Czechy, Praga

[piokl13]

Na temat smaku piw proszę się wypowiadać w dziale Piwo Konkretnie.

Jak to? To w tym miejscu nie można napisać, że to samo piwo podawane w jednym miejscu ma taki a taki smak, a w innym inny? Często też w opis knajpy(zwłaszcza minibrowaru) wplata się ocena piwa, jest to naturalne. Porządek musi być, ale dlaczego od razu taki ordnung?
Bo właśnie chciałem napisać, że jasny Kozel 12 wypity ostatnim razem U Cernego Vola, bardzo mi smakował, co mnie zresztą bardzo nie zaskoczyło, bo poradził mi go spróbować ponownie VanPurRz. Może z tymi czeskimi koncerniakami nie jest tak źle.

[Maggyk]

Tak to. Użytkownicy powyżej wypowiadali się nie na temat konkretnego lokalu, a na temat piw w oderwaniu od miejsca podawania, co z punktu widzenia tego działu ma kluczowe znaczenie. Jeśli ktoś chce się wypowiedzieć jedynie na temat smaku piwa od tego jest dział Piwo konkretnie.

[ART]

A mógłbyś no nieco konkretniej pisać co Ci przeszkadza w relacji do której się odnosisz? Teksty w stylu "nie mogę bo to i tam ...." są pewnie nie tylko przeze mnie słabo zrozumiałe.

[Mikko]

Miszczu, pojedz i wysmaż taki reportaż, z którego będziemy się mogli uczyć na tym forum, jak pisać poprawnie takie relacje. Pisze bez ironii (no prawie). W punktowaniu ewentualnych niedociągnięć czy eufemizmów (twój nick zobowiązuje) już dowiodłeś że jesteś dobry, więc to będzie kawał porządnej literatury.

[Mikko]

Jestem germanofilem, znam Niemcy, niemiecki i mam tam dużo przyjaciół a zwrotu 'hitlerowcy' uzywam jako, fakt że gruby, ale 'żart' w celu podkreślenia ich negatywnych cech ktore mnie irytują (polskie przywary o wiele bardziej swoją drogą). Po prostu tak mi to weszło w krew, że zapominam że może to kogoś szokować. Z zaprzyjaźnionym zespołem z Niemiec często żarujemy nazywając się per hitlerowiec a oni polnische banditen, ale my mamy specyficzne poczucie humoru. Fakt, to może być zbyt mocne dla innych, więc sorka. over

[leona]

Mam prośbę o pokierowanie mnie do 2-3 wartych uwagi piviarni na Nowym Mieście (Pragę znam jak Petersburg, czyli słabo )

Przeczesałem temat, zapoznałem sie z tym co warto ale będę w Pradze przez 2-3 dni ostro pracował i zostanie mi po godzina albo dwóch na i przydałyby się dobre, warte zachodu adresy.

Proszę o info tych, którym sie zechce i nie sprawi kłopotu, za odpowiedzi typu "a wyszukiwarki nie używasz?" dziękuję

[Marusia]

Proszę o info tych, którym sie zechce i nie sprawi kłopotu, za odpowiedzi typu "a wyszukiwarki nie używasz?" dziękuję

Nie bardzo rozumiem, to używasz, czy nie? Bo mi wyskoczyło takie coś i z tego powybierałabym sobie pod kątem własnych zainteresowań i z mapą zaznaczyłabym miejsca, które jestem w stanie odwiedzić nie miotając się po całej Pradze. Tak właśnie zrobiliśmy, jak jechaliśmy do Pragi rok temu, zapewniam Cię, nic trudnego.

[delvish]

Marusia dobrze Ci radzi. Nikt poza Tobą nie wie, w jakiej okolicy będziesz pracował, a w jakiej spał. W związku z tym, nikt poza Tobą nie jest w stanie opracować sensownego planu Twojej wizyty w Pradze pod kątem piwnym

[kishar]

Polecam tą stronę, mają podział na dzielnicę

http://www.praskie-gospody.siec.com.pl/nowe%20miasto.html

[leona]

Veni, vidi ....

Okazało się, że wolnego czasu w Pradze będę miał mniej niż przypuszczałem, moje piwne poszukiwania były trochę jak "rozpoznanie bojem". Uzbrojony (zgodnie z Waszymi sugestiami) w notatki i nie najgorszy nos topograficzny, postanowiłem w miarę czasu zajrzeć w polecane miejsca a w wypadku nawału roboty zdać się na spontan.

Szczegółowymi uwagami podzielę się w konkretnych tematach dotyczących piw lub lokali.
Tutaj tylko kilka uwag natury ogólnej.

Uderzyło mnie to, że piwo butelkowe jest o klasę a może i dwie, gorsze niż to samo z KEGa. Oczywiście tyczy się to pivek wielkokoncernowych (piłem obie wersje Krušovic, tmavego Kozla i BB). Wyjątkiem jest Staropramen: i lany, i butelkowy mi nie smakuje zupełnie.
Nota bene, to że wspomniane, lane piwo uważam za lepsze nie znaczy, że mając wybór: lany Kozel - lany Klašter, wybiorę "wielkopopowicki" wytwór. Nigdy!!! O czym w odpowiednim temacie

Mimo braku czasu, przedrałowałem Pragę od Žižkova, przez Josefov i Stare Mesto do Novego Mesta, i od Břevnova przez Hradčany i Strachov do Malej Strany. W większości wyglądających na warte uwagi miejsc było niestety albo za wcześnie, albo za późno na degustację. To co zaobserwowałem a nie zdegustowałem, poniżej zapiszę.

[hutch84]

witam,

jestem nowy, ale temat jak dla mnie super.
ze swojego doswiadczenia (8 wypadow do Pragi) wiem, ze najlepsze sa te male knajpki gdzies na uboczu (nie w centrum).

trzy fajne knajpki na devicach (dwie bardziej mlodziezowe):

pierwsza to 'restaurace pod loubim'


super klimat, sporo miejscowych po pracy (niektorzy nawet w ogrodniczkach z pracy), w godzinach poludniowych serwuja jakies jedzenie i nie wolno palic. troche mlodziezy studenckiej, raczej 0 turystow

druga to lokal na ulicy studentskiej


tutaj mozna niezle zjesc, wiecej mlodziezy ale w wiekszosci lokalnej.



trzeci to knajpka w piwnicach na zikovej, pyszny budweiser, poza tym sporo lokalsow, zwlaszcza gdy jest jakis mecz hokejowy lub pilki noznej (maja telebim). amtosfera swojska.


poza dejvicami, ostatnio odwiedzilem 'pivnice u pivrnce'



gdzie spilem pare ciemnych kozlow, rzuconych na stol. tanie i bardzo smaczne jadlo. tutaj jednak troche wiecej turystow niz w w/w.

postaram sie jeszcze wrzucic pare miejsc, na ktorych sie nie zawiodlem.
pozdrowienia dla wszystkich.

[becik]

Weekendowy plan pobytu w Pradze wykonany wg wcześniejszych planów. Odwiedzone wszystkie restauracyjne działające browary oprócz Rukodelnego Pivavorku na Reporyjach (brak własnego piwa w chwili obecnej, info od Bastiona ), a jechać na drugi koniec miasta tylko po to żeby tam być - wołałem cos zwiedzic w Pradze czego jeszcze wcześniej nie zwiedziłem.
Tak samo zrezygnowałem z odwiedzin dwóch "studenckich" browarów: "Školní pivovar Suchdol" oraz "Minipivovar SPŠPT". Logiczne, że wakacje, studentów nie ma, więc i piwa też nie ma, a i marne szanse na to były aby ktokolwiek i gdziekolwiek wpuścił aby można było coś sfocić.
Przez 14 lat (kiedy to ostatni raz byłem w Pradze) trochę się zmieniło: Zlata Uliczka zamknięta (remont), wejście do katedry św Wita płatne, lokale na starówce drogie, dużo kamienic odnowionych, mniej typowo czeskich piwiarni starego typu, Wyszechrad wreszcie zaadopotowany pod turystów, dziwna sprawa, 3 bilety dobowe na komunikacje na każdy dzień są tańsze niż jeden 3-dniowy (3x100kc, 330kc na 3 dni). Żadnego spotkanego kanara (szok). Degustowanie wielorakich potraw czeskiej kuchni. Cudowne pakistańskie żarcie w knajpce na Żizkovie, (wreszcie coś porządnie ostrego w wykonaniu Pak'ów), świetna afgańska kuchnia na starym mieście (nie jedliśmy bo byliśmy świeżo po flekovskiej golonce), degustowanie różnych wariantów absyntu oraz dwóch nowych produktów Jana Bechera.
Zdegustowane 32 piwa z browarów restauracyjnych, opici, najedzeni, (nie najedzeni, obżarci), zadowoleni. Kolejny szok na lotnisku Ruzyne, dwie ekspresso, mała Bechorevka, mały Master 22 euro...

[docent]

Weekendowy plan pobytu w Pradze wykonany wg wcześniejszych planów. Odwiedzone wszystkie restauracyjne działające browary oprócz Rukodelnego Pivavorku na Reporyjach (brak własnego piwa w chwili obecnej, info od Bastiona ), a jechać na drugi koniec miasta tylko po to żeby tam być - wołałem cos zwiedzic w Pradze czego jeszcze wcześniej nie zwiedziłem.

A minibrowar U Medvídků odwiedzony?

[becik]

Oczywiście, jeszcze nie wszystko opisałem

[e-prezes]

Pytanie do czechofilów... i nie tylko. Gdzie pójść na piwo w Pradze Na pewno zamierzam być w najnowszych browarach Ossegg, Lajka, Vojanuv dvur oraz Andelsky. Co warto odwiedzić i nie natknąć się na tłumy turystów. Będę operować z Malej Strany.