To ja poproszę zestaw gadżetów (wafli też)
Ale tak na serio to jestem wielce zadowolony z wizyty w Swiebodzicach. Więcej informacji będzie troszkie później jak wrócę do stanu względnej używalności. Prost
co do tych hmm studentów z Opola. Ale przynajmniej zjadleś sobie mielongo.
trafiliśmy do lokalu U Marusi gdzie ja już osłabłem i zaległem. Rano (śniadanko), potem w Parku przy Hali Ludowej piwko (Piast z beczki), potem Spiż a potem to już pociąg. Uff to tyle w maksymalnym skrócie.
. Ale los mi sprzyjał bo pociąg do stacji Świebodzice był opóźniny około 40 minut więc bez większych przeszkod udało mi sie na niego zdążyć. Po dotarciu na miejsce zaraz w wejściu spotkałem Zythuma i Slavoya. No i wszystko się zaczęło. 8:30 kupiłem bilet/piwo i tak dalej
Rundka po giełdzie i po piwko, rundka po giełdzie i jakaś mała wymianka (kilkadziesiąt cm wafli), rundka po giełdzie i coraz więcej forumowiczów można spotkać
. Zebrało się NAS (na zapleczu przy
) około 20 osób. Tam było bardzo wesoło i miło, oj miło, baaaardzo miło. Drobna sesja zdjęciowa na naście aparatów. Potem szybki powrót przez bar na pociąg i do Wrocka do *****. Tam byliśmy już oczekiwani przez gospodarza, który uraczył nas wyśmienitą dościną. Jedyna przykrość jaka mnnie tam spotkała to okolicznościowa szklanica z X giełdy uległa uszkodzeniu
No cóz życie toczy się dalej... W ***** też NAS było dużo i oczywiście miło. Po kilku
przyszedł czas na Jolę. Tam mieliśmy się spotkać w tym samym składzie ale niektóre osoby zawiodły i nie zaszczyciły nas swoją obecnością. Za to Pjenknik poczuł się wreście wolny bo już tego dnia nie był kierowcą. Niestety ja nie zdołałem dotrzymać Jemu kroku. Tak oto wyglądało to z mojej strony, oczywiście też w ttteeellleeegggrrraaafffiiiccczzznnnyyymmm skrócie. Ale znając życie to jeszcze nie raz będziemy wracać myślami zdo tych dni
.
Comment