6 marca 2009, Warszawa

[żąleną]

Przecież butelkowe są zawsze droższe.

[VanPurRz]

Dlatego po co chodzić do knajpy na butelkowe? Beczkowe zawsze lepsze.
Dobra może trochę konkretów - spotkanie proponuję ustalić na godzinę 19.00 w Melynie, z której jak się zbierzemy zawsze można pojechać do Malinki lub odwiedzić Karczmę z porterem.

[żąleną]

... a po porterach, kiedy już Zythum będzie gotowy, możemy pójść do najdroższej knajpy w mieście - z pewnych źródeł wiem, że będzie miał przy sobie parę stów.

[docent]

... a po porterach, kiedy już Zythum będzie gotowy, możemy pójść do najdroższej knajpy w mieście - z pewnych źródeł wiem, że będzie miał przy sobie parę stów.

Panowie, Sketch czeka! Na kilka buteleczek 0,3 na pewno starczy

[tfur]

zrobiłem zwiad. jest mazowieckie i pewnie kasztelan (nie pytałem), a jagiełły chwilowo brak i raczej do jutra nie dowiozą. no, to już wiecie...

[Pankracy]

zrobiłem zwiad. jest mazowieckie

Niefiltrowane?

[szefunio]

W barze Malinka Mazowieckie niepasteryzowane jest w wersji niefiltrowanej.

[żąleną]

Amen. Dziękuję, panowie.

[VanPurRz]

To dla chcącyh się spotkać - 19.00 Melyna, jedno piwko i przenosimy się do Malinki (tylko czy będą miejsca?).

[docent]

To dla chcącyh się spotkać - 19.00 Melyna, jedno piwko i przenosimy się do Malinki (tylko czy będą miejsca?).

O ile nie będzie meczu to stojące być powinny

[żąleną]

Jarek jest skandalicznie wychowany, żeby opuścić ojca w środku imprezy... Zythum tak się załamał, że siedzi teraz z Wujciem w barze pod Centralnym i sączy Żubra, trochę się o nich martwię.

Musimy wrócić na Saską dokończyć Felka Zdankiewicza.

[VanPurRz]

Jakoś się ogarnąłem Uff dawno się tak dobrze nie bawiłem a śpiewy w środku nocy idąc miastem - bezcenne.
Jarek ma teraz szlaban

[Pankracy]

Kto zacz ten Jarek?
Szkoda, że byłem zmuszony jako pierwszy was opuścić, ale miałem w sobotę rano ważne sprawy na głowie. Szkoda. Nie poznałem ani Jarka, ani VanPurza.

[Maidenowiec]

Jarka, lat 12, to chyba poznałeś