Drugi browar działający w Žamberku mieści się na peryferiach miasta. Miejsce to śmiało można nawet nazwać zadupiem Žamberka. Moja nawigacja nie miała takiego adresu i trochę się naszukałem browaru.
Oczywiście wiadomo, niedziela to wszystko pozamykane.
Jakiejkolwiek informacji na temat godzin otwarcia browaru nie znalazłem. Jedynie wystawione na zewnątrz drewniane ławy sugerują, że w browarze można się napić piwa na miejscu.
W 2015 roku miałem okazję spróbowania jasnej 11-ki. Było to w Žamberku w lokalu Pivnice na Kopečku ( Albertova 363).
Taka lokalna spelunka, ale pomimo tego piwo smakowało bardzo dobrze.
Po rozmowie telefonicznej z właścicielem dowiedzieliśmy się że:
Niestety coś mu wypadło i nie da rady prze godziną 16 podjechać do browaru, ale jak chcemy zakupić piwa na wynos możemy podjechać do miejscowości Letohrad.
Tam na ulicy Komenského 199 są Pivnice pivovaru Letohradský JELEN (przy głównej ulicy). Można tam na miejscu spróbować wszystkich akurat warzonych w browarze piw, oraz zakupić piwa na wynos. Tyle wiedzieliśmy po telefonicznej rozmowie.
Niestety nie mogliśmy czekać na właściciela aż do 16-ej i dlatego wybraliśmy wariant z odwiedzeniem firmowej piwiarni.
Gdy dotarliśmy do Letochradu akurat nad miasteczkiem rozszalała się burza. Zakupy zrobione na szybko, dla tego nawet nie zanotowałem godzin otwarcia piwiarni.
My byliśmy w niedzielę około 14 i już było czynne.
Zakupine piwa to:
-Jasna 11-ka. Smakowała dużo gorzej niż ta pita rok wcześniej. Może dla tego, że z plastiku.
-Jasna 13-ka. Myślę że była najlepsza, taka najbardziej treściwa z akurat zakupionych piw.
-Polotmave 12-ka. A to było najgorsze z pośród tych piw. Bardzo wodniste.
Oczywiście w piwiarni można było spróbować i zakupić na wynos jeszcze innych piw z browaru Jelen. Np.-Ale, Stout, Alt, Pszenica. Szczerze wątpię czy by było warto.
Oczywiście wiadomo, niedziela to wszystko pozamykane.
Jakiejkolwiek informacji na temat godzin otwarcia browaru nie znalazłem. Jedynie wystawione na zewnątrz drewniane ławy sugerują, że w browarze można się napić piwa na miejscu.
W 2015 roku miałem okazję spróbowania jasnej 11-ki. Było to w Žamberku w lokalu Pivnice na Kopečku ( Albertova 363).
Taka lokalna spelunka, ale pomimo tego piwo smakowało bardzo dobrze.
Po rozmowie telefonicznej z właścicielem dowiedzieliśmy się że:
Niestety coś mu wypadło i nie da rady prze godziną 16 podjechać do browaru, ale jak chcemy zakupić piwa na wynos możemy podjechać do miejscowości Letohrad.
Tam na ulicy Komenského 199 są Pivnice pivovaru Letohradský JELEN (przy głównej ulicy). Można tam na miejscu spróbować wszystkich akurat warzonych w browarze piw, oraz zakupić piwa na wynos. Tyle wiedzieliśmy po telefonicznej rozmowie.
Niestety nie mogliśmy czekać na właściciela aż do 16-ej i dlatego wybraliśmy wariant z odwiedzeniem firmowej piwiarni.
Gdy dotarliśmy do Letochradu akurat nad miasteczkiem rozszalała się burza. Zakupy zrobione na szybko, dla tego nawet nie zanotowałem godzin otwarcia piwiarni.
My byliśmy w niedzielę około 14 i już było czynne.
Zakupine piwa to:
-Jasna 11-ka. Smakowała dużo gorzej niż ta pita rok wcześniej. Może dla tego, że z plastiku.
-Jasna 13-ka. Myślę że była najlepsza, taka najbardziej treściwa z akurat zakupionych piw.
-Polotmave 12-ka. A to było najgorsze z pośród tych piw. Bardzo wodniste.
Oczywiście w piwiarni można było spróbować i zakupić na wynos jeszcze innych piw z browaru Jelen. Np.-Ale, Stout, Alt, Pszenica. Szczerze wątpię czy by było warto.
(jesteśmy tu w domu). Atutem tego miejsca była studnia z bardzo dobrą wodą, oraz tania energia elektryczna wytwarzana na miejscu z biogazu pozyskiwanego z produkcji zwierzęcej. Niestety, zbliżając się do terenu przy wiejącym wietrze dobrze ją czuć w nozdrzach...
(tak było w przypadku naszej ekipy). Za to za budynkiem rozciąga się piękny widok na Orlické Hory.
. Jak powiedział pan sládek - "tam wolą Staropramena i Plzeň". Większość produkcji w kegach sprzedaje się w Hradci Králové i Pradze, w PET-ach można trafić również w sklepach Konzum. Oczywiście na miejscu w browarze od samego rana można podjechać po kega lub PET-y, natomiast na lane w weekendy + czwartek. Przez ścianę z browarem jest mała hospůdka o nazwie Na skok, jednak zapomniałem spytać o godziny otwarcia. Nasza poranna wizyta prosto z nocnego pociągu z Warszawy, przebiegła dzięki ciepłej słonecznej pogodzie na zewnątrz przy ławie, polewał nam pan sládek więc nawet do wnętrza hospůdky nie zaglądaliśmy. Ale widać, że zjawiają się tu goście z Polski bo umieszczone na ścianie przy wejściu informacje o browarze, opisy Žamberku i okolic były tak po czesku jak i po polsku.
. Siedząc na zewnątrz było całkiem przyjemnie, pod wiatą byliśmy osłonięci od powiewów zapachów z chlewni (chyba że to była kwestia przyzwyczajenia
).
9. Stout
Comment