Podklášterní pivovar Třebíč oficjalnie zakończył swoją działalność w 2024 roku. Najpierw zamknięto restauracje, a po pewnym czasie i browar. Co prawda nie był to jakiś wybitny browar, ale i tego ze średniej półki też szkoda
. Na szczęście dosyć szybko znalazł się chętny i browar zmienił właściciela.
Vojtěch Koukal, to nowy właściciel/podnajemca (tego dokładnie nie wiem), który po pięciu latach ,tułaczki, jako browar kontraktowy skorzystał z okazji i osiadł w Třebíč-u. Obecnie browar nazywa się Fenek i od grudnia 2024 oficjalnie warzy w tymże uroczym miasteczku.
Restauracja Centrum Lihovar działa na nowo i czynni są codziennie od 10.30. Od frontu odnowiono elewację budynku, gdzie się dało usunięto stare logo browaru, zamknięto muzeum Jaguara i tak zaczęła się era browaru Fenek.
Po szybkim kuknięciu na aparaturę browaru -warzelnia 500l , 10 x 500l. tanki - udaliśmy się na zasłużony poczęstunek. W sumie to do końca nie jestem przekonany, czy to cała aparatura, ale pracujące tam chłopaki nie tryskali empatią, wiec szkoda było wizytę przeciągać. Piwo czekało
Piwne menu oferowało sześć piw, a po odrzuceniu Urquela i skupieniu się na lokalnych piwach do dyspozycji zostało pięć piw. Na pierwszy strzał poszła żytnia 10-ka, ale podobno nowa beczka i walczyli z nadmierną pienistością, więc nastąpiła zmiana zamówienia na jasną 11-kę (na zdjęciu , to ta zaczęta plus 12-ka).
Mocno goryczkowe piwo. Lubię goryczkę w piwie, ale ta była zbyt nachalna, no za dużo jej tam było. Przejęła cały smak.
O 12-ce szkoda pisać, bo słaba była. Pale Ale i IPL całkiem ok, smaczne, a żytnia 10-ka bardzo dobra
Na koniec, ale już z butli spróbowaliśmy Amber IPA 14-ka- mocno wyraziste w smaku

W lokalu ludzi całkiem sporo, ceny umiarkowane, więc turystów nie odstraszają. Piwnie tak sobie, no klasyka ewidentnie do poprawy, ale zawsze można przy 10-ce i IPL posiedzieć


Vojtěch Koukal, to nowy właściciel/podnajemca (tego dokładnie nie wiem), który po pięciu latach ,tułaczki, jako browar kontraktowy skorzystał z okazji i osiadł w Třebíč-u. Obecnie browar nazywa się Fenek i od grudnia 2024 oficjalnie warzy w tymże uroczym miasteczku.
Restauracja Centrum Lihovar działa na nowo i czynni są codziennie od 10.30. Od frontu odnowiono elewację budynku, gdzie się dało usunięto stare logo browaru, zamknięto muzeum Jaguara i tak zaczęła się era browaru Fenek.

Po szybkim kuknięciu na aparaturę browaru -warzelnia 500l , 10 x 500l. tanki - udaliśmy się na zasłużony poczęstunek. W sumie to do końca nie jestem przekonany, czy to cała aparatura, ale pracujące tam chłopaki nie tryskali empatią, wiec szkoda było wizytę przeciągać. Piwo czekało

Piwne menu oferowało sześć piw, a po odrzuceniu Urquela i skupieniu się na lokalnych piwach do dyspozycji zostało pięć piw. Na pierwszy strzał poszła żytnia 10-ka, ale podobno nowa beczka i walczyli z nadmierną pienistością, więc nastąpiła zmiana zamówienia na jasną 11-kę (na zdjęciu , to ta zaczęta plus 12-ka).
Mocno goryczkowe piwo. Lubię goryczkę w piwie, ale ta była zbyt nachalna, no za dużo jej tam było. Przejęła cały smak.
O 12-ce szkoda pisać, bo słaba była. Pale Ale i IPL całkiem ok, smaczne, a żytnia 10-ka bardzo dobra




W lokalu ludzi całkiem sporo, ceny umiarkowane, więc turystów nie odstraszają. Piwnie tak sobie, no klasyka ewidentnie do poprawy, ale zawsze można przy 10-ce i IPL posiedzieć



Comment