2002.05.25 - Tychy, Giełda Birofiliów

[adam16]

slavoy napisał(a)
Przypominam, że przesłane fotki to morrrrrderczo skompresowane wersje oryginałów! (kompresja/jakość 20% + zeskalowane o połowę)
Przesyłajcie numerki co kto by chciał w pełnej wersji!
Celtowi już dziś krzynkę zapchałem na jego własne życzenie

Moją też już możesz zapchać.

[celt_birofil]

Ale i tak są zbyt duże i zbyt "ciężkie", żeby je można było zamieścić na forum

[Grzegorz_J_bie]

Slavoy dzięki za zdjęcia
Są naprawde super miejmy nadziej, że w Żywcu również będzie ktoś z aparatem.

[marcopolok]

Grzegorz_J_bie napisał(a)
Slavoy dzięki za zdjęcia
Są naprawde super miejmy nadziej, że w Żywcu również będzie ktoś z aparatem.

oczywiście będzie Slavoy z aparatem


tylko muszę zapamiętać aby mu przypomnieć aby nie zapomniał kabelka

[adam16]

Wygrzebałem w sieci artykuł z Trybuny Śląskiej na temat giełdy w Tychach:

Beczka cesarza
TYCHY. Zbierają kapsle, butelki, długopisy...
Klub Birofilów, który skupia ludzi zbierających akcesoria piwne, działa od kilku tygodni w Tychach. Należy do niego także Dariusz Jędryczko: - Zbieram przede wszystkim etykiety - mówi. - Polskich mam 15 tysięcy, zachodnich nawet nie liczyłem, bo służą mi wyłącznie na wymianę. Kolekcjonuję też podstawki oraz szkło, czyli kufle i szklanki polskich browarów. Zebrało się ich trochę, ale daleko mi do Marka Brandysa, którego można nazwać mistrzem świata.
- Najgorszego zbioru nie mam - przyznaje skromnie Brandys - ale na pewno nie jestem najlepszy.
Nie ulega jednak wątpliwości, że może poszczycić się imponującą kolekcją. Ostatnio zdobył wyjątkową, zieloną butelkę browaru tyskiego sprzed 1918 roku oraz tyską beczkę z roku 1915.
- Śmieję się czasami, że pochodzące z niej piwo pił cesarz Wilhelm, który podczas I wojny światowej przebywał w Pszczynie, a wiadomo, że goście zamku raczyli się napitkiem z browaru tyskiego - opowiada. - Nie umiem jednak powiedzieć, co w mojej kolekcji jest najcenniejsze. Cieszę się z każdej etykiety.
Właśnie dlatego podjął się ze znajomymi organizowania kolejnych giełd birofiliów. W maju odbyła się już XXV edycja.
- Jako jedyni w Polsce organizujemy dwie giełdy rocznie - mówi Brandys. - Jest to możliwe dzięki zaangażowaniu wielu osob, głównie Małgorzaty Walędzińskiej-Kurdyś z naszego browaru.
Za każdym razem zjeżdżają tu hobbyści z całego kraju, ale też z Czech, Słowacji, ostatnio z Niemiec i Holandii. Jedni zbierają kapsle, inni etykiety i podstawki, popularne jest kolekcjonowanie kufli, butelek i szklanek, u niektórych widać wielkie zbiory otwieraczy. Zdarzają się też bardziej oryginalne kolekcje. Krzysztof Głogowski z Tarnowskich Gór może poszczycić się największym chyba w Polsce zbiorem długopisów reklamowych polskich browarów.
- Do giełdy tyskiej miałem ich prawie 430, ale tu zdobyłem 30 nowych - mówi. - Poza tym kolekcjonuję nalewaki do piwa, kapsle i podstawki zabrzańskich piw, nalepki na kegi i kufle bez napisów. Krzysztof Morawski ma dużo więcej długopisów, około 5.000, ale z całego świata. Ja zbierałem kiedyś także szklanki do piwa, ale przestałem, bo żona kazała mi je samemu myć.
Największy zbiór odznak związanych z piwem ma Michał Grossmann z Poznania. Około tysiąca. Kolekcjonuje je niewielu. To jeden ze sposobów zaistnienia w środowisku birofili. Ci, którzy zaczynają dopiero zbierać związane z piwem przedmioty, raczej nigdy nie osiągną tego, co udało się zgromadzić osobom zajmującym się tym hobby od lat.
Tekst i zdjęcie:
BOGDAN PREJS

Tekst i zdjęcie do zobaczenia TUTAJ

[adam16]

I jeszcze raz Trybuna Śląska:

Tyska Giełda Birofilów
Z giełdy w Niemczech Marek Brandys, birofil, czyli kolekcjoner akcesoriów i pamiątek dotyczących piwa, przywiózł jakiś czas temu przedwojenne etykiety i podstawki do piwa produkowanego w Lwówku Śląskim i Boguszowie. - U nas to rzadkość, a niemieccy kolekcjonerzy mają je w obiegu. W Niemczech w tej chwili można wyszperać czasami coś taniej niż u nas. Oni zajmowali się kolekcjonerstwem piwnych pamiątek już w latach 50. i 60. Podobnie Czesi. Niektórzy mają ładniejsze zbiory dotyczące Polski niż my. Tam nawet trzecie, czwarte pokolenie już zbiera... - opowiada Marek Brandys. Polscy kolekcjonerzy starają się jednak dotrzymać im kroku. W sobotę (25 maja) w Tychach spotykają na kolejnej, jubileuszowej już 25. Giełdzie Akcesoriów Piwnych. To jedna z większych imprez hobbystycznych w Polsce, a udział w niej zapowiedzieli Czesi, Słowacy, Litwini, Holendrzy i Niemcy.
W Polsce najwięcej birofilów jest na Śląsku, niedawno utworzyli nawet swoją organizację - Tyski Klub Birofilów. - Mamy na razie dwudziestu kilku członków, ale istniejemy zaledwie od kilku miesięcy - wyjaśnia Marek Brandys. Są wśród nich przedstawiciele różnych profesji - górnicy, wojskowi, handlowcy, lekarze. Najmłodszy z członków ma dopiero 12 lat, najstarszy dobiega siedemdziesiątki. Na giełdzie będzie można zobaczyć ich w firmowych koszulkach z charakterystycznym wizerunkiem aniołka z wielkim kuflem piwa. To oficjalne logo klubu, wybrane demokratycznie spośród innych propozycji.
Giełda odbywać się będzie już od godziny szóstej rano do około 14 na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tychach przy ul. de Gaulle'a 2. Organizatorzy zapraszają na nią nie tylko kolekcjonerów, ale wszystkich, których interesuje historia i którzy chcieliby pooglądać ciekawe eksponaty związane z produkcją piwa, bo takich tu na pewno nie zabraknie.

Szkoda, że dopiero teraz jest dostępne to archiwum tekstów - inaczej by się to czytało.