2012.09.07-08 - Cieszyn, IV Bracka Jesień

[Żywiec]

Klasyki jak Dobry wieczór i Odsiecz z kranów potwierdziły wysoki swój poziom.

Po roku warzenia być zaliczanym do klasyki to duże wyróżnienie. Dzięki

[Żywiec]

Impreza już za nami i czas na pierwsze refleksje i podsumowania. Generalnie oceniać powinni uczestnicy a nie organizator więc poczekam na dalsze komentarze. Dla mnie budujący był fakt, że w Cieszynie pojawia się coraz wiecej ludzi z szeroko pojętej "piwnej polskiej rodziny". Było więcej piwowarów domowych niż rok wcześniej, pojawili się przedstawiciele browarów restauracyjnych i rzemieślniczych, dojechali właściciele kilku topowych piwnych lokali (ZUPA-ie i Piwnicy Zamkowej dziękuję za mile spędzone chwile) i ogólnie ludzie z miasta i okolicy dopisali.

Na kranach pojawiła się polska piwna awangarda (Tomek i Wojtek dzięki za pysznego Borsuka). Wyrafinowani piwosze nie mogli narzekać na brak piwnych wrażeń. W sklepie było dostępnych 170 różnych piw z Niemiec, Belgii, Holandii, USA, UK i Polski.

Przez browar przewineła się masa ludzi, w zwiedzaniu uczestniczyło ok. 700 osób.

Oczywiście nie należy zapomnieć, żee dokonał się kolejny cud piwowarski w Polsce i oto w cieszyńskim browarze został uwarzony drugi w Polsce Rauchbock, którego będziemy mogli skosztować 6 grudnia.

Ogólnie jak dla mnie było bardzo sympatycznie, genialnie pod względem piwnym i towarzyskim.

Mam nadzieję, że w podobej atmosferze spotkamy się jeszcze w szerszym gronie za rok w gościnnych progach cieszyńskiego browaru.

[crocco]

Fajna impreza.Wydarzeniem też była możliwość spróbowania brzeczki prosto z kranika rauchbocka warzonego wcześniej.

[Rzeszowiak]

Giełda kolekcjonerska kiepska, ale warto było zjawić się na degustację świetnych piw.

[Zdrój]

Bracka Jesień 2012

Towarzysko impreza na 6

Szacunek dla organizatorów !

Trochę zdjęć tutaj:

http://www.browamator.pl/szczegoly.php?grupa_p=7&przedm=16266837&=II_Bracki_Konkurs_Piw_Domowych_-_Cieszyn%2C_8_wrze%B6nia_2012

[huugo]

Bylem po pierwszy raz.... Akcja udana. Imerator Pinty jedno z najlepszych piw jakie kiedy pilem. A toch jo je z Czech

[anteks]

Czy w związku z twoimi wypowiedziami spotkały cię nieprzyjemności?

Do tej pory spotykają

[centon]

Witam
Żałuję ,że mnie nie było. Mam nadzieję ,że w przyszłym roku nie będzie kolizji ze zlotem bo trzeba będzie znowu dokonywać wyboru a chciałoby się być w obu miejscach.
Wasze zdrowie

[agaslayer]

witam mi sie bardzo podobalo, arsenal piw do sprobowania, dzieki nowym browarom!
zakupilem dla wujka, brata i jego dziewczyny VIP zwiedzanie, byli zachwyceni. Ja w tym czasie czekalem na nich, bo reszta gieldownikow poznikala i musialem doslowie "wycierpiec" wulgarne piosenki z Sachsenbergu. Na wasze szcescie nie dobrze znacie czeskie teksty, ale dla mnie to byl najwiekszy minus i czulem sie okropnie, ze jestem zza drugiej strony Olzy. Takie piosenki by u Was nie graly ani po 22:00, ani po polnocy, ani z trzema gwiazdkami w TV .

Inaczej super, kolekcjonersko fajnie, dorwalem sie w koncu do podstawek Pilsnera, tylko jakos nie zauwazylem kolekcjonerow z Czech. Ludzi mi sie wydawalo mniej jak w zeszlym roku. Moze pogoda na poczatku im zniechecila ochote przyjechac a moze to za duzo imprez w tym czasie (Zlot, Zwirkowisko, ...).

brawa dla organizatorow i dziekuje wszystkim za spotkanie, wymiany, zakupy

[tyskikufel]

podziękowania dla organizatorów , giełda średnio,szkoda że więcej osób nie przyjechało ale wpadło parę etykiet , podstawek i kapsli do zbioru, piwa znakomite , było w czym wybierać , na pewno za rok przyjadę

[Pendragon]

musialem doslowie "wycierpiec" wulgarne piosenki z Sachsenbergu. Na wasze szcescie nie dobrze znacie czeskie teksty, ale dla mnie to byl najwiekszy minus i czulem sie okropnie, ze jestem zza drugiej strony Olzy. Takie piosenki by u Was nie graly ani po 22:00, ani po polnocy, ani z trzema gwiazdkami w TV .

A o czym były? O piczy i czuraku? W 1986 w motoraku między Letohradem a Usti n. Orlici wyczytałem taki wydrapany napis na stoliku pod oknem. Pani z naprzeciwka zrobiła się wtedy bardzo czerwona i nie sądzę, że z powodu czytanego akurat Sienkiewicza (o ile dobrze pamiętam to było Quo Vadis)

Na imprezie byłem w piątek od 21 do 1. Było kameralnie, ale smacznie piwnie. Pogadałem z kilkoma znajomymi, z kilkoma się poznałem, zadowolony jestem. I nawet znalazł się transport do Mieszczańskiego, który nie chciał otworzyć stanowiska na miejscu. Tylko na zwiedzanie browaru się nie załapałem, ale przynajmniej będzie argument by zjawić się za rok.

[Pancernik]

Na imprezie byłem w piątek od 21 do 1.

To nie mogłeś w sobotę pojawić się na zlocie? Byś sobie belę słomy pogasił...

[Pendragon]

Nie mogłem, co widać po pojawiających się już wpisach w dziale knajpy zagraniczne.

[Pancernik]

Ale tam nie piszesz nic o belach słomy...
A może Ty po prostu już nas nie lubisz...???

[Pendragon]

Początkowo plan był by połączyć wszystko, zwłaszcza że miejsce zlotu było idealne pod względem logistycznym. Później się okazało, że trzeba szybciej wrócić do domu i z czegoś zrezygnować. A ponieważ przepadły mi w tym roku już 2 wyprawy do Czech, to wybór był oczywisty, choć nieco trudny mentalnie