Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kangurpl
Ale tamten wyjazd był podykowany tylko zakupami w pobliskim Lockniz.

Ale tamten wyjazd był podykowany tylko zakupami w pobliskim Lockniz.
Zanim dojechaliśmy do browaru spotkało nas mnóstwo atrakcji w postacji piwnych zakupów,których po drodze było mnogo.
.
) bardzo miło przyjął nas właściciel browaru pan Klaus. Browar warzy różnorakie piwa,w zależności od pory roku.Także w lipcu jesteśmy wtępnie umówieni na pszeniczkę
.My mieliśmy przyjemność wypić Hella (całkiem dobry),i bardzo dobrego Dunkela.Pan Klaus oprowadził nas po całych swoich włościach,do tego puścił nam film o browarze i produkowaniu swojego piwa, był tak miły ,że zadbał o kierowcę,czyli moja ukochaną Westę i bez najmniejszego problemu nalał osobiście dunkela do wcześniej przygotowanej przez nas buteleczki
Opowiedział też nam całą historię powstania browaru (2002 start).Mieliśmy przyjemność pogawędzenia w kilku pomieszczeniach,które miały bardzo ciekawy i dość specyficzny wystrój.Nam najbardziej spodobało się pomieszczenie na piętrze,gdzie to znajdowały się masywne ,drewniane i stylowe stoły-to robiło wrażenie
.
Panowie wasze
)
, Ani za przepyszne tościki na śniadanko, Marcinowi za pamiętanie o zabraniu buteleczki dla mnie,a Pogoniarzowi za to że przejął się moim apetytem i pragnieniem w Niemczech.
Comment