KOncert całkiem fajny, wietnamskie jedzenie marne. Słabi odpadli, prawdziwi twardziele raczyli się porterem w pirackiej tawernie
Ostatnia zmiana dokonana przez zythum; 2005-07-31, 11:43.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
A Elza dała Administratorom niezły wycisk - podrapani i pogryzieni z rana pojechali do Cyrkonii...
Na szczęście Małażonka broniła nas własnym ciałem, albo kotki, już sama nie wiem, bo ochota popełnienia kotobójstwa zwiększała się mocno z każdym ugryzieniem. Nawet chcieliśmy zdezerterować z miejsca walki o 2 w nocy, co by nie zabić wyżej wspomnianej koteczki.
A co do inspekcji wypadła ona pomyślnie. Warszawa nie chciała nas wypuścić i opóźniła pociąg do Olsztyna o 180 minut. Dziękuję wszystkiem za przepyszną zabawę i mam nadzieję, że będzie nam dane kiedyś znowu nawiedzić Warszawę, jak już Iron i Małążonka zakupią Fantazję a ta zrobi porządek z Elzą A jak nie to weźmiemy coś na uspokojenie dla kotków od pewnego symaptycznego weterynarza
Ps.: Czy ktoś już ustalił po co były na koncercie te naklejki powstaniowe i dlaczego mieliśmy je zamontować na odzieży?
Ps.: Czy ktoś już ustalił po co były na koncercie te naklejki powstaniowe i dlaczego mieliśmy je zamontować na odzieży?
do odbioru specjalnie na tę rocznicę PW wydanego singla CD Lao Che "Czerniaków", dawali je (naklejki) napewno w holu muzeum, gdzie indziej pewnie też
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2005-08-09, 15:47.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
No to płytka przeszła nam koło nosa bo nie wiedzieliśmy co z tym zrobić a przy wręczaniu naklejek nikt nie raczył nas poinformować.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
O ile sobie dobrze przypominam coś ta ochrona nam mówiłą, ale my niezbyt słyszeliśmy w zgiełku koncertowym. Poza tym chyba nie chcieliśmy słuchać co też ta ochrona do nas mówi.
Pierwsze podejście do browaru Mikuláš zrobiłem w zeszłym roku. Tuż przed otwarciem lokalu odbyłem rozmowę z panią krzątającą się przy stolikach na zewnątrz. Okazało się, że browaru nie można zobaczyć, bo po prostu piwa tu jeszcze nie warzą. Owszem instalacja jest, pozwolenia tez,...
Piana - więcej na początku potem niepełna warstewka.
Lacing - trochę było.
Gaz - średni.
Barwa - zamglony, jasny żółto pomarańczowy.
Aromat - dość płaska bananowość. Banan z ciasta bananowego.
Smak -...
Comment