Łomnica, Sudecka, Manufaktura Piwowarska Złota Woda

[humulus]

Doskonałe miejsce na wypicie piwa produkcji browaru Spiż. Nie muszę w tym celu pchanąć się aż do Wrocławia. Mam to pod nosem. Przy okazji można skonsumować rybkę począwszy od pstrąga poprzez karpia, szczupaka aż do jesiotra. Kiełbaski itp. też się znajdą. No i przede wszystkim ten żółty, złocisty płyn. Niestety TEN złocisty jest tylko w weekend'dy (i po, jak się beczka niedopije), prawdziwe piwo nie wytrzymuje próby czasu - brak konserwantów i pasteryzacji zmusza właściciela do otwierania beczki i picia do końca.
Myślę, że wszyscy miłośnicy piwa produkcji P. Bogdana powinni tam od czasu do czasu zaglądnąć, przejazdem albo docelowo.
Pozdrawiam wszystkich. Humulus.

[Andrewbrw]

gdzie dokładnie w Łomnicy? jakaś knajpa, czy w domu leją?

[Pendragon]

To już we Wrocławiu nikt nie chce pić tego piwa?

[Maggyk]

Proszę o doprecyzowanie w poście tematu, bo ten odbiega od zasad.
adres włącznie z ulicą jeśli taka jest, nazwa przybytku.

[naczelnik]

Ulica to tam jest tylko jedna - Lomnicka

Nie wiem czy cos nowego sie tam urodzilo, ale obstawiam, ze chodzi o to lowisko zaraz przy glownej drodze troche za wiaduktem kolejowym.
Nie ma co- lepszego piwa zorganizowac nie mogli

[humulus]

W zasadzie jest jak w domu. Oczywiście chodzi o TO łowisko. Jest to na południe od miejscowości Głuszyca, w kierunku granicy z Czechami.

[humulus]

Naczelnik dobrze to opisał. Precyzyjnie to Łomnica, ul Sudecka, działka 104.
Tel. do właściciela : 600031154. To jest park krajobrazowy i odnalezienie tego miejsca jest elementem skaładowym całej tej przyjemności.

[humulus]

To już we Wrocławiu nikt nie chce pić tego piwa?

Wprost niestanowi. We Wrocławiu doją i my mamy bliżej. A te inne rarytasy...

[fidoangel]

Wprost niestanowi. We Wrocławiu doją i my mamy bliżej. A te inne rarytasy...

A byłbyś tak miły i na polski to przetłumaczył ?

[Pendragon]

Po długich poszukiwaniach chyba w końcu znalazłem. Miejsce nazywa się Łowisko Pstrąga Złota Woda i ma swoją stronę: http://www.zlota-woda.pl/
Ciekawe, czy nadal polewają tam spiżowe piwo?

[Shedao]

Złota Woda dalej istnieje i ma się dobrze. Obecnie częścią tego kompleksu jest Manufaktura Piwowarska Złota Woda. Innymi słowy, mamy budkę w której można sobie zamówić rybkę, a do niej piwo z miejscowego browaru. W dniu mojej wizyty (5 czerwca) dostępne były dwa piwa: jasne (na miejscu i w butelce) oraz miodowe (tylko na miejscu). Menu piwne rozpisane jest na plastikowej tacce - takiej, na której w plenerze podaje się kiełbasę z grilla. Butelki są po 8 zł, a lane: jasne 8/6, miodowe 10/8 zł. Miła pani naleje nam piwo do plastikowego kubka i możemy iść zająć miejsce siedzące gdzieś w całkiem sporym kompleksie, którego sercem jest stawik dookoła którego umiejscowione są ławki i stoliki.

Miejscu temu daleko od wielkomiejskiego przepychu, bardziej jest to klimat turystyczny, miejsce gdzie jedzie się z rodziną zjeść i wypocząć w ładnej okolicy (staw, widok na górki, dużo zieleni). Ludzi było pełno: pomimo sporych rozmiarów, kompleks był prawie zapełniony. Ryby są tu naprawdę świeże, można wręcz obserwować jak są łapane, bo łowisko jest widoczne dla wszystkich. Innymi słowy, bardzo przyjemne miejsce. Jak widać, z gatunku tych, które nie potrzebują się reklamować praktycznie wcale, a i tak znajdą się chętni do odwiedzin. Jako ciekawostka, na parkingu stoi rząd starych aut, ewidentnie jako dekoracja. W pobliżu można też znaleźć stary autobus.

Strona: https://www.zlotawoda.com/ - podaję tylko z kronikarskiego obowiązku, bo za wiele to na niej nie znajdziecie

[dadek]

Dojście ze stacji PKP Głuszyca zajmie 15 minut, ale nie należy wychodzić przed budynek dworca, a wprost z peronu ścieżką przez tory.
W weekendy tłumy, oczekiwanie na rybkę około 45 minut. Zamówienia składamy w dużej drewnianej chacie pełnej wszystkiego (łatwiej wymienić czego tu nie ma). Są dwa okienka, obowiązuje system numerków, płacimy i czekamy na wywołanie przez mikrofon. Na szczęście piwo nalewają od razu. 23.05.21 na kranie było Jasne i Pszeniczne oba o takich samych parametrach - 11,5°Blg, 4,5%. Jasne w porządku, dość mocno słodowe, przydało by się dochmielić, Pszeniczne bardzo dobre, klasyczny Weißbier, oba w cenie 8 zł. Trzeba zaznaczyć, że lanego piwa napijemy się wyłącznie w weekendy, w tygodniu tylko z butelki. Nie ma na razie szkła i podkładek.
Browar mieści się obok chaty w nowym murowanym, piętrowym budynku jeszcze nie wykończonym (bez tynków). Na dole jest nowa gospoda wyposażona w ławy i stoły z litego jasnego drewna. Ściany ozdabiają setki ceramicznych kufli, stare radia, telewizory, młynki do kawy, lampy naftowe, gitary, koła od wozów konnych, uprzęże, itp. Jest też wielkie koło młyńskie. Z sali za szybami można sobie obejrzeć browar. Jest on w całości własnej roboty. Jak powiedział mi piwowar Gracjan, warzelnia ma wybicie 750 l, jednak warki gotuje się max 650 l gdyż każdy z pięciu tankofermentorów ma pojemność 1340 l (czyli na dwie warki). Według obliczeń miejsca jest jeszcze na 12 tanków, jednak to pieśń przyszłości. Najpierw będzie wykończona sala restauracyjna na piętrze gdzie mają stanąć 3 tanki wyszynkowe.

Fajne miejsce do posiedzenia przy piwie, ryby świeżutkie i wyśmienite

Na fotkach chata z kuchnią gdzie składamy zamówienia, jej wnętrze, nowy budynek z browarem, sala nowej gospody z widoczną za szybami instalacją.

[dadek]

...oraz Jasne, Pszeniczne i kolekcja starych pojazdów

[pebejot]

Odwiedzone w ostatni weekend.

Na kranach było Jasne za 11 zł i Jasne miodowe za 14 zł.
Na wynos jasne i ciemne za 11 zł, oraz pszenica i ciemne miodowe za 14 zł.

Jeśli chodzi o dania weekendowe to niestety mamy do czynienia z pewnym oszustwem.
Za 65 zł sprzedawana jest porcja 100g ryby z olbrzymią porcją ohydnego parzonego ryżu i warstwą grillowanych warzyw. Do tego "podpłomyk" nie do jedzenia - gumowa podeszwa (na załączonym zdjęciu).

[darekd]

Nie, no uroczo, powyższe zdjęcia mnie zainteresowały, a reklama przekonała:

https://www.youtube.com/watch?v=IOAP28UEvEY

Gustownie, elegancko, estetycznie, z klasą. A 65 zl. to niewygórowana cena, biorąc pod uwagę że następne takie miejsce, to gdzieś pod Uralem