Nowy browar restauracyjny w stolicy Wielkopolski o rozmiarach fabryki, przypominający krakowską Starą Zajezdnię.
Kilka sal restauracyjnych, wewnątrz surowy klimat i olbrzymi gwar.
Warzelnię można pomacać, instalacja na tym samym poziomie dokładnie widoczna w przeszklonym pomieszczeniu.
W zeszłą niedzielę w ofercie były 4 piwa:
- pils (skończył się wraz z moim przyjściem)
- pszeniczne
- specjalne (IPA)
- ciemne
Wcześniej było też Amercian Amber Ale, lecz też się skończyło.
Wszystkie piwa poprawne w smaku.
Jest szkło firmowe i podstawki.
O kuchni dużo nie mogę powiedzieć, spróbowałem tylko zupy cebulowej, całkiem smaczna.
Obsługa źle zorganizowana, dużo kelnerów mających problem z ogarnięciem kilku stolików.
Z wiedzą piwną też niestety nie najlepiej. Warto samemu sprawdzać na bieżąco w necie i weryfikować informację otrzymywane przez obsługę.
Do tego te głupie korporacyjne standardy - na kilku kelnerów przypada jeden "żandarm", czyli menadżer, który snuje się po sali i obserwuje ich pracę, jakby to klientom w czymś miało pomóc.
Zdjęcia:
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21565
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21566
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21567
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21568
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21569
Kilka sal restauracyjnych, wewnątrz surowy klimat i olbrzymi gwar.
Warzelnię można pomacać, instalacja na tym samym poziomie dokładnie widoczna w przeszklonym pomieszczeniu.
W zeszłą niedzielę w ofercie były 4 piwa:
- pils (skończył się wraz z moim przyjściem)
- pszeniczne
- specjalne (IPA)
- ciemne
Wcześniej było też Amercian Amber Ale, lecz też się skończyło.
Wszystkie piwa poprawne w smaku.
Jest szkło firmowe i podstawki.
O kuchni dużo nie mogę powiedzieć, spróbowałem tylko zupy cebulowej, całkiem smaczna.
Obsługa źle zorganizowana, dużo kelnerów mających problem z ogarnięciem kilku stolików.
Z wiedzą piwną też niestety nie najlepiej. Warto samemu sprawdzać na bieżąco w necie i weryfikować informację otrzymywane przez obsługę.
Do tego te głupie korporacyjne standardy - na kilku kelnerów przypada jeden "żandarm", czyli menadżer, który snuje się po sali i obserwuje ich pracę, jakby to klientom w czymś miało pomóc.
Zdjęcia:
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21565
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21566
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21567
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21568
http://www.browar.biz/galeria.php?id=21569
) kręciło się koło mnie 2 kelnerów, 4 kelnerki i menadżer a zorientowanie się, że jestem nieobsłużony zajęło im dobre 10 minut. "Moja" kelnerka bardzo miła ale w sprawach piwnych nie pouczona na więcej niż podstawowym poziomie kończącym się na jasnym, ciemnym, i specjalnym apa.
. Dopiero gdy sam podszedłem do baru i poprosiłem o piwo to jeden z kelnerów zadeklarował się że przyniesie. I tak się stało choć pils miał opadnięta pianę czyli piwo musiało za barem trochę postać po nalaniu.
Comment