2002.05.25 - Tychy, Giełda Birofiliów

[StaryKocur]

Dla tych co są łasi na gadżety i jedocześnie zbyt leniwi, żeby się
ruszyc na giełdę, informacja, że organizator Marek Brandys
podszedł do sprawy bardzo profesjonalnie i przygotował
dla zaproszonych wór upominków, w ktorym to worze
znajdowały się nastepujące precjoza:
- biała czapeczka z logo Browarów Tyskich,
- okolicznościowy kufel ceramiczny i takaż odznaka
( okolicznościowa, ma się rozumieć, nie ceramiczna ),
- puszka piwa Gronie,
- komplet reprintów przedwojennych widokówek browaru
- chyba jeszcze cóś, ale nie pomnę co.
Dodam jeszcze, że fragmenty owego zaproszenia można było
wymienić w pubie na terenie lodowiska na piwo i wielką kiełbasę
na gorąco ( smaczną bardzo - wiem, bo chociaż nie miałem
zaproszenia, zeżarłem kawałek Ahumbie, albo Slavoyowi - żaden
z nich nie chciał się przyznać, że to jego ).
Sam wór z gadżetami także można było zdobyć bez zaproszenia,
należało się tylko tylko wykazać sprytem, bądź urokiem
osobistym ( wraz z kolegą Kiszotem nam się to udało ).

SK

[zythum]

Ja bym był łasy na reprinty pocztówek, tak więc jeżeli ktoś ma za zbyciu

[Ahumba]

zeżarłem kawałek Ahumbie, albo Slavoyowi - żaden nie chciał się przyznać

oj to proste, ja miałem dwie porcje a obok jedną porcją dzielili się slavoy z marusią, to się podzieliłem z nimi. Rezultat był taki, że ten kawałem jadło chyba z 5-6 osób

[Ahumba]

Zythum czuj się jakbyś już je miał. Miałem zaproszenie dla siebie i syna. po co mnie dwa komplety?

[zythum]

Originally posted by Ahumba

oj to proste, ja miałem dwie porcje a obok jedną porcją dzielili się slavoy z marusią, to się podzieliłem z nimi. Rezultat był taki, że ten kawałem jadło chyba z 5-6 osób

To była niekończąca się kiełbaska

Będę bardzo wdzeczny za pocztówki i już czekam na spotkanie przy piwku w wykendzik.

[StaryKocur]

Oprócz strawy cielesnej ( rzeczona kielbasa + piwo ) była też
strawa duchowa, której dostarczały nam dyskusje na takie
np tematy:
- Dlaczego prezes Krzysiu jest, a w zasadzie nie jest prezesem?
- Czy i dlaczego kolega Andi ( nie )nazywa się Kronkorken?
Ten ostatni temat był suto zakrapiany wspaniałym altem
w nader ozdobnych butelkach, sponosrowanym przez samego
Andiego, za co wszyscy są mu wdzięczni.

SK

[Marusia]

Kocur, jestes nieoceniony - swoimi wpisami uzupełniłeś mi wszystkie luki w pamięci

Np. zastanawiałam się, skąd mam płyty

[Ahumba]

Kocurze chyba przez skromność nie wspomniałeś o temacie związanym z Tobą - czy nie powinieneś zmienić niku na STARY KUCHCIK ( dla niezorientowanych - chodziło o nakrycie głowy )

[StaryKocur]

To było PRAWDZIWE libijskie nakrycie kociej glowy,
w miejscu, gdzie futro mi się wytarło od głaskania
przez wielbicielki.
Z rzeczy zabawnych w pamięci pozstają mi wielkie oczy
Prezeski M. , jakie Rzeczona zrobiła na widok mojej daty urodzenia . Hi. Hi

SK

[Ahumba]

A pamiętasz jak chcieli Cię sprawdzać bez te mycke libijską, czy nie masz przy sobie środków wybuchowych?

[StaryKocur]

No więc właśnie, poprzednio tę czapeczkę nosiłem przed 11 września, kiedy sytuacja geopolityczna była inna.
A pamiętam właściwie wszystko, bo nie mogłem sobie za bardzo
folgować. To ciekawe ejst wielce, bo nie przypominam sobie tak
długiej imprezy piwnej, którą bym pamiętał w casłości.

SK

[marcopolok]

Originally posted by StaryKocur
Dla tych co są łasi na gadżety i jedocześnie zbyt leniwi, żeby się

- chyba jeszcze cóś, ale nie pomnę co.


SK

Jeszcze okolicznościowa torba na upominki
i folder reklamowy Lech-a

ps kiełbaski były tak dobre że podzieliłem się z Celtem ale niestety ogórek mi się ni dostał

[kiszot]

Originally posted by Ahumba
Miałem wreszcie niewątpliwą przyjemnność poznania sporej grupy forumowiczów z Państwem Prezesostwem na czele
Ponieważ musiałem po południu wracać do domciu ( w niedzielę rodzinne uroczystości ) niestety rozstałem się z Towarzystwem koło 14.00. Jak udał się wypad do Rudej Śląskiej ?

A nam ciebie tak brakowało po godz.14.00

[kiszot]

Właśnie próbuja wciepnąć lista obecności z Tychów,na naszą kochaną stronę

[adam16]

Originally posted by StaryKocur

Z rzeczy zabawnych w pamięci pozstają mi wielkie oczy
Prezeski M. , jakie Rzeczona zrobiła na widok mojej daty urodzenia . Hi. Hi
SK

A Kocur, coś nie chciał wierzyć w mój wiek