Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Średniowiecze

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    Krzysiu
    • 02-2001
    • 14936

    #16
    Lekkie piwo w czwartym dniu jest już PO fermentacji.
    Piwo w średniowieczu było nagazowane (przynajmniej to najlepsze), bo w licznych źródłach wspomina się pianę.

    Comment

    • Hedin
      Senior
      • 02-2011
      • 370

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
      Lekkie piwo w czwartym dniu jest już PO fermentacji.
      Współcześnie tak, bo używamy drożdży wyhodowanych w laboratoriach. Zgodzę się z tym, bo podpiwek u mnie kończył i po 2 dniach.
      Robiłem też próbki na drożdżach żyjących na skórkach owoców i tym idzie to już opornie, to samo piwo stoi na burzliwej 3x dłużej. Pewnie w zależności od domostwa, różnych drożdży używali. Możemy założyć, że pili oczywiście po burzliwej, co wydaje się być bardziej sensowne.
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
      Piwo w średniowieczu było nagazowane (przynajmniej to najlepsze), bo w licznych źródłach wspomina się pianę.
      Czyli mogło mieć gaz.
      Last edited by Hedin; 24-12-2011, 10:18.

      Comment

      • Krzysiu
        Krzysiu
        • 02-2001
        • 14936

        #18
        Co znaczy "mogło"? skoro w procesie fermentacji powstaaje dwutlenek węgla, to musiało mieć gaz. Biochemia drożdży nie zmieniła się od starożytności.

        Comment

        • mimazy
          Senior
          • 04-2010
          • 118

          #19
          Wiem jak smakuje piwo podczas rozlewania po burzliwej i jak po cichej fermentacji, więc używanie pojęć nagazowane/nienagazowane jest dość płynne.
          Czym innym jest piwo z pottera gdzie ciśnienie może być podwyższone i piwo nagazowane, a czym innym piwo z beczki, zwłaszcza kilka dni po odszpuntowaniu. Piwo z beczki lano grawitacyjnie jak mi się wydaje, więc ciśnienie w beczce było atmosferyczne
          (nie wiem kiedy zaczęto używać pipy z pompką??)
          Krzysiu mógłbyś przybliżyć jakieś z przykładowych licznych źródeł?
          Last edited by mimazy; 02-01-2012, 14:55.

          Comment

          • Hedin
            Senior
            • 02-2011
            • 370

            #20
            Piwo z beczki po kilku dniach pewnie już gazu nie miało. Jednak dziadek mi wspominał, że jeszcze w czasach PRL zamawiali w robocie na większe święto drewnianą beczkę z browaru i zawsze piwo było mocno nagazowane. Mówił, iż musieli stawiać na początku masę kufli, do których zbierali samą pianę. Zatem da się w beczce utrzymać bez problemu nagazowane piwo.
            Zakładając nawet, że na cichej nie wytworzy się zbyt wiele gazu, wykluczyć nie można, iż dawniej też stosowano refermentację.

            Comment

            • Cieniowit
              Junior
              • 01-2012
              • 8

              #21
              Jeżeli chodzi o refermentację, to szczerze wątpię...

              A pianę może mieć i piwo na fermentacji cichej w pojemniku pod ciśnieniem atmosferycznym, jak wzburzyć mu spokojny czas...no to i piana będzie...

              Co prawda stopień nagazowania nie będzie przekraczał 1 litrCO2/litr piwa...ale nagazowane będzie...

              Piana mogła być nawet pokaźna, gdyż u Słowian piwo warzono przynajmniej ze sporą domieszką pszenicy...

              Podobno w pełnym średniowieczu granica surowcowa dla piwa przebiegała przez Dolny Śląsk w taki sposób, że na południowym zachodzie piwo warzono głównie jęczmienne, a na północnym wschodzie pszeniczne...może to wskazywać na tendencję cofania się "słowiańskich" pszenicznych pod naporem "germańskich" jęczmiennych...szczególnie w świetle dalszego powolnego ustępowania pszenicznych piw na terenie Polski wraz z postępem ściągania niemieckiej ludności przez polskich książąt i królów (nawet w czasach I Rzeczpospolitej)...
              ...kolonizacją nazwałbym to dopiero od momentu utraty władzy przez Piastów (względnie od momentu zniemczenia coniektórych) gdyż ściąganie niemców było świadomą inicjatywą polskich książąt w celu zwiększenia produktywności swoich włości...czy ktoś współczesne czasy nazwie polską kolonizacją Niemiec?...wątpię...za to niedługo pewnie zacznie się turecka kolonizacja Niemiec...jak tylko tury przejmą władzę



              Ciekawy tekst z czasów I Rzepy (podaję za jednym forumowiczem z konkurencyjnego portalu - przepraszam z góry za nie sprawdzenie źródła <które podane jest na końcu>...tak właśnie rodzą się plotki ) :


              1.Słod na piwo nie wszędy iednakowy sparuią: niekędy z samey tylko co naypięknieyszey pszenice, nigdzie z sąrzycę, to iest z pszenicy na poły z żytem, nie gdzie z mięszánego zboża rożnego: niegdzie z ieczmienia samego, albo owsa.

              2. Z Pszenice piwo naylepsze, po nim z sążyce, na ostatek z Ięczmienia: á na karczmy z pospolitego mieszanego zboża bywaią u nas robione.

              3. Piwá z samey pszenicy czystey słod z niey dobrze wyprawiwszy, wodą nie przebrane, dowarzone, wystałe, zielone, przeźroczyste, są trunkiem nie tylko przyiemnym, ale też zdrowym, tucznym, y pośilaiącym.

              4. Piwá źle uwarzone, chociasz z dobrego y czystego zboża, zdrowie ludzkie psuią: osobliwie kiedy, chmielu nie doda iak śię należy, nie wytrybuie go, y mętow nie dowarzy.

              5.Piwa falszuią y niemi szkodzą, kiedy zamiast chmielu, kładą wierzbowe liśćie, szmer, sadze z kominow sypią, słod w ługach moczą, dla pochopnieyszego pićiá: przez co wiele chorob w ciało ludzkie wprowadzaią.

              6. Piwá dobrze zrobione, tuczne, y wystáłe, tuczą, krew dobrą sprawiaią, dzieciom y ludziom młodym przyzwoitsze y zdrowsze, niżeli wina: za ktrych uzywaniem, sporzey rosną, śił lepszych nabieraią, rumieńca y barwy ciału nabywając: do lat y starośći kwitnącey, czerstwey y długiey, bez ułomnośći y naruszenia zdrowia doprowadzaią.

              7. Pszenica, Ięczmień, Samopsza, Orkisz, Szpeta, Owies do piwa słuzą: z tych bowiem zboż może sło robić, czy z iednego w szczegulnośći, czy ze dwu, albo trzech, y czterech, razem pomięszanych: zalewaią ich do moczenia wodą czystą, ciekacą, albo studzienną.

              8. Lepiey daleko czynią, któorzy na słody zboze moczą w wodzie przewarzaney z chmielem, aż zboże napęcniałe pocznie się pękáć: potym go roszczą, wyrośćiwszy, przy słońcu, albo na lasach i piecach suszą, suszone zaś miela. Na ostatek słod zmetły w pozostałą wodę, w ktorey zboże mokło sypią, y godziny trzy, albo cztery warzą. Chmielu zaś według potrzeby do niego przydaią, pilnie szumuiąc, y długo warząc. Niektory naciasty, albo kwasu chlebowego przydaią, dla lepszego y przyiemnieyszego smaku.

              9. Ángielskie piwá robią z wyborowego słodu pszenicżnego, ktore uwarzywszy dobrze y należycie, kładą w niego cukier, cynamon, gwozdźiki y inne korzenia, według upodobania kożdego, w woreczkach zaszyte: a te według smaku y proporcyi, ktory w przod dobrać możesz w szklanym naczyniu, żeby wiedzieć wiele czego należy do beczki:&c. Drudzy w nie mięszaią cukier y miod z cynamunem. Insi do przerzeczonego korzeniá, przydaią miodu, y czynią iako klarek.

              10. Niegdzie kładą do piewa bobek, powietrżne ziele, bukwicę, szałwią, gorycżkę, cytwar, gałgon, oman, lewande, kwiecie szałwy czarney, albo zwieśinoszku, kolender, y inne rozmaite ziołá; ktore z chmielem warzą, y do beczek w piwo spuszczaią w workach. Takowe piwá są piane, lecż słabym szkodzą, psuią głowę.

              11. Robią niegdzie piewo bardzo smaczne y kosztowne, tym sposobem: biorą słodu przystoynie y czysto zrobionego, z chędogiego zboża przedniego, dwanaśćie częśći, naprzykład połmackow, albo ćwierci, czy korcy iakich: leią na to wrzącey wody czystey (w ktorey by dzieśięć albo dwanaście ze przygarści otrąb pszennych wrzało) ile potrzeba: po tym zaś pilnie to umięszawszy, aby brył nie było, przez godzin 4 w teyże wodzie moczą słod mełty. Po tym przez słomę z kadzi do koryta odcedziwszy, leią w borowarny kocieł, chmielu wiele potrzeba y zwyczay iest sypią, y to we społ przez godzin trzy pilnie warzą (bo im lepiey uwre, tym piwo lepsze) po tym w kadź wybiiaią: gdzie gdy przechłodnie, drozdzy mu zadaią, á gdy wyrobi, w beczki zlewaią, gdzie ostatek drożdzy z śiebie wyrzući; szpuntują, y chowaią w piwnice, &c.

              12. Dla dwoiakiey przyczyny chmiel do piwa wchodzi: dla smaku, y dla dalszego záchowania, Do tego iż piwo chmielne zatkáne żyły otwiera, wnątrze chędoży bez zbytniego rozgrzewaniá, y flegmę wyczyszcza.

              13. Piwá tak Małey iako y W. Polszcze, w Mazowszu, Rusi, ktore z samey szczegulney pszenicy bywaią y z chmielu, dowarzone: iako bywały Krakowskie, Nowomieyskie, Piątkowskie, Garwolińskie, Brzeżanskie, na Rusi Sądeckie, &c. poki ich żydzi nie pofałszowali, miewały smak w sobie winnego kwiatu, nayprzednieysze były nad insze, chociaż by Cudzoziemskie.

              14. Takie álbowiem miernie rozgrzewaią, pragnienie gaszą, krew dobrą mnożą, y osobliwie tuczą. Piwo záś Brzezinskie w Pomaranii, Przemyskie, Wareckie, Grabowieckie, dobrze sporządzone, bardziey ieszcze bywały tuczne.

              15. Piwa Pruskie bywaią dobre, y pożyteczne, ktore według smaku, zapachu, dobroći iedno drugie szacunkiem przenośi. Piwo Gdanskie, nád wszystkiemi, prym bierze, ktore zowią Iapenbier, albo według pospolstwá Dupelbier, maiące wielki dánk i chwałę, zażywając go skromńie, nie z bytnie, osobliwie zaś tym naywięcey służy, ktorzy z młodości i do niego przyzwyczaioni. Tego kwartę, do inszego dobrże sporządzonego zmięszawszy, uczyni smak wdzięczny, y iest do picia zdrowe.

              16. Takie piwo kto chciałby robić w Polszcze, potreba saámego słodu pszenicznego, dobrze y należycie sporządzonego: á do tego, chmielu gorącego, iaki tam przedaią w Gdansku y przydawaią do tegoż piwá, mocno go wywárzywszy: á piwo poty smelcowáć, poki nie będzie koloru ciemno-czerwonego, ktory kolor pochodzi tak z chmielu rzeczonego, iako też z słodu więcey, niżeli zwacżaynie rozprawnego: bo przypalając się długim smelcowanięm, czerwienieie. Co bardziey za lekarstwo w używaniu, niżeli zá zwyczajny trunek chowáć potrzebá.

              17. Piwo z samego tylko słodu Ięczmiennego, miernie rozgrzewa y chłodzi miernie, zwłaszcza z czystego i ziarnistego Ięcznieniá, y ze słodu przystoynie zrobionego, dobrze wywarzone. Iest diureticum y pragnienie uśmierza, solwuie.

              18. Piwo z Ięczmiennego i Owśianego słodu, wespół zmięszánego, trochę stwierdza, y pokarmu małoco, dla ćiáła ludzkiego.

              19. Piwa z Hamburgu dla zdrowiá są najlepsze: Lubeckie szkodzą wielce : Szepo Wrocławski rowny iest z piwem Hamburskim. Swidnickie dobre y prędko tuczne: Opatowskie iako i Swidnickie, grube: Brunświckie , iednakich niemal smakow ze Swidnickim y Przemyślskiem naszym, które puszy y bol głowy sprawuie.

              20. Myszyńskie piwá osobliwe w Tordze, maią to wszystko, co do naylepszego należy: Barbántskie są bardzo wilgotne y ńie smaczne: Angielskie, ktore z samey pszenicy robią, bardzo tuczne y smaczne: Rińskie nie dobre nie smakowite, ńie tuczne: Koleńskie lepsze iest nad Niderlandskie y Brabandskie.

              21. Piotrkowskie piwo Polskie, z dobrego słodu, y dobrze uwarzone, má coś osobliwego nad wszystkie inne piwá, rozgrzwiąc i ciału pokárm pomierńie czyniąc, &c.

              22. Odmiáná wszelkiego piwá, dzieie śię, tymi sposobami; słodem, wodą, chmielęm, rożnym robienięm, y ńiebieskiemi influencyámi: bywa albowiem pospolicie u nás, iż tylko o gránicę, albo miedzę, piwa iednakiego żadnym sposobęm zrobić niemożna, chociasz iedęn Piwowar, ten że sąm słod, woda y chmiel będzie: która rozność nietak z ńiebieskiey przyczyny szkodzi (co insi powiedaią) iako dzieie śię materya y gliną na piece browarne brana, w ktorey są kotły wsadzane, y z drew, ktoremi pod kotłem palą, z przeciwnego temperamentu lasow, przywieźionych.

              23. Piwo dobre , ná katar służy, zágrzawszy go poł kwarty, cukru włożyć, y szafránu trochę; wypiwszy to, położyć śię y przykryć, będą poty rzęsiste, ktorymi uwolni śie katar, y bol przestanie w kośćiach: dobre też iest te lekarstwo przeciwko łożney chorobie.

              24. Ocet piwny kto chce mieć dobry, potrżebá wziąć piwa dobrego (bo ze złego nie będzie ńic dobrego) zwarzyć go, y grochu dobrze przyprażonego, co naygorątszego włożyć, iak przestygnie w miarę, y trochę drożdży, álbo kwaśney naciasty przydáć: tak za krotki cżás będziesz miał bardzo osobliwy ocet. Robić go jednak potrżebá w cieple.

              25. Ocet piwny insżym sposobem. Drudzy miasto grochu, pszenicę ziarnistą, iak naylepiey uprażoną w panewce albo rynce, co naygorącey w ocet sypią, y skorki z chleba rzanego, y mierchy trochę przydaią. Tym sposobem ocet będzie osobliwie kwaśny. Przy słońcu iednak, albo w cieple robić go potrzeba.

              26. Ocet piwny do sałat y potraw tylko wchodzi, do lekarstw nie służy, chociasz by iako nayostzeyszy. Do sruszenia miąs, starego zwierzá, albo bydła twardego, ocet piwny iest naiosobliwszy, mocząc ie w nim, albo tylko chustkę w nim obmaczać y obwinąć go, będzie kruche y bardzo smaczne.

              27. Tak też podczas letniego y gorącego powietrżá obwinione, od robactwá, zasmrodzenia y zatęchłośći, bywa wolne y ochronione. Bydło rogáte y wieprze od młuta piwnego tyią.

              28. Zgołá, piwa z rozmaitych zboż robione razem, nie smácżne, nie strawne, szkodzą: osobliwie gdy są mętne, grube, nie przeźroczyste, do tego młode, nie wyrobione, nie wystałe: także te, których słody w ługach bywaią mocżane, albo w wodzie słoney, &c. gdy są iakim przeciwnym zdrowiu korzeniem, owocem, lub zielem zaprawne, y z nieczystey wody zrobione; są bardzo szkodzące, rożnym ciała częśćiąm.

              Kalendarz Polski i Ruski na Rok Pański 1751, Druk St. J. Duńczewskiego, Zamość.

              Comment

              • Cieniowit
                Junior
                • 01-2012
                • 8

                #22
                Co do beczek, to zgadzam się, że dobra beczka jakieś tam ciśnienie wytrzyma, więc i stopień nagazowania może być lepszy...ale w, rozpowszechnionej podobno w każdym domu, sztuce warzenia piwa we wczesnym średniowieczu, w jakąkolwiek współpracę z zamkniętymi beczkami wątpię...stawałbym raczej na beczki w piwowarstwie rzemieślniczym...szczególnie w cechach...no i głównie na eksport poza granice miasta...
                ...szpunt to chyba podobnie jak teraz jeszcze wbijało się w pozycji leżącej...jednym rypsnięciem tak, aby kranik wbił szpunt i jeszcze zainstalował się w beczce bez uszczerbku dla tejże...

                Comment

                • Hedin
                  Senior
                  • 02-2011
                  • 370

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cieniowit Wyświetlenie odpowiedzi
                  Jeżeli chodzi o refermentację, to szczerze wątpię...
                  Ja bym tego nie wykluczał mimo wszystko. Słodowanie i zacieranie są jednak trudniejszymi procesami, do nich też ludzkość w swoich dziejach doszła. Nie ujmowałbym im na pomysłowości. Są zarówno argumenty za, jak i przeciw.
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cieniowit Wyświetlenie odpowiedzi
                  Piana mogła być nawet pokaźna, gdyż u Słowian piwo warzono przynajmniej ze sporą domieszką pszenicy...
                  Jak dla mnie, o niczym to nie świadczy. Mam na swoim koncie piwo ze 100% pszenicy, które mimo nagazowania marnie się pieni. Wiele innych czynników ma większy wpływ na pianę.
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cieniowit Wyświetlenie odpowiedzi
                  Podobno w pełnym średniowieczu granica surowcowa dla piwa przebiegała przez Dolny Śląsk w taki sposób, że na południowym zachodzie piwo warzono głównie jęczmienne, a na północnym wschodzie pszeniczne...może to wskazywać na tendencję cofania się "słowiańskich" pszenicznych pod naporem "germańskich" jęczmiennych...szczególnie w świetle dalszego powolnego ustępowania pszenicznych piw na terenie Polski wraz z postępem ściągania niemieckiej ludności przez polskich książąt i królów (nawet w czasach I Rzeczpospolitej)...
                  ...kolonizacją nazwałbym to dopiero od momentu utraty władzy przez Piastów (względnie od momentu zniemczenia coniektórych) gdyż ściąganie niemców było świadomą inicjatywą polskich książąt
                  w celu zwiększenia produktywności swoich włości
                  Proszę Cię... Co prawda to nie forum historyczne, ale nie mogę się powstrzymać. Żyjemy w XXI w., nie obowiązuje już nas propaganda i cenzura z PRL z całą stertą bzdur, która się niestety pojawia jeszcze w podręcznikach szkolnych.
                  Poczucie narodowości wykształciło się w Europie stosunkowo późno, raczej nie stosuje się słowa "Niemiec" i "Polak" dla tego okresu. Zauważ, że Niderlandy też wchodziły w skład Cesarstwa, obecna Austria, itp.
                  Piastowie byli rodem, którego raczej też nie zobowiązywało poczucie narodowe. Sam ród miał liczne gałęzie (rządzące chociażby suwerennymi księstwami na Śląsku, stąd też odrębność herbów), jak i miał w 100% pewne niesłowiańskie pochodzenie. Owszem, do dziś mimo licznych dowodów niektórzy to kwestionują.
                  Co do tendencji cofania się słowiańskich pszenicznych przed germańskimi jęczmiennymi. Skąd ta teoria? Pomijając już to, że Germanowie zamieszkiwali wcześniej tereny zasiedlone później przez Słowian, to nie rozumiem, skąd takie wnioski. Zbadane resztki w naczyniach ceramicznych z epoki brązu w pobliżu Kulmbach wskazywały, że ówczesne piwo było warzone z pszenicy albo na pewno z jej dodatkiem. Tacyt w swoich dziejach też wspominał, że Germanowie pili napój ze sfermentowanego jęczmienia lub pszenicy (w oryginale najprawdopodobniej, w tłumaczeniu na polskim było zboże o ile pamiętam).
                  W innym ciekawym tekście na forum na temat genezy gatunku piwa Bock (o ile można go nazwać gatunkiem) jest wspomniane o piwie pszenicznym w Hamburgu, od co najmniej XVI w. Historia Berliner Weisse potwierdza, iż piwa pszeniczne były znane w Hamburgu od co najmniej XVI w., a zapewne i dużo wcześniej.
                  W składzie Braunschweiger Mumme pierwotnie też wymieniano słód pszeniczny.
                  Dużo wcześniej warzono już w mieście Goslar piwo Gose, które najprawdopodobniej od samego początku było piwem pszenicznym, pierwotnie prawdopodobnie wyłącznie na słodzie pszenicznym.
                  Piwa jęczmienne warzono niezależnie od pszenicznych, w czasie powstania Reinheitsgebot się sytuacja nieco zmieniła. Ogólnie stosowanie słodów mogło być zależne od tego, na jakie zboża można sobie było pozwolić na danym terenie. Wiadomo, że pszenica jest bardziej wymagająca.
                  Cytowane przez Cie bie źródło jest mi od dawna znane, pojawiło się gdzieś już i na tym forum.
                  Co do beczek to oczywiście masz rację, nie podejrzewam że każdą rodzinę było stać na beczkę i by miała potrzebę jej posiadania. Służyła zapewne do transportu dobrego jakościowo piwa.

                  Comment

                  • Cieniowit
                    Junior
                    • 01-2012
                    • 8

                    #24
                    Powitał!

                    Żebyśmy się dobrze zrozumieli:
                    ja nie twierdzę, że pszenica gwarantuje pianę...tylko, że daje większe możliwości...

                    ...a co do "słowiańskiej" pszenicy i "germańskiego" jęczmienia...to zwróć uwagę na cudzysłów...chodzi mi o ten stereotyp tylko...nie ulega jednak wątpliwości, że niemieccy osadnicy wprowadzali powoli "nowe" rodzaje piwa - choćby ze względu na własne rosnące spożycie wraz ze wzrostem populacji niemieckiej - ale i powolne zmiany preferencji lokalnej ludności...

                    ...co do nacjonalizmów, to słowa o tym nie było z mojej strony...ale nie ulega wątpliwości, że skład etniczny księstw i królestw na terenach polskich zwiększał się w kierunku niemieckim ze względu najpierw na celowe aktywne ściąganie osadników przez władców piastowskich, a później przez władców niemieckich (w kwestii Dolnego Śląska) i królów Polski również poprzez zwykłą konkurencję między państwami (odpowiednie prawo itd. powodowało, że ludzie z różnych stron osiedlali się w Polsce - również Niemcy z całym dobrem inwentarza- np. kulturą browarniczą)...

                    ...myślę, że można spokojnie powiedzieć o mieszaniu się kultur wraz z interesującym nas mieszaniem kultury browarniczej...

                    pitu-pitu

                    Pozdrowił!

                    Comment

                    • mimazy
                      Senior
                      • 04-2010
                      • 118

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cieniowit Wyświetlenie odpowiedzi
                      Podobno w pełnym średniowieczu granica surowcowa dla piwa przebiegała przez Dolny Śląsk w taki sposób, że na południowym zachodzie piwo warzono głównie jęczmienne, a na północnym wschodzie pszeniczne...może to wskazywać na tendencję cofania się "słowiańskich" pszenicznych pod naporem "germańskich" jęczmiennych...szczególnie w świetle dalszego powolnego ustępowania pszenicznych piw na terenie Polski wraz z postępem ściągania niemieckiej ludności przez polskich książąt i królów (nawet w czasach I Rzeczpospolitej)...
                      ...kolonizacją nazwałbym to dopiero od momentu utraty władzy przez Piastów (względnie od momentu zniemczenia coniektórych) gdyż ściąganie niemców było świadomą inicjatywą polskich książąt w celu zwiększenia produktywności swoich włości...czy ktoś współczesne czasy nazwie polską kolonizacją Niemiec?...wątpię...za to niedługo pewnie zacznie się turecka kolonizacja Niemiec...jak tylko tury przejmą władzę
                      Podobno być może prawdopodobnie jak sądze... Nie mam zielonego pojęcia skąd taka teoria, warto podawać źródła lub jakiekolwiek przesłanki historyczne, gdyż przepraszam, ale brzmi to jak teoria wyssana z palca





                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cieniowit Wyświetlenie odpowiedzi
                      Ciekawy tekst z czasów I Rzepy (podaję za jednym forumowiczem z konkurencyjnego portalu - przepraszam z góry za nie sprawdzenie źródła <które podane jest na końcu>...tak właśnie rodzą się plotki )

                      Kalendarz Polski i Ruski na Rok Pański 1751, Druk St. J. Duńczewskiego, Zamość.
                      Jeśli z piwo.org to mogłem ja to wkleić w wątku w którym staram się zbierać informacje na temat historii technologii piwowarskich i historii piwa
                      Czyli o piwowarstwie w starożytności i średniowieczu- gdzie teoria procesu nie była znana, pomiary temperatur ręką... czyli niewykonalne Przeczytałem przepis Andrzeja Sadownika na Archaiczne w "Znakomite Piwa, sprawdzone receptury" s97 i zderzyłem to z opisem w książce Lis Hanna i Paweł, Kuchnia ...

                      acz możliwe że znalazłem gdzieś na browar.biz

                      wedle cytowanego źródła pszenne i pszenno żytnie było bardziej cenione od jęczmiennego i owsianego i śmiem przypuszczać że Prawo Czystości Piwa 1516 wprowadzono nie w zgodzie z gustami bawarskich smakoszy ale wbrew nim w celu zachowania ziarna dla na chleb, jęczmień nie wymaga dobrych gleb i nie nadaje się za bardzo w piekarnictwie.
                      Last edited by mimazy; 12-01-2012, 16:49.

                      Comment

                      • Piwowar
                        Senior
                        • 05-2001
                        • 2543

                        #26
                        Prawo czystości w Bawarii wprowadzono głównie po to, aby się naród nie wytruł tym co warzy.
                        Archiwum piwne

                        Poznaj
                        http://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                        Historię piwowarstwa w Brzegu i okolicachhttp://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                        Już dostępne! "Browary akcyjne Wrocławia"

                        Comment

                        • mimazy
                          Senior
                          • 04-2010
                          • 118

                          #27
                          Np piwem z pszenicy??

                          Comment

                          • Hedin
                            Senior
                            • 02-2011
                            • 370

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cieniowit Wyświetlenie odpowiedzi
                            nie ulega jednak wątpliwości, że niemieccy osadnicy wprowadzali powoli "nowe" rodzaje piwa - choćby ze względu na własne rosnące spożycie wraz ze wzrostem populacji niemieckiej - ale i powolne zmiany preferencji lokalnej ludności...
                            Oczywiście, że tak. Nie zmienia to jednak faktu, że wprowadzane nowe piwa mogły być również pszeniczne. Takim stosunkowo współczesnym przykładem może być Berliner Weisse z browaru Friedländer ze swoją filią w Opolu. Szkło jako dowód: http://www.browar.biz/forum/showthre...k%C5%82o+opola
                            Zapomniałem jeszcze wspomnieć oczywiście o Strzegomiu i jego Weisser Schoeps, czyli Białym Baranie, warzonym podobno już od średniowiecza. A w czyich rękach był przez większość czasu Śląsk wiadomo.
                            Wiadomo, że u Krzyżaków pszeniczne piwo było bardzo popularne. Gdzieś na forum też jest wątek na ten temat.
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cieniowit Wyświetlenie odpowiedzi
                            ...co do nacjonalizmów, to słowa o tym nie było z mojej strony...ale nie ulega wątpliwości, że skład etniczny księstw i królestw na terenach polskich zwiększał się w kierunku niemieckim ze względu najpierw na celowe aktywne ściąganie osadników przez władców piastowskich, a później przez władców niemieckich (w kwestii Dolnego Śląska) i królów Polski również poprzez zwykłą konkurencję między państwami (odpowiednie prawo itd. powodowało, że ludzie z różnych stron osiedlali się w Polsce - również Niemcy z całym dobrem inwentarza- np. kulturą browarniczą)...
                            Słowa nacjonalizm nie, ale znowu uogólniasz. Niemcy to państwo, które powstało stosunkowo niedawno, podobnie z Polską. W przypadku średniowiecza możemy mówić o "Świętym Cesarstwie Rzymskim" i o Królestwie Polskim bądź Koronie Królestwa Polskiego.
                            Pisząc Niemiec masz na myśli kogo? Czy Walończyk, Flamandczyk, Niderlandczyk, mieszkaniec Bohemii, Śląska, Moraw, Bawarii, Saksonii, itd. to Niemiec? Każdy rejon to zupełnie inne tradycje, dlatego pytam, bo nie rozumiem użytego przez Ciebie pojęcia. Wiadomo, że w klasztorach na terenie dzisiejszej Belgii, mnisi używali również owsa w piwowarstwie (nie wiem, czy słodowanego, czy też nie). Nie wiadomo, jaki zasyp stosowali cystersi na ziemiach Królestwa. Zatem tradycje w zależności od zakątków, przywleczone do Królestwa Polskiego były bardzo różne.

                            Comment

                            • Hedin
                              Senior
                              • 02-2011
                              • 370

                              #29
                              Zarówno Mimazy jak i Piwowar ma rację, z tego co się orientuję. Przyczyn powstania Reinheitsgebot było kilka. Jak wiadomo, ten z 1516 nie był pierwszy w historii poszczególnych Landów/księstw. Z tego co wiem, nie wszystkie wykluczały pszenicę, ale ten w postaci ostatecznej owszem. Zapewne z tego powodu piwo pszeniczne stało się tak rzadkie na terenie Cesarstwa.
                              Jednak innym powodem powstania tego prawa, były liczne zatrucia i fałszowanie piwa. Jak wiadomo, obok chmielu lub zamiast niego, wrzucano różne zioła do piwa, w postaci odpowiednich mieszanek znane pod nazwą Grut, gruit. Wiadomo, iż mieszanka z odpowiednich ziół nie była szkodliwa, jednak fałszerze wrzucali do brzeczki takie substancje jak wilcza jagoda, szalej, czy też lulek czarny. Dziwny jest co prawda sposób rozumowania ówczesnych urzędników ustanawiających pewne prawa, jako że mogli uściślić, jakie zioła mogą być w składzie piwa, a jakie są zabronione, zamiast ograniczać je tylko do chmielu.

                              Comment

                              • Piwowar
                                Senior
                                • 05-2001
                                • 2543

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mimazy Wyświetlenie odpowiedzi
                                Np piwem z pszenicy??
                                Monopol na produkcję piwa pszenicznego posiadał jegomość Wittelsbach, więc jeżeli naród bawarski chciał się truć piwem pszenicznym, musiał to robić u niego.
                                Archiwum piwne

                                Poznaj
                                http://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                                Historię piwowarstwa w Brzegu i okolicachhttp://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                                Już dostępne! "Browary akcyjne Wrocławia"

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎