Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Pstrągowa 815, Siedlisko Janczar

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Prusak
    Senior
    • 07-2005
    • 4312

    Pstrągowa 815, Siedlisko Janczar

    Dość sympatyczne miejsce, choć spodziewałem się kiczu. Hotel, karczma (przeznaczona raczej na posiłki gości hotelowych i większe imprezy), basenik, sauna, wiata grillowa, konie, etc, a do tego oddzielny lokal browaru z kuchnią. Dania stosunkowo niedrogie i bardzo przyzwoite. W ofercie trzy piwa; pils, ipa i apa z pomarańczą. PIls poprawny, ipa więcej niż poprawna, apa spróbowane, nie moje klimaty, bo goryczka całkowicie przykryta dodatkiem. Obsługa miła i szybka. Na wynos każde z piw w litrowych petach. W sumie jak na takie miejsce wrażenia pozytywne.
  • woosaa
    Senior
    • 07-2005
    • 1548

    #2
    Z piw doszła bezalkohowa APA Ama-zonka(tylko w butelce 0,5).Reszta bez zmian.
    mb WOS

    Comment

    • Pancernik
      Senior
      • 09-2005
      • 9731

      #3
      Dość duży obiekt hotelowo-restauracyjno-koński (stadnina). Przypuszczam, że głównym "targetem" są goście weselni, potem fanatycy jazdy konnej, a dalej... miłośnicy piwa...?
      Na terenie obiektu jest niewielki budynek "Browar Janczar", gdzie przez szybę można podejrzeć tanki i trochę instalacji. Kolejny budynek to już "Restauracja Browar Janczar".
      Ten budynek również nie jest zbyt obszerny, ma to rekompensować duży ogródek zewnętrzny, ale przy porywistym wietrze i temperaturze kilku stopni koncepcja taka nas nie urzekła.
      W związku z tym budynek restauracji nie miał mocy przerobowych, aby ugościć małżonkę i mnie... szkoda. Obeszliśmy się smakiem, obserwując z zazdrością miłe dla oka pierogi i hambuksy innych gości.
      Trochę mnie to zaskoczyło, bo mimo niedzieli (wyborczej! ) było już zdecydowanie "po obiedzie", poza tym, siedlisko położone jest zasadniczo "w środku niczego"... no dobra, nieco na uboczu.
      Miałem jednak wrażenie, że przy większej dozie inwencji ze strony młodzieży kelnerskiej żeńskiej miejsce jakieś dałoby się wygospodarować, ale nie lubię się (zbyt) młodym pannom narzucać...
      Na otarcie łez nabyliśmy "nawynosy" w postaci litrowych PET-ów z trzema dostępnymi piwami: Pstrągowskim Pilsem, Jeździeckim Orange (All Malt Orange - WTF?) i Furmanem IPA (American IPA). IPA za litr PLN 25, pozostałe po PLN 24 - cenowo... no, dobra, akceptowalnie, choć pamiętajmy, gdzie to piwo zostało kupione . Trochę szkoda, że koński potencjał nie został wykorzystany w grafice etykiet, ale... może piękno tkwi w prostocie?

      Comment

      • pebejot
        Senior
        • 01-2010
        • 1415

        #4
        Do miejscowości Pstrągowa dotarliśmy w ubiegły piątek.
        Rzeczywiście lokalizacja siedliska to zupełne pustkowie, nie ma tu zupełnie nic, żadnej rekreacji, żadnych atrakcji w pobliżu.
        O dziwo nie ma tu większych problemów z dojazdem komunikacją zbiorową, co jak na rzeczywistość powszechnego wykluczenia komunikacyjnego znacznych obszarów Małopolski i Podkarpacia jest miłym akcentem.
        Z centrum Rzeszowa dojeżdża tu podmiejska linia 208, obsługiwana przez PKS Rzeszów.
        Autobus kursuje w relacji z dworca PKS w Rzeszowie do Pstrągowej. Przejazd trwa około 60 minut, bilet kosztuje 7,50 zł.
        Wysiadamy na przedostatnim przystanku "Pstrągowa Góra 1" i skręcamy w lewo, do siedliska jest stąd 600 metrów po górę.

        Kompleks siedliska jest dość sporych rozmiarów. Jest hotele, restauracja, browar, agroturystyka i firmowy pub browaru.
        Browar i pub mieści się w dwóch okrągłych, sąsiadujących ze sobą budynkach.
        W pubie miejsca dla gości na dole i na antresoli nad barem. My zasiedliśmy w przytulnym ogródku, tam są stoliki z parasolami i dużo roślinności.

        Na kranach były 4 piwa:
        - Pstrągowski Pils
        - Jeździeckie Orange Ale
        - Marcowe /na załączonym zdjęciu/
        - Furman IPA

        Jeśli chodzi o piwo marcowe to mieliśmy szczęście, bowiem w dniu naszej wizyty była jego premiera.
        Wielką niespodzianką była też jakość piw. Pstrągowski Pils to idealny, wręcz wzorcowy Pils czeski.
        Marcowe i IPA również reprezentują wysoki poziom.
        Z kolei wyjątkowość piwa Jeździeckiego podkreśla fakt, że skórki pomarańczy są do jego produkcji sprowadzane specjalnie z Hiszpanii.
        Wszystkie piwa w cenie 8 zł za 0,3 i 12 zł za pół litra, oraz 22 zł za litrowy kufel.
        Małym wyjątkiem jest Furman IPA - półlitrowa za 13 i litrowa za 25 zł.
        Nie ma firmowego szkła, mają za to własne podstawki.
        Piwa na wynos sprzedawane są w litrowych butelkach PET i szklanych butelkach półlitrowych z etykietami.

        W jadłospisie znajdziemy zupy (15 - 17 zł), pizzę 30 cm (35 - 37 zł), burgery (35 - 40 zł), oraz dania główne w tym ryby (39 - 75 zł).
        Być w Pstrągowej i nie zjeść pstrąga?
        Na załączonym zdjęciu Pstrąg za 49 zł z piwem Jeździeckie Orange Ale.
        Attached Files

        Comment

        • pebejot
          Senior
          • 01-2010
          • 1415

          #5
          Piwo Marcowe i pstrąg w Pstrągowej.
          Attached Files

          Comment

          • Prusak
            Senior
            • 07-2005
            • 4312

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pebejot Wyświetlenie odpowiedzi
            Rzeczywiście lokalizacja siedliska to zupełne pustkowie, nie ma tu zupełnie nic, żadnej rekreacji, żadnych atrakcji w pobliżu.
            No, niezupełnie. Jeśli ktoś chce poczuć klimat dawnego galicyjskiego miasteczka, to można choć na chwilę przespacerować się po rynku w pobliskim Czudcu, zajrzeć do barokowego kościoła, ew. zwizytować resztki ruin d. zamku i stamtąd spojrzeć na położoną w dolinie Wisłoka miejscowość.

            Comment

            • pebejot
              Senior
              • 01-2010
              • 1415

              #7
              Zgadza się, ale to wszystko jest spory kawałek stąd.

              Comment

              Przetwarzanie...
              X
              😀
              🥰
              🤢
              😎
              😡
              👍
              👎