Ogłoszenie

Collapse

Orgniazujesz ODPŁATNĄ ciekawą piwną imprezę? Sprawdź zasady zamieszczania informacji komercyjnych.

Cieszy nas każda ciekawa inicjatywa piwna w kraju. W BrowarBizie doceniamy takie działania w szczególności.

Nasz serwis funkcjonuje nieodpłatnie dla Użytkowników wykorzystujących go do celów niekomercyjnych. Zamieszczanie wszelkich informacji w celach komercyjnych* - jest dozwolone wyłącznie po uprzednim uzgodnieniu tych spraw z właścicielem strony.

Zastrzegliśmy sobie to w regulaminie:

który wymaga akceptacji podczas rejestracji w serwisie.

* informacja komercyjna = informacja pozostająca w związku z prowadzoną działalnością lub zamieszczana na prośbę osób prowadzących tę działalność (nie jest to definicja sztywna)

Dla organizatorów ciekawych imprez piwnych dostępnych dla gości odpłatnie oferujemy dwa warianty współpracy:
  • Patronat medialny BrowarBizu - nieodpłatna, wzajemna forma promocji Imprezy w BrowarBizie (bannery, mailing, dedykowany wątek, itp.) i BrowarBizu na Imprezie (na materiałach promocyjnych Imprezy i na miejscu).
  • Współpraca reklamowa na zasadach komercyjnych.
    Np. dla kiełkujących projektów możliwość prowadzenia dedykowanego wątku to koszt 70 zł brutto rocznie, czyli wystarczy stać się tzw. PremiumUżytkownikiem BrowarBizu. Inne formy reklamy - w Kurierze Piwnym (biuletyn emailowy), bannery w BrowarBizie itp. są także dostępne.


Prezentacja komercyjnej oferty i wypowiadania się w imieniu tego rodzaju przedsięwzięcia na naszym Forum wymaga nawiązania oficjalnej współpracy w którymś z ww. wariantów.

BrowarBiz szerzy wiedzę piwną i dociera do tysięcy osób zainteresowanych tematem piwnym w sposób szczególny. Ponosimy duże koszty jego funkcjonowania i liczymy w tym wypadku na zrozumienie i wzajemność.

W razie pytań prosimy pisać na imprezy@browar.biz lub dzwonić pod nr
77 542 12 12 (wewn. #2 BrowarBiz) w godzinach 9:00-16:00.

Dziękujemy za uwagę.
Art & Maggyk
See more
See less

Giełda na Kresach - potrzebna czy nie?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • e-prezes
    replied
    To może już czas na reaktywację?

    Leave a comment:


  • e-prezes
    replied
    O giełdzie organizowanej przez Grześka Korneluka w 2002 roku pozytywnie wypowiadał się W. Szamov na stronie Pawła Egorova. A ten fragment świadczy, że takich wymian kolekcjonerskich na wschodzie nadal brakuje:

    Generalnie o wizycie, mogę powiedzieć, że wymiana w Białej Podlaskiej ze względu na położenie ( zaledwie 85 km od Brześcia ) ma dobre perspektywy na przyszłość, jak najbardziej w dogodnym miejscu w Polsce, aby sprostać kolekcjonerów europejskich WNP i krajów bałtyckich z ich polskimi kolegami.
    Dziś tę funkcję pełni giełda w Warszawie. Lubelska nadal pozostaje regionalną.

    Leave a comment:


  • e-prezes
    replied
    Z tego co słyszałem od chłopaków z BP to w tym roku nie będzie. Uważam zresztą, że jest za późno na organizację w tym roku. Osobiście nie mam nic przeciw giełdzie w Lublinie jako jedynej po wschodniej stronie Polski, a pomysł giełdy w Puławach traktuję na razie jako mało realny. Zobaczymy za rok...

    Leave a comment:


  • Grothesk
    replied
    To ja trochę z innej beczki, ale piwnej, więc w temacie. Byłem ostatnio w Puławach w mikrobrowarze Trzy Korony. Kompleks hotelowo/restauracyjno/browarowy ma tak ogromną salę, że gdyby zrobić tam giełdę to pomieściłoby się spokojnie 500 osób (słownie: pięćset). Pomyślałem sobie nawet popijając ich pszenicę, że ciekawą sprawą mogłoby być zorganizowanie giełdy birofiliów właśnie w Puławach, w mikrusie. To byłoby tak między Bugiem a Wisłą i między Białą Podlaską a Lublinem. :-) Oczywiście nikomu nic nie ujmuję ani nie dodaję, ale tak sobie pomyślałem, że miejsce nadawałoby się idealnie na imprezę piwną. Dojazd jest wcale nie gorszy niż do Lublina, o wiele lepszy niż do Białej Podlaskiej, a Salę mają tam tak ogromną, że gdyby uznać to za salę giełdową to byłaby to jedna z największych sal giełdowych, w jakiej do tej pory giełdy się odbywały.

    Nie jestem przekonany czy pomysł taki spodobałby się właścicielowi Trzech Koron ani tego czy ktokolwiek z Puławian podjąłby temat i pociągnął dalej, ale kto wie, może wykrakałem i ktoś pomysł urzeczywistni?

    Odnośnie giełdy w Białej Podlaskiej, wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że marketing giełdy mocno kulał. Organizacja na najwyższym poziomie, ale marketing i reklama na innych imprezach - żadna. Nikogo nie powinno dziwić to, że nawet duże imprezy jak Tychy czy moja zapyziała impreza w Poznaniu reklamuje się stosownie wcześniej karteczką z info o imprezie, i to rozdawanej nawet na pół roku wcześniej na wielu innych giełdach w Polsce. Nawet nie tyle, aby każdy kto kartkę dostał na giełdę taką czy owaką pojechał, ale aby o giełdzie mówiono, a to już jest jakaś mniejsza lub większa połowa sukcesu. Marketingowego sukcesu. Bialska giełda, o ile sięgam pamięcią, miała zawsze dobrą organizację, dobrą grochówkę i doborowe towarzystwo. Ostatnimi czasy frekwencja gości spadła na pysk, co dało się odczuć w roku ubiegłym. A szkoda. To ciekawe urozmaicenie grafika imprez, bo jeśli giełda bialska by wypadła z terminarza to zostawiłaby dziurę pomiędzy trzecią sobotą marca na giełdę szczecińską a trzecią sobotę maja na giełdę tyską.

    Sprawa nie jest do końca przegrana. Uważam, że gdyby porządnie przysiąść i pomyśleć - co robić dalej, to można dojść do sensownych konkluzji i giełdę uratować od zapomnienia.

    A może by tak połączyć imprezy - tzn. giełdę lubelską z giełdą bialską? :-) Czy to by godziłoby w czyjś za przeproszeniem interes, albo honor? Nie sądzę. Myślę, że sprawa także byłaby do obgadania przez organizatorów. Pomyślcie panowie i panie, a nóż widelec uda się! :-)

    pozdrawiam,
    Tomek

    Leave a comment:


  • e-prezes
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sindirelka Wyświetlenie odpowiedzi
    ... ogóle ludzie jeżdżą choćby towarzysko ...
    To wiem, że wiele osób jeździ towarzysko i sam ich rozumiem, bo też żaden ze mnie kolekcjoner (IMHO). Jest to powód do spotkania, porozmawiania na różne, w tym i tematy piwne. Przychylam się jednak do zdania Krzysia.

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    Uważam, że małe giełdy znikną. Już kilka lat temu były to przede wszystkim spotkania towarzyskie, w których element kolekcjonerski odgrywał uboczną rolę, był to w zasadzie pretekst do spotkania. Na kilku giełdach istotnym elementem jest konkurs piw domowych, a największe są dwie imprezy, na których sprawy kolekcjonerskie są coraz mniej ważne w stosunku do innych działań (przed wszystkim Żywiec).

    Wymiana eksponatów za pomocą internetu jest szybka, tania i skuteczna (no, trudniejsza w przypadku szkła czy dużych przedmiotów). Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że wyjazd dzisiaj to sprawa kosztowna, zwłaszcza wyjazd na drugi koniec Polski. Oczywiście, pieniądze to nie wszystko, ale nie zmienia to faktu, że same koszty przejazdu dla przeciętnej osoby bez zniżek na komunikację publiczną to dobrze ponad sto złotych jednorazowo, nie licząc ewentualnego noclegu, wyżywienia itp. Za te pieniądze można mieć np. kilkaset etykiet czy podstawek.

    Innym aspektem jest coś, co urodziło się, gdy pojawiły się duże pieniądze u organizatorów - czyli giełdy w Żywcu i Tychach. Nie ma co ukrywać, że otrzymywane prezenty dość znacznej wartości dla wielu osób są bardzo istotnym argumentem, decydującym o przyjeździe. Jestem przekonany, że każdy z "małych" organizatorów potwierdzi, jak wiele energii i czasu trzeba poświęcić, żeby cokolwiek załatwić na małą giełdę. Sądzę, że więcej niż w przypadku organizacji Tych, z nierównie gorszym skutkiem finansowym (ja np. dokładałem corocznie do interesu kilkaset złotych, mimo pewnego wsparcia). Jak bardzo ryzykowne to jest przedsięwzięcie, podam przykład z jednej ze swoich giełd - nocne, obfite opady śniegu i mróz spowodowały, że z zapowiedzianych dwustu osób przyjechało siedemdziesiąt - a koszty były poniesione.

    Że nie jest to żaden biznes, wskazuje przykład wielu giełd, których już nie ma, organizowanych najczęściej przy wsparciu miejscowego browaru. Browar zniknął - znikła i giełda. Okazuje się, że hobbysta nie jest w stanie zorganizować giełdy za własne pieniądze i bilety wstępu od gości.

    Sądzę, że tzw. giełdy piwne w sensie kolekcjonerskim zostaną w ciągu kilku lat zastąpione przez giełdy piwne w sensie degustacyjnym - wraz z rozwijającym się ruchem piwowarstwa domowego i rosnącą liczbą małych browarów, przy czym najważniejszym aspektem będzie spotkanie towarzyskie. Część kolekcjonerska będzie tylko uzupełnieniem takiego spotkania.
    Last edited by Krzysiu; 09-01-2012, 21:39.

    Leave a comment:


  • noodles
    replied
    Rzeczywiście twój tok rozumowania jest również prosty. Życzę powodzenia i oby nigdy nie zabrakło sprzedających.

    Leave a comment:


  • bielok
    replied
    Cześć.

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika noodles Wyświetlenie odpowiedzi
    Mój tok rozumowania jest prosty.
    Mój również. Ktoś sprzedaje, ja kupuję. Ja nie sprzedaję.

    Leave a comment:


  • darek99
    replied
    W ciągu ostatnich kilku lat wielu kolekcjonerów ograniczyło się do zbierania rzeczy z własnego regionu lub mają wąską specjalizację i nie mają potrzeby jeździć na odległe giełdy, wyjazd na giełdę to koszt około 100-150 złotych i nie ma pewności że na danej giełdzie coś się trafi do zbioru a za te pieniądze można coś zakupić w necie. Ruch kolekcjonerski w Polsce ma długą tradycję a giełdy organizowane są od przeszło trzydziestu lat, zachodzą pewne zmiany czego nie da się uniknąć.

    Leave a comment:


  • Ahumba
    replied
    No to jak to Polacy ponarzekaliśmy sobie,może czas na pomysły.
    A jakby tak te najmniejsze giełdy spróbować wyspecjalizować. Np.:
    Biała Podlaska - Podstawki
    Człuchów - Etykiety
    Gdzieś tam - Kapsle
    Gdzieś Indziej - Szkło itd. itp
    Zbierający co innego też oczywiście mogliby się pojawiać.
    Może nie przyjedzie więcej kolekcjonerów, ale ci co przyjadą będą mieli szansę na powiększenie swoich kolekcji lub sprzedaż.

    Leave a comment:


  • pivaria
    replied
    "SŁABO" to chyba jest wtedy i tylko wtedy gdy nie znalzłem tego co mnie interesuje...

    Leave a comment:


  • jacer
    replied
    Być może formuła giełd się wyczerpuje, najpierw odpadną małe, później większe. W końcu zostaną tylko trzy.

    Leave a comment:


  • noodles
    replied
    Mój tok rozumowania jest prosty. Niech każdy w miarę możliwości coś na giełdę przywiezie bo inaczej zaczyna się błędne koło. Ludzie na giełdzie stwierdzają, że "kolekcjonersko jest słabo" i na następną giełdę nie przyjeżdżają wcale albo przyjeżdżają towarzysko. Na następnej giełdzie będzie więc "kolekcjonersko" jeszcze słabiej. Skoro stwierdzamy, że nie ma z kim wymienić ani czego pooglądać to następnym razem weźmy coś ze sobą a nie przyjeżdżajmy tylko pogadać przy piwie jaka ta giełda jest "słaba kolekcjonersko".

    Leave a comment:


  • Ahumba
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika noodles Wyświetlenie odpowiedzi
    Jak ci od których kupujesz szkła też zaczną jeździć towarzysko (bo kolekcjonersko słabo) to guzik kupisz.
    Nie rozumiem Twojego toku rozumowania .
    Lepiej, żeby w ogóle nikt nie przyjeżdżał?? Jakby Żą nie przyjechał to ktoś nie sprzedałby tych 2-3 szklanek.
    Potrzebni są i sprzedający i kupujący i zwykli ciekawscy/przyjeżdżający towarzysko.

    Leave a comment:


  • noodles
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
    przejdę się kilka razy alejkami, zwykle kupię 2-3 szkła
    Jak ci od których kupujesz szkła też zaczną jeździć towarzysko (bo kolekcjonersko słabo) to guzik kupisz.

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X
😀
🥰
🤢
😎
😡
👍
👎