Nieco poza centrum, nieopodal parku, w którym uciec od sobotniej spiekoty próbują całe rodziny (na oko) islamskich Wiedeńczyków.
Mały lokal na rogu, w zupełnie nieoczywistym miejscu, z mini-ogródkiem na betonowym chodniku. Sobota wieczór, w środku dwóch kolesi (chyba właścicieli), w ogródku dwójka... Polaków. I ja.
Wybór piw naprawdę dziwny, dla mnie czasami wręcz odstręczający, więc szczegółów nie podam. Wypiłem jedno piwo z tych najmniej przekombinowanych, całkiem smaczne. Trochę info na stronie Craft Beer | Vienna | Schnauzer & Beagle Brewery. Najbardziej urzekła mnie "firmowa" przyczepka rowerowa, którą jeden z właścicieli przywoził składniki...
Mały lokal na rogu, w zupełnie nieoczywistym miejscu, z mini-ogródkiem na betonowym chodniku. Sobota wieczór, w środku dwóch kolesi (chyba właścicieli), w ogródku dwójka... Polaków. I ja.
Wybór piw naprawdę dziwny, dla mnie czasami wręcz odstręczający, więc szczegółów nie podam. Wypiłem jedno piwo z tych najmniej przekombinowanych, całkiem smaczne. Trochę info na stronie Craft Beer | Vienna | Schnauzer & Beagle Brewery. Najbardziej urzekła mnie "firmowa" przyczepka rowerowa, którą jeden z właścicieli przywoził składniki...