Wrocław, piątek / sobota

[brloin]

Jesli dobrze porachowałem to 21 głów było ostatecznie ale omyłki możliwe...
ja to się dopiero objadłem - jeszcze czuje....
a ubranie tak przesmierdlo ze sie z tej przyczyny wciaz smiac mi chce - czulem sam siebie cala droge do domu :P

[slavoy]

Olomouckim tvarozkom mówię zdecydowane NIE!
Ten smród odebrał mi ochotę na dokończenie mojego dania.

[Basik]

Olomouckim tvarozkom mówię zdecydowane NIE!

Slavoy, współczuję...i cieszę się w takim razie, że mnie z Wami nie było .

Co do mojej imprezy w hotelu z innej epoki, przy muzyce z Jana Lewie Serce- wypowiem się w temacie jak minął dzień, gdy tylko dojdę do siebie...
W skrócue- muzyka kiepska, jedzenie kiepskie ale wódki...duuuuużo . Na szczęście znalazły sie osoby o podobnych zainteresowaniach ( i za nich ), z którymi można było porozmawiać.

Kolejna osoba została też uświadomiona, że piwo to jednak nie sama woda i chmiel

[mjp]

Czyżby cały Wrocław emigrował na weekend do Poznania i spotkania nie będzie?

[Wiktoria]

Nie wiem jak cały Wrocław, natomiast mnie nie będzie. Mam pociąg o 3:20 i nie miałabym co robić do tej pory w centrum.

[JAQBA]

Qboland i ja wyjeżdżamy już w piątek 16,30

[Marusia]

Ja i Slavoy bezczelnie już jedziemy o 14.45 jutro do Puszczykowa

[Krzysiu]

... Jana Lewie Serce...

Ryszarda Lwie Serce, Jan był Bez Ziemi. Albo Jan Kanalarz, albo Jan Dupa ...

[jerzy]

przy muzyce z Jana Lewie Serce

Ryszarda Lwie Serce,

Albo Jana Serce. Lewe serce.

[Basik]

Sorki po dwóch nocach prawie bez snu, trudno coś mądrego napisać. Z tego powodu napisałam krótko a i tak gafa się wkradła
A Krzysiu to widzę wszystkich musi punktować

Chodziło o tego Jana, co go kolega Jerzy zna

( strasznie mi się kiedyś książka Bracia Lwie Serce podobała i pewnie ten Jan (Lwie ) Serce stąd się wziął)

[Marusia]

No co jest - środa już???

Tydzień temu nie było (chyba?) spotkania, zatem powstaje pytanie: czy teraz w sobotę Pepik, bo minęły 2 tygodnie od poprzedniego razu, czy ul. Bogusławskiego, bo zeszły tydzień "wypadł"?

[jerzy]

Właśnie też chciałem odświeżyć temat...
Ja oczywistą oczywistością optuję za Pepikiem.

[Marusia]

Ja sobie pozwolę w imieniu Slavoya, który wyjeżdża w piątek o 23 z minutami do Pruszkowa - piątek obowiązkowo, sobota opcjonalnie dla mnie, jak mnie dawcy noclegów nie pogonią

[JAQBA]

Do PEPIKA w sobotę bardzo chętnie.
W piątek do LAMUSA na 2 x szybkie również się piszemy - ja niestety w sobotę na 7.00 do pracy

[JAckson]

Ja w ten piątek odpadam, bo mamy firmową imprę.
W sobotę będziemy raczej w okolicy Bogusławskiego i tam na jedno lub dwa piwa wpadniemy.
Do Pepika chętnie wybrałbym się 22.XII (czyli w sobotę, ale nie w najbliższą). Na ostatnim spotkaniu u Pepika rozmawialiśmy, że zrobimy tam "forumowe spotkanie przedświąteczne", a przy okazji ja mam urodziny