Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Ośrodek Wypoczynkowy Browarów Warszawskich

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • hubik77
    Junior
    • 07-2020
    • 4

    Ośrodek Wypoczynkowy Browarów Warszawskich

    No właśnie, czy ktoś z Was zna albo bywał w Ośrodku Wypoczynkowym Browarów Warszawskich nad jeziorem Sasek Wielki, koło Szczytna?

    Ja spędzałem tam każde wakacje, miesiąc lub dwa, od co najmniej 1982 roku aż po zakup ośrodka przez Państwa Nowakowskich - piekarzy. Sentyment kazał mi przynajmniej raz w roku podjechać w te okolice i wykąpać się w jeziorze, do dziś nie zdarzyło się, żebym się nie pojawił. Nawet kupiłem sobie domek letniskowy w sąsiednim byłym ośrodku i tam spędzam sporo czasu. Uwielbiam te okolice.

    Nie mam pojęcia, jak i dlaczego mój dziadek załatwiał pobyt w tym miejscu. Pochodził z Grodziska Wlkp., jego brat był tam ponoć lokalną szychą w GSie koło lat 60-tych. Dziadek wyemigrował do Warszawy, gdzie pracował bodajże w Centrali Handlu Zagranicznego.

    Na razie koniec historii, bo trzeba wspomnieć o piwie.

    Dziadek lub jego brat musieli mieć znajomości w Browarze Grodziskim, o czym przypomniałem sobie odnajdując piękne, dziewicze stare pokale (wysokie smukłe kieliszki?) z grafikami browaru.

    Być może koneksje w tym browarze pomogły załatwiać miejscówkę w Ośrodku Browarów Warszawskich, nie mam pojęcia. Jak już podrosłem, to regularnie odwiedzałem lokalny sklep firmowy, gdzie w niesamowicie niskich cenach można było nabywać piwo Królewskie. Oraz Królewskie z niebieską etykietą, zwane chyba light. Piwa musiały być niepasteryzowane, miały ważność kilka dni. Pierwsze kupiłem, pamiętam, za równowartość 96 gr. Rok później podrożały dwukrotnie, ale i tak były ze dwa razy tańsze niż w Warszawie. Pojawiało się też piwo Jurand, Grunwald i bodajże Maćko.

    Co tydzień lub dwa ośrodek organizował ognisko, gdzie wytaczano beczkę piwa i za darmo można było popijać, po odstaniu swojego w długiej kolejce. Czasem przyjeżdżało Nyską mobilne kino, dzięki któremu zaliczyłem nieprzespane noce po projekcji takich filmów jak Christine, Obcy, Mucha itp.

    Co roku trafialiśmy losowo do różnych domków, oprócz browaru były też domki Olsztyńskiej Fabryki Mebli oraz Lasów Państwowych.

    Kilka lat byliśmy po sąsiedzku z kumplem mojego Dziadka, który miał swój domek na samym końcu terenu ośrodka. Bardzo miły starszy pan, choć słabo go pamiętam. Wiózł do szpitala w Szczytnie moją babcie, gdy złamała nogę, a potem mnie, gdy niefortunnie stanąłem na szkle w jeziorze. Ten pan nazywał się Stefan Haczkiewicz. Nazwisko chyba rozpoznawalne w środowisku piwnym, szef zakładu - browaru Biskupiec i pewnie nie tylko. Mój nowo nabyty domek jest jakieś 100 metrów od tzw. Domku Haczkiewicza.


    Na razie tyle, mam nadzieję, że nie zanudziłem. Jeżeli ktoś z Was miał do czynienia z opisanym przeze mnie miejscem, będę przeszczęśliwy jeśli moglibyśmy wymienić się wspomnieniami
  • Shedao
    Senior
    • 09-2007
    • 900

    #2
    Bardzo ciekawa historia, fajnie się czytało. Zazdroszczę miłych wspomnień

    Comment

    • Cooper
      Senior
      • 11-2002
      • 6055

      #3
      Ciekawy fakt a zarazem historia Hubik. Nigdy nie słyszałem o tym ośrodku a historią BW interesuję się od ponad 30 lat.
      Być może o ośrodku wie coś nasz forumowy Krzysztof. Sam kilka lat pracował w BW Królewskich aż do ich zamknięcia a jego rodzice z kolei od wielu lat pracowali w ciechanowskim oddziale BW.
      Nie kojarzę jedak by kiedykolwiek wspominał o takim ośrodku. Ciekawe czy zachowały się tam jakieś materialne pamiątki po dawnym właścicielu.
      PS: zajedwabista miejscówka na zlot BBizu
      Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
      1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

      Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

      Comment

      • concerto
        Senior
        • 09-2003
        • 859

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedzi
        PS: zajedwabista miejscówka na zlot BBizu
        W razie czego pod namiotami.
        "... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"

        Comment

        • matkaszredera
          Junior
          • 09-2020
          • 1

          #5
          Czesc, czytam historie o ośrodku i panu Halczewski jak swoja. Przyjeżdżałam tam co roku az do okolo 1990 roku. W tym roku probowalam znalezc ten ośrodek ale dowiedzialam sie ze nie istnieje. Smutno na serduchu. Moze ktos z Was dysponuje zdjeciami. Pamietam objazdowe kino w Nysce, ogniska z beczka piwa, molo, stołówkę gdzie na gorze odbywały sie zabawy, seanse i inne atrakcje, mecze siatkowki naszych rodzicow i wujów, co roku ta sama banda dzieciakow. Chcialabym jeszcze raz wjechac ta zielona brama i zobaczyc otwarta przestrzen ośrodka i widok na jezioro. Przyjeżdżałam do ośrodka z moja rodzina. Moze jest tu ktos, kto mnie pamieta???

          Comment

          • hubik77
            Junior
            • 07-2020
            • 4

            #6
            O, możliwe, że się gdzieś tam mijaliśmy albo spotkaliśmy, w którymś momencie byłem chcąc niechcąc trochę rozpoznawalną personą
            Ośrodek nie istnieje od kilku lat. Domki OFM po lewej stronie głównego wjazdu są obecnie prywatne, a te z prawej, jak i cały teren (w tym stołówka, świetlica) zostały zrównane z ziemią i powstał tam luksusowy teren wspomnianego piekarza/cukiernika, strzeżony i osłonięty tak, że nawet od jeziora niewiele widać.

            Jak znajdę to udostępnię Wam tu fotki, miałem ich trochę. Gdzieś też zdobyłem pocztówkę z okolic 1966-68 ze zdjęciem budynku stołówki i świetlicy (gdzie panowie z Nyski robili nam kino).

            Ogniska z piwem (i mega kolejką do niego), molo (pierwotnie z wieżą do skakania na lewym krańcu, która się zawaliła chyba pod koniec lat 80tych), grzybek na molo na prawym końcu, dyskoteki, mecze siatkówki, wkurzanie ratowników, a nawet okazjonalne bijatyki z najeźcami z Kobylochy.

            Zieloną bramą już raczej nie wjedziesz niestety. Ja czuje taką więź do tego miejsca, że tuż po sąsiedzku (dawny ośrodek ZSL) kupiłem domek. Ostatnio jak byłem nad Saskiem, przyjechał jakiś chłopak i pytał, czy można wejść na teren dawnego ośrodka, bo spędzał tam co roku wakacje Świat jest mały. Idę szukać fotek.

            ------
            aktualizacja - tu jest ciekawy blog opisujący wakacje nad Saskiem oraz sporo zdjęć. Polecam!
            piotr materek, piotr, materek, suchy, kelus, foto, fotografia, kielce, galeria, ckf, fotoblog, fotoblogi, photography, portfolio, fotografia, photo, wideoblog, videoblog, photoblog, south east china, china, japan, tokyo, japonia, polska, poland, warsaw, warszawa, klodzko, cambodia, ameryka poludniowa, south america, reportaz, reportage, photographer, fashion, moda, trips, nikon, d80, digital, zdjecia, sprzedaz
            Last edited by hubik77; 03-08-2021, 18:47. Powód: dodany link

            Comment

            • Kacik64
              Junior
              • 08-2021
              • 1

              #7
              Kubik. Czy jesteś jesteś stanie podać mi współrzędne tego miejsca? Wspomnienia mam z tamtąd bardzo duże. Każdego roku za dzieciaka tam jeździłem.

              Comment

              • hubik77
                Junior
                • 07-2020
                • 4

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kacik64 Wyświetlenie odpowiedzi
                Kubik. Czy jesteś jesteś stanie podać mi współrzędne tego miejsca? Wspomnienia mam z tamtąd bardzo duże. Każdego roku za dzieciaka tam jeździłem.
                Hej, wysłałem Ci w tej sprawie wiadomość prywatną, jeśli nie doszła to dla przyszłych pokoleń wkleję ją tu, wraz z współrzędnymi miejsca

                "Cześć! No ja bywałem jednak później, bo od 1982. W tamtym czasie, wjeżdżając na teren (przy wjeździe był lokalny sklep po prawej), z prawej strony były domki Browarów Warszawskich, a z lewej OFM - Olsztyńskiej Fabryki Mebli. Możliwe, że wtedy na samym końcu z lewej, za OFM, były domki Zakładów Piwowarskich w Olsztynie, bo tam, w najdalszym zakątku, miał domek Stefan Haczkiewicz.

                W pobliżu był też ośrodek Wrzos, gdzie przeplatały się domki OFM, OZLP (Olsztyńskie Zakłady Lasów Państwowych) i jeszcze jakiegoś tworu, którego nie pamiętam.

                Współrzędne, o które pytasz to https://goo.gl/maps/VrNYxd314mqeS5om7

                Domki z lewej, czyli OFM/Piwowary są obecnie prywatne, z prawej wszystko zostało zrównane z ziemią przez p. Nowakowskich i jest to silnie strzeżony i doskonale zasłonięty (nawet od strony jeziora) teren,

                Jak znajdę, to udostępnię w wątku trochę fotek z tamtych lat. Mam też gdzieś pocztówkę z bodajże 1966-1968 ze zdjęciem ośrodkowej stołówki/świetlicy, muszę poszukać

                Jeśli masz jakieś inne pytania, chętnie odpowiem "

                Comment


                • Kacik64
                  Kacik64 commented
                  Editing a comment
                  Hubik. Jeśli chodzi o Stefana Haczkiewicza to wiem że byli to z moim tata koledzy po technikum browarnictwa. Mój tato pracował w Gdańsku a Stefana przywiało tam.
              • Amberrr
                Junior
                • 03-2024
                • 2

                #9
                Byłem kilka razy, najlepsze lata życia! Szkoda że TA IDEA ośrodków wypoczynkowych umarła.

                Comment

                • Amberrr
                  Junior
                  • 03-2024
                  • 2

                  #10
                  Myślę że mój wujek mógł się znać z panami po fachu.

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X
                  😀
                  🥰
                  🤢
                  😎
                  😡
                  👍
                  👎