II Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie 2005 - plotki

[naczelnik]

Dokałdnie, będzie zmasowany atak , którym pokieruje gen. Ahumba
Desant z tramwaju...tego jeszcze nie było

[naczelnik]

Do degustacji na imprezę zabieram odkopane w piwnicy wyroby o następujących oznaczeniach(warki):
14, 15, Ld, 21, 24B, 25, 26, 27, 28, 29, 31, 35.
Niestety tym razem dla wielbicieli kwasiaków nie będę miał nic specjalnego

[mjp]

14, 15, Ld, 21, 24B, 25, 26, 27, 28, 29, 31, 35.

Numery tramwajów dojeżdżających pod Madness

Niestety tym razem dla wielbicieli kwasiaków nie będę miał nic specjalnego

To kwasiaki też prezentujemy?

[naczelnik]

To kwasiaki też prezentujemy?

Czemu nie, ale to za kulisami
I tym razem ja nie wystawiam, bo wierzę, że będą lepsze

[mjp]

Czemu nie, ale to za kulisami
I tym razem ja nie wystawiam, bo wierzę, że będą lepsze

To może wezmę jedną butelkę (5l) mojego wspaniałego portera octowo-acetonowego?

[naczelnik]

to jednak dobry pomysł- weź. Ja też wezmę, coby pokazać, że nie zawsze się udaje i że warto się przykładać, mimo, że sporadycznie mogą powstać piwa niewypijalne.

[zythum]

Czasem ogarnia mnie wszechogarniająca fala ZAZDROŚCI - i teraz jest właśnie ten moment. A ja co bym nie robił i co nie wymyślił nie mogę być z Wami

[Marusia]

Plan na najbliższe godziny: wykopać Slavoya na uczelnię, umyć głowę, zrobić gościom jajecznicę, wydrukować listę uczestników, pojechać z Kangurem po piwo do rodziców i po ekstrakty do Tabletki i CarlBerga.... mam nadzieję, że zdążę na te Warsztaty

[Andrewbrw]

Plan na najbliższe godziny: zabić kaca tylko tyle

[Małażonka]

Ostatnie wiadomości z warszatów - są już zdegustowani

[arzy]

Ostatnie wiadomości z warszatów - są już zdegustowani

szybciutko , ale i tak zazdroszcze

[jerzy]

Plan na najbliższe godziny: zabić kaca tylko tyle

Dziś ja mam taki sam plan.

[Marusia]

Ekipa przytułkowa melduje, że nie ma kaca i za chwileczkę rusza zwiedzać miasto

[Andrewbrw]

a jak tam wczoraj w dziekanacie długo siedzieliście? bo my z Morbitalem byliśmy jeszcze na litrowym Lwówku u Wuja, apotem w Diaboliqu na imprezie gdzie grali Live covery AC/DC - czad niesamowity

[Chris]

Ja zdąrzyłem sie wczoraj zresetować Wróciwszy do domy padłem na łóżko i obudziłem sie dopiero o 4 rano z suchotą w gardle.Głowa mnie nie bolała,lecz szybko sie w pracy spociłem.Wielkie DZIĘKI wszystkim za towarzystwo,otrzymane piwka (te obiecane też ),popijane warszatowe piwka,organizacje i wszystko inne