cieszyła oko, temperatura 19*.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    Dałem za niego 68zł. Chińszczyzna, ale ma magnes z tyłu wiec można do gdzieś obok przyczepić. Aż takich magicznych szczegółów jak szybkość reakcji nie znam. Sonda średnio szczelna okazała się, bo głupoty zaczął pokazywać po skończonej pracy. (muszę uważać na to następnym razem). Dla mnie najfajniejsze było to, że jest sonda na kablu, wyświetlacz i alarm temperaturowy.
    Na pewno znajdziesz lepsze urządzenia na rynku, te mi wystarczy, o ile sonda przestanie szaleć.

    Leave a comment:


  • jun
    replied
    Może Kolega podać więcej szczegółów o termometrze (cena, szybkość reakcji, szczelność sondy)? Z góry dziękuję.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    Mild z przygodami

    #59 Mild
    Przepis na to piwo wziąłem z książki z serii "Klasyczne style piwa" -Mild Ale. Ma to być według autora typowy przedstawiciel Milda w stylu dzisiejszym.
    Miałem się za niego wziąć już 6.09 wieczorem. Ale brat miał okrągłe urodziny, więc do niedzieli czasu nie było. W niedzielę na skutek braku termometru odbyło się tylko śrutowanie. (Beznadziejna robota jeśli się to robi samemu ręcznie, nie ma się z kim napić, ani do kogo odezwać.) Ześrutowanie zasypu na trzy warki zajęło mi prawie pół dnia. Choć fakt, śrutę uzyskałem piękną (dzięki Czarny za sprzęt).
    Łykend generalnie był trudny, więc w poniedziałek wziąłem pół dnia wolnego i ruszyłem warzyć tego Milda. Wcześniej zakupiłem w Makro bajerancki termometr elektroniczny z 1,5m sondą. Ma też minutnik. A ja głupi rozważałem kupno kolejnego szklanego.
    Zasyp:
    Pale Ale Maris Otter 3,1kg, karmelowy 150 Strzegom 0,75kg, czekoladowy 0,23kg, mąka kukurydziana 0,375kg, cukier biały 0,48kg.
    Słody i mąkę wsypałem do 13l wody o temp 72* w lodówce turystycznej. Temperaturę ustawiłem na poziomie 68*. O dziwo w przepisie stoi by zacierać w 65,5*. W połowie zacierania obniżyłem do wymaganej, ale chyba już za późno. Po 40 minutach negatywny wynik próby jodowej.
    Znów zapomniałem podgrzać zacieru do 78* przed filtracją. Trudno, problemów większych nie było. W połowie filtracji rozpocząłem grzanie brzeczki, by zaoszczędzić czas.
    Chmielenie: 70g (granulat)+ 15g (szyszka) Fluggle na 80min. Na 10min przed końcem gotowania dodałem cukier.
    Wyszło 23l 9BLG (celowałem w 25l).
    Pierwszy raz używałem drożdży płynnych. Wyeast 1318 London III. Okazało się, że saszetka tak słabo pęczniała, bo rozbiłem tylko jedną torebkę w środku. Zadałem je w temperaturze 27*. Niestety drożdże przez 24h nie wystartowały. By nie ryzykować wsypałem w 18*, 6g suchych drożdży, które zostały mi po jakimś brew-kitcie (chyba nawet po Mildzie, heheh). Dobę później piana już cieszyła oko. Tyle, że chciałem użyć tych londonów do trzech kolejnych piw.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    Porterek trafił do butelek. Z 12BLG zszedł 3,6BLG. Na 19 litrów dałem 130g glukozy. Znów trochę za dużo, ale nagazowanie mieści się w górnej granicy stylu. Smak zapowiada się nad wyraz pyszny.
    Co do nagazowania to przesadzam trochę ostatnio. Najwięcej straciła na tym NZIPA, której przegazowanie było jedyną wadą. Za to Czarny Bocian Zamkowy, jest fajnie delikatnie wysycony, tak pod bitterka. Mam nadzieję, że to się za bardzo nie zmieni, bo jest to świetne, sesyjne piwo. Kolega Czarny, już zapowiedział, że powtórzy piwo w swym Browarze.

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    #58 Mutons Docklands Porter
    Szczęśliwym zrządzeniem losu wróciłem wieczorem na teren browaru, by popełnić kolejne piwo. Zestaw dwupuszkowy- 3kg. To był mój jeden z pierwszych brew-kitów, który bardzo pozytywnie utkwił mi w pamięci. Jak zwykle sama radość, 30 min i 20l piwa nastawione do fermentacji, będzie na uzupełnienie zapasów. Drożdże zadane w temperaturze 23*C, fermentować będzie w temperaturze 19*C.
    Dorzucam ostatnie etykiety.
    Attached Files

    Leave a comment:


  • Kazimierz_W
    replied
    Dziś zabutelkowałem #57 czyli Zamkowego Czarnego Bociana. Kolor ładny bursztynowo-czerwony. Smak w pełni zadowalający, mocno gorzki, taki trochę pod bittera. FG 1,016, co oznacza, że po refermentacji będzie 3,3% alkoholu.
    Na dniach wrzucę parę nowych etykiet, bo są całkiem fajne.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...